Najstarszy zabytek Białowieży - obelisk przy miejscowej grobli - upamiętnia polowanie Augusta III Sasa w 1752 r. Była to istna rzeź. Napis głosi, że zabito wtedy 42 żubry, 13 łosi i dwie sarny.

Autor inskrypcji za szczególne osiągnięcie uznał zabicie najgrubszego zwierza. Nie omieszkał wyszczególnić, że wśród 42 odstrzelonych żubrów było aż „11 wielkich, z których najważniejszy ważył 14 cetnarów 50 funtów [około 700 kilo], siedem mniejszych, 18 żubrzyc, sześć młodych".

Nic dziwnego, że Krzysztof Mielnikiewicz, myśliwy i autor książek o łowiectwie, pisze, iż w czasach saskich polowania stały się „karykaturą łowiectwa": „Z nudy królowie strzelali z okien pałacu do psów wypuszczanych na dziedziniec". A także do kotów. Poważniejsze łowy „przeniesiono do zasobnej Puszczy Białowieskiej, gdzie czyniono wśród zwierzyny wielkie spustoszenie".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    cyt.:"...Po wojnie ... pojawili się nuworysze, jakich Pieriejasławski-Jałowiecki nie wyśniłby w najgorszym koszmarze. Polował Bierut, Ochab, polowali Gomułka, Gierek i Jaroszewicz. "
    Nic się nie zmieniło. Ciągle jest jak 'po wojnie'. Prawda, aspirująca klaso ludowych myśliwych?
    @tso
    Tak jakby towarzystwo 'ą' i 'ę' czyli byli właściciele niewolników, mieli do zaproponowania coś więcej ponad klasistowska pogardę wynikłą z zazdrości i strachu o utratę wpływów.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    Zaraz, zaraz, a słynna ustawka pisowskiego i bogobojnego ministra celebryty Szyszko i wytłuczenie hurtem 500 bażantów puszczonych z klatek prosto na lufy? Szyszko przebił tych wszystkich cieniasów - królów i cysorzy. Bo przecież ziemia ma być pisowi poddana.
    już oceniałe(a)ś
    27
    1
    Świetny artykuł, oby takich jak najwięcej!! Małe uzupełnienie tylko:

    <<< Z nudy królowie strzelali z okien pałacu do psów wypuszczanych na dziedziniec >>>

    Nie tyle królowie, co konkretnie August III; żaden inny takiego dziwacznego hobby nie miał.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    "„Z nudy królowie strzelali z okien pałacu do psów wypuszczanych na dziedziniec". A także do kotów."

    Królów u nas już nie ma, ale nic się nie zmieniło.
    już oceniałe(a)ś
    13
    2
    Ale syf. Ludziska, co siedzi w naszych genach? Strach pomyśleć.
    @gierkaczlepp
    Szczerze mówiąc, to hodowla przemysłowa zwierząt rzeźnych lub futerkowych, jest tysiąc razy bardziej barbarzyńska od polowań.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @Fobos
    Hodowla jest dla pieniędzy, właściciele osobiście nawet nie zabijają zwierząt, a polowania są wyłącznie dla rozrywki - myśliwi lubią zabijać dla przyjemności.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @rattus-rattus
    Tak. A to co piszesz to nazywa się hipokryzja.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Dobrze pamiętam doniesienia prasowe z połowy lat 90. o udanym polowaniu na żubra króla Hiszpanii w Puszczy Boreckiej.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Radziwiłłowie do dziś mają w historii poczesne miejsce.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Warto dodać, że w pałacu myśliwskim w Motitzburgu koło Drezna widzą potężne poroża, jedno jest z Białowieży ma z 200 lat i podobno to najpotężniejsze poroże jelenia świata, ma 198 punktów w jakiejś tam skali.

    Puszcza sama skorzystała na tym niezdrowym hobby - żubry cierpiały ale ustanowienie Białowieży jako królewskiego rewiru łowieckiego, potem carskiego spowodowało, że osadnictwo się zatrzymało, lasy nie były zamieniane w pola uprawne.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0