Bardzo lubię instytucje i przedsięwzięcia, które na starcie nie ogłaszają wielkich celów, nie podpierają się gromkimi hasłami i których początki wydają się skromne, ale które z każdym rokiem nabierają znaczenia – a po dekadach widać, jak olbrzymią rolę odegrały. Takie właśnie były dzieje inicjatyw tworzonych przez dwa małżeństwa Smolarów.
Co prawda 50. rocznica ukazania się pierwszego numeru „Aneksu" minęła miesiąc temu, ale biorąc pod uwagę ówczesny obieg informacji między ośrodkami emigracji a Polską, można założyć, że i na początku lipca 1973 r. pismo tworzone przez Aleksandra i Irenę oraz Eugeniusza i Ninę Smolarów było nowinką. W każdym razie dopiero w lipcu polska bezpieka informowała zwierzchników o powstaniu „Aneksu".
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W katastrofalnym zalewie agresji,głupoty,
beznadziei występy obu Panów dają chwilę oddechu.Panu Eugeniuszowi zawdzięczam piękne noce w Singapurze.
Staliśmy na kotwicy dwa tygodnie,miałem wachty w nocy.pokład był rozgrzany jak wszystko w Singapurze,siedziałem na pokładzie i słuchałem BBC i Pana Eugeniusza.Dziękuję za piękne noce.
tak bywa. Dziekuje Bogu za obu Smolarów. "Aneks" mialem w reku w 1974
roku i pamietam moja ówczesna radosc.....
????????????????????