Obóz rządzący przekonuje opinię publiczną, że zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nie było mordem politycznym, że nie doprowadziła do niego PiS-owska kampania nienawiści. Wymowa faktów jest oczywista. Wystarczy przypomnieć, ile napastliwych materiałów na temat Adamowicza opublikowały w czasie ostatniego roku sterowane przez PiS środki masowego przekaz

Historyk widzi ogromne podobieństwo do najgłośniejszego mordu politycznego w Polsce, czyli do zamachu przed 97 laty prezydenta Gabriela Narutowicza. Dominująca wtedy na prawicy Narodowa Demokracja popełniła kardynalny błąd w wyborach prezydenckich z 9 grudnia 1922 r. Jako kandydata zgłosiła człowieka wielkich zasług, ale największego w kraju obszarnika – hrabiego Maurycego Zamoyskiego. Naraziła się posłom chłopskim ze wszystkich ugrupowań, którzy domagali się reformy rolnej i prędzej by sobie rękę odcięli, niż wybrali na głowę państwa takiego kandydata. Zamoyski przepadł, a prezydentem został Narutowicz, któremu nikt wcześniej nie dawał szans.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dobrze jest zobaczyć liść, ale trzeba jeszcze wiedzieć, że liście rosną m.in. na niektórych drzewach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pomimo, że prasa zarówno lewicowa (Wyborcza, Newsweek), jak i prawicowa (RP) traktują zabójstwo p. Adamowicza jako "polityczne", to jednak ciężko mi się z tym zgodzić.

    Prawda, pewne definicyjne przesłanki można tutaj znaleźć, dlatego też może i ja w końcu podzielę to podejście.

    Nie mogę jednak zgodzić się z nachalnym tłoczeniem manipulacji, że to medialne ataki na p. Adamowicza spowodowały jego śmierć. Na dzisiaj nic na to nie wskazuje, a co więcej - Onet przeprowadził wywiad z "ziomkiem spod celi" zabójcy p, Adamowicza i zgodnie z jego wypowiedziami, Krzysztof W. oglądał Polsat i TVN, a z gazet czytywał ... Wyborczą.

    Trudno Onet podejrzewać o propisowskie sympatie, ale rozumiem - taki przekaz burzyłby oficjalną i jedynie słuszną interpretację.

    Z drugiej strony rozumiem. Dzisiejsza opozycja nie ma nic do zaoferowania oprócz zamiany miejsca z PiS i przykładnego ukarania dzisiejszych rządzących. Co zatem musi robić? Grać na emocjach, a te po tym tragicznym wydarzeniu chyba osiągnęły swoje apogeum.

    Dla mnie to za mało, przykre tylko jest to, że to propagandy dają się zaprzęgnąć nawet tak znane nazwiska, jak prof. Nałęcza. Szkoda.
    @montellano
    To kiedy mamy według ciebie - szanowny symetrysto - do czynienia z morderstwem politycznym ?
    Czy zastrzelenie Lincolna było czy nie czynem politycznym ? A Ferdynanda w Sarajewie ? A Indiry Gandhi ?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @majkdzeger
    Rozumiem, że "symetrysta" jest tutaj określeniem pejoratywnym, ale przyzwyczaiłem się, że samodzielne myślenie i tzw. zdrowy rozsądek nie są "na Wyborczej" w cenie.

    Przykłady przez Ciebie wymienione są jak najbardziej morderstwami politycznymi. W przypadku p. Adamowicza jest to o tyle polityczne, że był właśnie politykiem. Ja patrzę bardziej na motyw i w tym punkcie uważam, że nie jest to do końca jasne. Tylko tyle.

    Zwróć proszę uwagę, że Wyborcza kompletnie zarzuciła już interpretację, że to TVP doprowadziła bezpośrednio do zabójstwa. Dlaczego? Przez wywiad Onetu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    @montellano
    jeśli zabójca krzyczy że zabija za to że prześladowała go PO to co to znaczy ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @majkdzeger
    Opcje są co najmniej dwie: że motywy zabójcy są polityczne lub że zabójca jest psychicznie chory.

    Oczywiście kolejna opcja to połączenie dwóch poprzednich i brutalna konstatacja, że na miejscu p. Adamowicza mógł się znaleźć każdy polityk.

    Dlatego też napisałem, że czysto definicyjnie można to podciągnąć pod zabójstwo polityczne - zginął polityk. Brakuje mi ciągle stwierdzenia poczytalności w sensie klicznicznym, ponieważ nawet gdyby Krzysztof W. krzyczał cokolwiek innego (np. to dla ciebie, królowo), to wciąż zabitym byłby polityk.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    @montellano
    "na miejscu p. Adamowicza mógł się znaleźć każdy polityk" - Biorąc pod uwagę, że morderca krzyczał przeciwko PO, to rozumiem, że masz na myśli "każdego polityka" wskazanego jako "wroga" przez PiS?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0