Pelé zadebiutował na boisku, a poeta Guillaume Apollinaire został niesłusznie aresztowany pod zarzutem kradzieży z Luwru "Mona Lisy" Leonarda da Vinci. Co jeszcze wydarzyło się 7 września?

7 września 1764 r. Król Staś

W Woli pod Warszawą odbyła się elekcja Stanisława Poniatowskiego, ostatniego króla Polski. Prymas Władysław Łubieński objechał przybyłą szlachtę i, zatrzymując się przed reprezentantami każdego z województw, pytał, czy jest zgoda na wybór kandydata. Po jej udzieleniu odbierał karty z uprzednio złożonymi podpisami. Za wyborem Poniatowskiego opowiedziało się 5584 obecnych. "W całej naszej historii nie ma przykładu elekcji tak spokojnej i tak doskonale jednomyślnej" - pisał dwa dni później król. W rzeczywistości o jego wyborze zdecydowały obce dwory, przede wszystkim caryca Katarzyna II. 11 kwietnia 1764 r. zawarła z królem Prus Fryderykiem II porozumienie w sprawie elekcji kandydata "użytecznego dla naszych rzeczywistych interesów" - jak pisała w liście.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Hm, czy na pewno Stanisław August Poniatowski był ostatnim naszym królem? Bo Juliusz Słowacki napisał dramat z podtytułem "spisek koronacyjny", gdzie Prymas Polski koronuje akurat innego króla. I jeszcze 2 carów było na króla polskiego koronowanych. I oni naprawdę panowali w interesie Rosji. A Poniatowski? Chyba się jednak nie sprawdził, bo próbował wybić się na niepodległość. Trzeba jednak mocno podkreślać fakt, że carowie byli koronowani na królów polskich, i to przez głowę Kościoła Katolickiego. A chyba decyzji naszego Kościoła podważać się nie godzi!
    @hojrak
    Absolutna zgoda, carowie rosyjscy byli koronowani na królów Polski więc chyba nie był ostatni. Ale i tak to jeden z najgorszych naszych królów w dziejach.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @hojrak
    Przyjęło się powszechnie, że był ostatnim królem, gdyż pomiędzy I Rzeczpospolitą a Królestwem Polskim nie było ciągłości prawnej, a przy tym to drugie nie było państwem suwerennym nie tylko de facto (jak Rzeczpospolita przez większość XVIII), ale i de iure.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @Tom78
    Moim zdaniem był całkiem dobrym królem: przytulić się mocno do Rosji, po cichu reformować państwo i czekać na lepszą koniunkturę. To była nasza racja stanu i Staś wedle niej działał. No ale kretyny go nie posłuchały i zlikwidowały Polskę... a wystarczało się wstrzymać z wariactwami typu Konstytucja 3 Maja o te kilka raptem lat... za Napoleona można już było wprowadzić co się chciało. A nawet wcześniej, za cara Pawła...
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @hojrak
    Oczywiście. De facto i de iure ostatnim królem Polski był Mikołaj II Romanow.
    O Stanisławie Auguście Poniatowskim powinno się pisać: ostatni król I Rzeczypospolitej.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @hojrak
    a ten tzw krópodobno l musiał wybór odrobić w łożnicy ruskiej carycy. historia nie jest jednomyślna czy ta rzeczona nie zaraziła królika jakś tam francą. podobno tak ale nie gwarantuję że to prawdziwa informacja.różne słuchy chodzą w tym względzie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @kapitan.kirk
    Bzdety. Nie przyjęło się „powszechnie” lecz jest teza propagandowa głoszona od czasów II RP. Ktoś tu najwyraźniej dokumentów nie czytał. Jest ścisła ciągłość między Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem - nawet jeśli nie podoba się to czarnkowej agitce propagandowej. Akty Kongresu Wiedeńskiego nie tylko „restytuowały” Królestwo Polskie jak u uznawały tytuły do zwierzchności Romanowów jako Królów Polski i Wielkich Książąt Litwy dziedzicznych. Zaś Królestwo z Rosją łączyć miała unia wieczysta. Zniknęła jedynie Rzeczpospolita i jej wspólne instytucje inne niż sam monarcha. Ostatnia uroczysta koronacja Króla Polski odbyła się w 1829 r. Romanowowie zaś nawet w czasach największych represji utrzymali rozmaite odrębności Królestwa Polskiego (jak system prawny i pewne urzędy) a w relacjach międzynarowej zawsze używali tytułu Król Polski i tak też się do nich zwracano. Wystarczy przeglądnąć dokumenty. Poddani z Kongresówki i Litwy chętnie kariery w Imperium robili osiągając najwyższe godności: Lednicki, Petrażycki, Traugutt, Dobrowolski (od „powstańca” do generała - bohatera wojny z 1877 - kariera niczym działacza PiS) czy Plehwe lub Hurko (choć co dwaj polsko - litewskie pochodzenie rodziny starali się ukrywać. Rzeczpospolita zaś nie była suwerenna od traktatu protekcyjnego z 1767, który Sejm ratyfikował, a więc na długo przed kolejnymi traktatami rozbiorowymi.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    A obecnie mamy rząd wybrany zgodnie z interesem Rosji, czy to proroctwo?
    @lessie111
    Hegel powiada gdzieś, że wszystkie wielkie historyczne fakty i postacie powtarzają się, rzec można, dwukrotnie. Zapomniał dodać: za pierwszym razem jako tragedia, za drugim jako farsa. K. Marks
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @lessie111
    Nie wziął się z nikąd, ludzie głosowali i wybrali partię rządzącą. A że wyszło jak zwykle...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @lessie111
    Nie. Głupota. Sami sobie wybraliśmy władzę, która przepchnie Polskę z Europy do Azji.
    Polska wcześniej dwukrotnie znalazła się w rosyjskiej strefie wpływów. W obu przypadkach zdecydował zdecydowały o tym okoliczności geopolityczne. Za chwilę znajdziemy się tam ponownie - wolą nierozgarniętego suwerena.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Pozwać go przez Najjaśniejszą Komisję d/s Wpływów !! I tę, no, Carycę (jak jej było na nazwisko...) tyż !!!
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Król Staś wpadka na całego i pomyśleć, że było co najmniej 8 lat czasu po elekcji aż rzeczy przyspieszyły..
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    A Zjeb.na Prawica wybrana zgodnie z interesem Putina.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Dzisiaj tez Rosja dąży do elekcji kandydata "użytecznego dla naszych rzeczywistych interesów". No, nie jednego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0