Podobnie jak w Warszawie, słowacki zryw wybuchł w sierpniu 1944 roku.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

28 października minęło 80 lat od upadku powstania na Słowacji. Podobnie jak w Warszawie, wybuchło ono w sierpniu 1944 roku, ale inaczej niż w Polsce, nie miało antykomunistycznego wymiaru.

Powstałe w wyniku rozpadu Czechosłowacji państwo słowackie rządzone przez księdza Jozefa Tiso było sprzymierzone z Hitlerem. Jego niewielkie siły zbrojne wzięły udział w napadzie na Polskę we wrześniu 1939 r., a później też w inwazji na ZSRS. W obliczu zwycięstw państw alianckich w armii słowackiej zaczęły jednak narastać buntownicze nastroje. Spotęgował je jeszcze fakt przenikania w 1944 roku na Słowację sowieckich oddziałów partyzanckich.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ciągle jest to samo: Stalin nie pomógł Warszawie. A jaki on miał interes w tym, żeby pomagać powstaniu, które było wymierzone w niego?
    już oceniałe(a)ś
    37
    4
    Stalin nie pomógł Polakom. Plan był taki: Polacy robią Powstanie w Warszawie. Rosjanie pomagają Polakom i wygrywają Powstanie. Przygotowują lotnisko. budują w centrum miasta trybunę honorową. Z Londynu przylatuje Rząd Polski i dowieziony przez Rosjan do centrum miasta zajmuje miejsce na trybunie honorowej. Rosjanie ustawiają się w czwórki i maszerują przed trybuną, pochylając sztandary.
    @Jozef_K
    Wszystko fajnie. Ale nie przez rosjan ale gruzinow. No badzmy konsekwetni.
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    @topi5
    Nie znasz się ani na historii, ani na Gruzinach... Za pisownię narodowości małą literą w stylu rosyjskim i bez "polskich literek" - dożywotni kosz! Bądźmy konsekwentni!!!
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Może szanowny autor, zanim coś napisze, to poczytałby książki o sytuacji w sierpniu 1944 r. w okolicach Warszawy? Tylko nie polskich autorów, bo Ci powtarzają brednie o Armii Czerwonej nic nie robiącej, tylko przyglądającej się umierającej Warszawie! Polecam książkę "Z krainy gasnącego słońca. Tom 1. IV Korpus Pancerny SS w walkach o Warszawę, lipiec-listopad 1944" Douglas E. Nash

    Przez cały okres powstania warszawskiego, kilka kilometrów dalej - wzdłuż linii dzisiejszego kanału Żerańskiego stała linia frontu i w walkach tam Rosjanie stracili kilkanaście tysięcy żołnierzy (tak w trakcie powstania warszawskiego, gdy podobno nic nie robili). Po drugiej stronie walczył 4 korpus pancerny SS
    - 3 dywizja pancerna SS Totenkopf
    - 5 dywizja pancerna SS Wiking
    - 73 dywizja piechoty
    - 19 dywizja pancerna (przez pewien czas)
    - 1 węgierska dywizja huzarów (pancerna, walczyła w okolicach Tomaszewa na Białołęce).

    Jak Rosjanie mieli pomagać powstaniu, jeśli kilka kilometrów dalej stały hitlerowskie ciężkie dywizje pancerne?
    @IYTIYTYT
    Co do sierpnia to prawda. Ale jak wytłumaczysz, że Stalin nie pozwolił aliantom na lądowanie ich samolotów? A jak to, ze we wrześniu desant berlingowców był malutki i bez wsparcia?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @terazja
    Czytałem rosyjskie raporty o zrzucie pomocy dla powstania przez aliantów. Raporty pisane dzień - dwa dni później przez oficerów liniowych (dostępne na pamyat-naroda.ru).
    90% zrzuconej przez aliantów broni wpadło w ręce hitlerowców i zostało od razu użyte przeciwko Rosjanom.

    Po takich doświadczeniach nie dziwię się, że się nie zgodzili.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Nie żebym twierdził, że Stalin chciał pomóc powstaniu warszawskiemu ale w tym czasie trwały ciężkie walki na przedpolach Warszawy a Praga została zajęta 15 września. W tym czasie trwały walki o zdobycie przyczółka warecki-magnuszewskiego i Puławsko -dęblińskiego. Intencje Sowietów w stosunku do powstania były jasne ale jak niby mieli w Warszawie forsować Wisłę kiedy znaleźli się nad nią w połowie września.
    @puchacz43
    no właśnie o to chodzi, że "znaleźli się" nad Wisłą w połowie września co też nie do końca jest prawdą (desant LWP na Czerniakowie), poza tym odmowa zgody na międzylądowanie lotnictwa alianckiego po prawej stronie Wisły zamyka temat.
    już oceniałe(a)ś
    5
    4
    @Pinot Noir
    to znaczy mam na myśli, że nie do końca jest prawdą, że nic nie mogli zrobić czego dowodem jest desperacki i bohaterski desant LWP, oczywiście z połowy września jak najbardziej.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @puchacz43
    W połowie września zajęta została Praga, ale za linią kanału Żerańskiego nadal stał 4 korpus pancerny SS - 3 dywizje pancerne (3 SS, 5 SS 19), dywizja piechoty (73) i pancerna dywizja huzarów węgierskich. Trudno było Rosjanom podejmować jakiekolwiek większe akcje w Warszawie.
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    Jak miał pomóc , skoro wysłał swoich bydlaków - agentów do wywołania tego powstania wbrew rozkazom polskiego dowództwa na zachodzie . Są to rzeczy już dobrze znane i udokumentowane , ale mimo to tak trudno się przyznać że ta cała warszawska masakra miała jedyny sens TYLKO w głowie Stalina . Te muzeum , jako sukces Kaczyńskiego , - jakie to żałosne , podobnie jak zamach smoleński .
    już oceniałe(a)ś
    13
    5
    ciekawe. Tak mało wiemy o naszym sąsiedzie tak bliskim i tak równym. Rozumiem , że do dzisiaj preferencje proputinowskie są tradycją flirtowania z tatalitaryzmem (hitlerowskim i sowieckim)!
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Dajcie już spokój z tą niby pomocą Stalina dla powstańców. Przecież nie ma żadnych materiałów potwierdzających rozmowy rządu londyńskiego ze Stalinem w tej sprawie. Przecież rząd Londyński zakazał Powstania Warszawskiego, a małe samozwańcze grono wodzów zrobiło wodę z mózgu dzieciom i poszli z gołymi rękoma na hitlerowców. W wyniku ich działań zginęło ponad 200 000 niewinnych ludzi i doprowadzono do zniszczenia 65% Warszawy. I tym wodzom stawiamy pomniki. Opamiętania proszę.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Sowieci mogli pomóc powstaniu warszawskiemu nie tyko poprzez forsowanie Wisły. Wystarczyło chociażby ostrzeliwać w sierpniu lotnisko na Okęciu. To lotnisko leżało w zasięgu zwykłej artylerii polowej Sowietów. Niemcy mieli w Warszawie trzy bombowce. Tylko trzy - które mogły tak skutecznie bombardować, bo startowały z maksymalnym obciążeniem z porządnych betonowych pasów startowych Okęcia. Mieli też najlepsze warsztaty lotnicze. Ostrzeliwanie lotniska sprawiłoby, że bombowce musiałyby startować z gorszych lotnisk polowych. Ale Sowietom w ogóle nie przeszkadzało czynne niemieckie lotnisko w zasięgu artylerii. To był chyba jedyny przypadek w ciągu wojny.
    @asinau
    Sześć, nie trzy. Później powstańcy jeden zestrzeli i było pięć.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0