Istnieją ludzie, którzy z dala od politycznej wrzawy decydują o ważnych sprawach. Pozwalają politykom gardłować, kłócić się i przymilać do wyborców, a potem sami w gabinetach odciskają swoje piętno w szczegółowych zapisach ustaw. Tak robił Jacek Ambroziak
W sierpniu 1989 r., jak wszyscy wiemy, Mazowiecki otrzymał misję stworzenia rządu, który ostatecznie powstał 12 września 1989 r. Wielu jego ministrów to postaci znane. Reformy gospodarcze zawsze będą się kojarzyć z Leszkiem Balcerowiczem, przebudowa MSW – z Krzysztofem Kozłowskim, a skuteczna dyplomacja – z Krzysztofem Skubiszewskim.
Na zapleczu polityki, ale na ważnym stanowisku podsekretarza stanu w Urzędzie Rady Ministrów (a potem jako minister-szef URM) działał Jacek Ambroziak. Jeden z najbardziej zasłużonych, lecz też najmniej docenianych budowniczych wolnej Polski. W kolejną rocznicę powstania rządu, który zmienił Polskę, warto pamiętać o takich ludziach.
Wszystkie komentarze
Przykro to stwierdzić, ale choć niewątpliwie Kaczyński rozłam pogłębił i ugruntował, za polaryzację społeczeństwa odpowiadają także inni, żeby wymienić choćby Wałęsę i jego konflikt z Geremkiem, Mazowieckim i całym środowiskiem Unii Demokratycznej.