Konstytucja 3 maja była zwieńczeniem wielu wcześniejszych reform, którymi starano się unowocześnić I Rzeczpospolitą. Nie stała się fundamentem odnowionego państwa i na dobrą sprawę nie weszła nawet w pełni w życie. W przeciwieństwie do swej odrobinę starszej amerykańskiej siostry, która mimo sędziwego wieku żyje i ma się całkiem dobrze, nasza majowa jutrzenka jest dziś kulturowym zabytkiem.
Do jej uchwalenia doszło dzięki fortelom – pierwszemu z wykorzystaniem prawa i drugiemu mniej chwalebnemu. Sejm Czteroletni zaczął obrady w 1788 r., ale po sześciu ustawowych tygodniach nie rozwiązał się, lecz zgodnie z artykułami henrykowskimi z 1573 r. obradował dalej jako skonfederowany i przyjmował uchwały większością głosów, bez stosowania zasady liberum veto.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Mit ów jest nader osobliwym zjawiskiem zważywszy, iż polskie państwo przestało istnieć Z POWODU przyjęcia tej konstytucji. A wszyscy ambasadorowie ostrzegali: nie róbcie tego, zaczekajcie z tym, bo stracicie wszystko - Rosja tego nie zdzierży, a z Rosją dzisiaj nie macie szans, poczekajcie na lepszą koniunkturę.... Ale nie, jak Polak postanowi wstać z kolan, to wstanie. No i przyłożyli chłopcy łbem o sufit...
...a koniunktura nadeszła raptem 5 lat później, kiedy zmarła Katarzyna II... ale Polski od roku już nie było... potem Napoleon... ale to już tym bardziej było po herbacie...
Dobre i niestety prawdziwe
Niby to prawda, ale to wiemy dzisiaj. A nikt nie jest w stanie przewidzieć co się wydarzy na drugi dzień, a tym bardziej co będzie za 2, 4 czy 6 lat.
My do dziś nie potrafimy przewidywać skutków swoich decyzji politycznych.
Rzeczywiście, kompletni durnie z tych reformatorów w 1791. A wystarczyło przecież, żeby zajrzeli do dowolnego podręcznika historii wydanego 100 lat później, żeby dowiedzieć się co stanie się w Europie przez najbliższych 25 lat ;-P
W 1791r. Katarzyna II miała 62 lata, była schorowana i jej syn Paweł demonstracyjnie solidaryzował się z Polską (króla Stasia uważał za swojego ojca). Oczywistym też było, że w starciu sam na sam z zaprawioną w bojach armią rosyjską polska zbieranina amatorów ma zerowe szanse. Do tego dodajmy bezkompromisowość reformatorów wobec partii hetmańskiej - a można było z nimi się dogadać.
Wystarczyło czekać, reformować, nie ciskać się. Poniatowski to wiedział i nie musiał zaglądać do podręczników 100+
A mogłaby większość gdyby zamiast koncertów maryjnych z tej okazji, organizowano debaty publiczne dotyczące ustroju państwa, praw ludzi.
Hmm... "za moich czasów" o obiadach czwartkowych w podstawówce opowiadano...
po prostu został osadzony przez Katarzynę , której był całkowicie posłuszny , przy tym głupi politycznie jak przysłowiowy but
... został osadzony na polskim tronie ponieważ był kochankiem rosyjskiej carycy ....
Ale oni obronili swoją rewolucję, choć niemal cała Europa stanęła do walki o przywrócenie stanu sprzed. I całe szczęście, bo to dało początek świeckim państwom.
ano niema , zwłaszcza ci Sasi rządzący z Drezna , u siebie byli Elektorami do 1806 roku
a nie królami Saksonii , zresztą nam przyjażni aż do zjednoczenia Niemiec w 1871 roku