Organy ścigania zachowywały się tak, jakby nie chciały złapać sprawców porwania i zabójstwa, tylko zatrzeć za nimi ślady.

Miałem 7 lat, gdy do mojego rodzinnego Mielca dotarła wiadomość o porwaniu w Warszawie chłopca czarną Wołgą przez nieznanych osobników. Wzbudziła u mnie wtedy nie tylko strach, ale też zaciekawianie. Skąd mogłem przypuszczać, że 15 lat później poznam ojca porwanego i zamordowanego młodzieńca i że będę z nim współpracował przez kolejnych kilka lat. 

Stąd moje zainteresowanie niewyjaśnioną sprawą uprowadzenia i zabójstwa Bohdana Piaseckiego, syna Bolesława, nietuzinkowego, aczkolwiek kontrowersyjnego polityka obecnego w polskim życiu publicznym od przedwojnia aż do śmierci w 1979 r.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Sebastian Ogórek poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Stary Piasecki to byla kanalia jakich malo i samosad na nim bylby jakos akceptowalny. Ale mordowac 16 letniego chlopca?!
    Do dzisiaj nie wiadomo co ustalili miedzy soba panowie Sierow i Piasecki po wojnie. Normalnie tacy jak on dostawali w czape ale widac udalo mu sie przekonac NKWD, ze bedzie doskonalym wzorem dla innych katolika wspierajacego nowy ustroj.
    @PanWrzdycki0809
    Piasecki skutecznie chronił po wojnie AKowców, dawał dobrą pracę w INKO. I za to nazwany kanalią?
    już oceniałe(a)ś
    10
    42
    @bardzostary

    Chronił tylko tych, którym NKWD odpuściło. Sam był ultraposłusznym wykonawcą swoich moskiewskich panów.
    już oceniałe(a)ś
    36
    5
    @bardzostary
    Bezpośrednio po wojnie współpracował z UB. Nadano mu pseudonim „Tatar”. Brał udział w operacji rozpracowania środowiska polskiej emigracji politycznej w Londynie. Sceptycznie odnosił się do odwilży politycznej w 1956, w tym samym roku poparł proradziecką i stalinowską frakcję natolińczyków. Był posłem na Sejm PRL IV, V, VI i VII kadencji od 1965 (jednocześnie przewodniczącym Koła Poselskiego „Pax”). W latach 1971–1979 był członkiem Rady Państwa. W marcu 1968 wraz z całym „Paksem” popierał antyinteligencką i antysemicką nagonkę zorganizowaną przez partyjną frakcję Mieczysława Moczara.
    Wikipedia
    już oceniałe(a)ś
    52
    2
    @PanWrzdycki0809 (Do dzisiaj nie wiadomo co ustalili miedzy soba panowie Sierow i Piasecki po wojnie):

    bo trzeba by dotrzeć do tajnych materiałów NKWD?KGB?czegoś tam jeszcze, co chyba nie jest na razie możliwe.
    już oceniałe(a)ś
    18
    1
    @bardzostary
    Dokładnie, pluć na Piaseckiego mogą tylko spadkobiercy żydowskiej UB i KPPowcy
    już oceniałe(a)ś
    7
    51
    @ilTrovatore13
    Bronić tego faszysty, antysemity i ruskiego pachołka mogą tylko tępi prawacy.
    już oceniałe(a)ś
    38
    7
    @ilTrovatore13
    Kosz, pajacu.
    już oceniałe(a)ś
    18
    10
    @Fredro
    Widzisz frędzlu, boli cię prawda, oj boli. I dobrze ma boleć :D
    już oceniałe(a)ś
    3
    25
    @ilTrovatore13
    Bredzisz prawacka swinio!
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    @hardy
    Ohoho, jestem socjaldemokratą proszę tranzyla walącego se do lustra w przebraniu zakonnicy XD
    Poza tym nie wygłupiaj się Piotrek, dysforia to nic takiego, gorzej, że masz grzybicę :D
    już oceniałe(a)ś
    3
    18
    @ilTrovatore13
    Poje.busie , dzisiaj wychwalac dzialalnosc Piaseckiego moga jedynie nieodpowiedzialni , tepi mentalni pogrobowcy Falangi nacjonalisci-faszysci tacy jak Braun czy Moradziecki oraz milosnicy Putlera raszysty . Bujaj sie i spadaj w pis.du do niebytu w pislamskim odbycie zdegenerowanego kur,du.plowatego "kartofla" , herszta przestepczej PiSoZJEP-mafii na licencji Putlera .
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    @PanWrzdycki0809
    Dzisiejszą komunę też gorliwie wspierają narodowcy. Z różańcami w zaciśniętej pięści...
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Jestem w posiadaniu odpowiedniego numeru "Dookoła Świata" i za cholerę nie ma tam takich sugestii, a podany cytat podany jest w trybie przypuszczającym jako jedna z hipotez. Natomiast tekst Moczulskiego i Fristera zwraca uwagę na kilka ciekawych szczegółów. W porwaniu wykorzystano dwa samochody. Mam wrażenie, że w 1956 tylko jedną mafię stać było na dwa samochody. Inną ciekawostką, na która uwagę zwrócili autorzy reportażu było zeznanie kilku nie znających się wzajemnie osób, że Bohdan Piasecki siedział w towarzystwie dwóch mężczyzn na korytarzu sądu (kamienica przy Świerczewskiego 82a dziś Solidarności jest naprzeciwko budynku), rozmawiał z nimi i nie sprawiał wrażenia zaniepokojonego. Ponad to zwrócono uwagę, że Piasecki jest mendą z długoletnim stażem, a w czasach stalinowskich zapisał wyjątkowo paskudną kartę. Więc mnóstwo osób ma z nim rachunki do wyrównania. Niewykluczone, że niektóre z przedwojennym stażem. Co ciekaw, artykuł wkurzył zarówno otoczenie Piaseckiego jak i władze, które zakazały DŚ dalszego drążenia sprawy i wszelkich publikacji na ten temat.
    @przechrztaimason

    No i mała poprawka do tekstu. Zdzisław Szakiewicz i Jerzy Wojdyłło mieli marginalny udział w powstaniu reportażu DŚ. Jako autorzy wymienieni są Leszek Moczulski i Roman Frister. Mam dziką pewność, że spośród wielu piszących o tej sprawie praktycznie nikt nie zajrzał do gazety zadowalając opisami z drugiej ręki.
    już oceniałe(a)ś
    27
    2
    @przechrztaimason
    "Mam wrażenie, że w 1956 tylko jedną mafię stać było na dwa samochody".

    Oczywiscie masz na mysli mafie wloska.
    już oceniałe(a)ś
    12
    6
    @lemberg
    Raczej kolumbijską.
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    @przechrztaimason
    Widziałeś "Nóż w wodzie"?
    Tam pada kwestia "Jest teraz trochę dobrych wozów w prywatnych rękach" i wzmianka o "marynarskim imporcie" - które to zjawisko wystąpiło w 1957.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Zabicie porwanego zaraz po porwaniu nie oznacza, że porywaczom nie chodziło po prostu o okup. Odpada ryzyko z więzieniem ofiary czy późniejszym rozpoznaniem.

    To, że prl nie potrafił złapać sprawców też ma proste wyjaśnienie. Aparat śledczy został przytłoczony wagą sprawy i wpływami ojca. I to wpływami, które omijały władze prl i szły od razu do Sowietów.

    Swoją drogą całkiem możliwe, że sprawcy w ogóle nie wiedzieli o rozmowach Piaseckiego z Sierowem. Chcieli po prostu dostać okup za syna najbogatszego ówcześnie Polaka.

    Sowieci wcale nie musieli mordować chłopaka, żeby ojciec jadł im z ręki. Bolo mógł być zamknięty wcale nie za sfingowane zarzuty. Kilka miesięcy przez zamordowaniem Bohana Sowieci byli w stanie porwać cały rząd węgierski. Bolo także mógł się nagle odnaleźć na lotnisku w Legnicy albo chociażby w piwnicy ambasady.
    @asinau
    a, jest jeszcze pomysł, że to zemsta. trop chybiony, bo cały absurdalny pomysł z "zemstą" nie wymagał szopki z odbieraniem okupu.

    etap odbierania okupu dla "zemsty" był całkowicie zbędny, a dla sprawców powodował ekstremalne ryzyko wykrycia. Ryzyko rodził sam kontakt sprawców z milicją, nawet bez próby podjęcia okupu. Sprawcy przecież ówcześnie nie wiedzieli, jak spartolone zostanie śledztwo. No i pamiętajmy, że groziła im kara śmierci. Też nic przyjemnego.
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    @asinau

    Miejsce zbrodni zostało natychmiast zadeptane, by je obejrzeć ciągnęły całe pielgrzymki różnych wysoko postawionych gonzów. Postawiony na straży miejsca zbrodni milicjant salutował i wszystkich wpuszczał. W powierzeniu śledztwa SB nie było niczego dziwnego. W końcu w teorii to SB była elitą a w III Departamencie teoretycznie służyły same orły tej elity. Ja osobiście uważam, że plan był inny, tylko coś gdzieś nie pykło i bezpośredni sprawcy zdecydowali się na zabicie porwanego by uniknąć schwytania i wyroku.
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    @asinau (Bolo także mógł się nagle odnaleźć na lotnisku w Legnicy albo chociażby w piwnicy ambasady):

    tylko to byłoby bez sensu - "Bolo" w "piwnicy ambasady" byłby mało użyteczny i w zasadzie skończony; może jednak nie w tym rzecz, był w końcu Październik, naród nabrał nadziei na zmiany, a chodziło przecież i o biznes i wpływy w tym niespokojnym czasie; i tu "Bolo" był użyteczny; zresztą, czy miał jakieś rewolucyjne plany, to trzeba by jeszcze zbadać;

    a niewątpliwie "postępowi katolicy" - PAX i inni - pozostali wierni władzy ludowej aż do końca; a i teraz wydają się mieć jakoś więcej sympatii dla formalnie prawosławnej Rosji niż inni.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    Pewnik jest tylko jeden, no, dobra - dwa.
    I. Tzw. służby w tamtym czasie były zbiorowiskiem towarzyszy tak niekompetentnych, że już bardziej nie można. I komendantura, i średni szczebel, a już doły na bank to była zbieranina obrzydliwie zdemoralizowanych amatorów dziko podnieconych władzą, jaką dała im partia. Coś podobnego i dziś widzimy.
    II. Piasecki miał wrogów w każdym politycznym zakątku polskiej sceny politycznej, z własnym środowiskiem włącznie.
    @Diderrus
    a jakie są za rządów PiS? Ilu szpiegów ruskich złapano? Bo to, że działają w Polsce i świetnie się mają wiadomo.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    To że Piasecki był zwerbowany przez owczesne NKWD podczas wojny pisał sam gen. Sierow, że sztuką wywiadu nie jest eliminacja przeciwnika, a spowodowanie żeby pracował dla nas. Samego gen. Okulickiego dwukrotnie zamykał i i długo rozmawiał i wypuszczał. Nie docenianie sowieckiego wywiadu to błąd owczesnych i obecnych patriotów. Sprawa porwania i zabójstwa syna Piaseckiego to ewenement śledczy przesłuchano około 100 tysięcy świadków
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    Opinia znanego kryminalistyka: "czym wyżsi rangą oficerowie policji kierujący śledztwem tym bardziej zadeptane dowody i ślady, czego przykładem sprawa porwania i zabójstwa syna Piaseckiego".
    już oceniałe(a)ś
    20
    3
    CO TO ZA AHISTORYCZNE G Ó W N O?!

    "Bohdana Piaseckiego nietuzinkowego, aczkolwiek kontrowersyjnego polityka"

    Przed wojną to faszysta: nacjonalizm, antysemityzm, antykomunizm, antydemokratyzm, chciał państwa totalitarnego. Taki polski Hitlerek. A po wojnie szmata komunistyczna.
    Więc NIE kontrowersyjny, tylko jednoznacznie jedna z naobrzydliwszych postaci polskiej polityki!

    I nie był nietuzinkowy: był niczym przed wojną ze swoją Falangą, jak i po wojnie z Pax'em. Nic nie mógł, tylko szerzyć gó.... Chyba, że nietuzinkowy w swej obrzydliwości.

    Kiedy to w Wyborczej zaczną zaczną pisać o Hitlerze "nietuzinkowy i kontrowersyjny polityk"?! #rzyg

    PS
    Strasznie g. tekst, autor myli _nawet_ samochody: Wołgę z Warszawą.
    @vq555vq
    Bynajmniej nie myli. Na początku pisze o plotce, w której występowała czarna wołga. (Być może to wydarzenie było źródłem miejskiej legendy). Opisując samo wydarzenie pisze - zgodnie z faktami - o warszawie. Czytaj ze zrozumieniem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Ciekawe czy przecxyta to tata Krzyśka Olewnika
    już oceniałe(a)ś
    8
    1