Dawno, dawno temu, w średniowiecznych Niemczech, w szlacheckiej rodzinie Hiddy, córki znanego z bitwy pod Cedynią Hodona I, oraz możnowładcy z Ballenstedt, zwanego Adalbertem, przyszła na świat Uta. Nie znamy dokładnej daty jej narodzin, podaje się, że urodziła się ok. 1000 r. Za mąż została wydana dopiero jako 26-latka za o 15 lat starszego margrabiego miśnieńskiego Ekkeharda II. Oczywiście z powodów politycznych, a nie sentymentalnych. Jak układało się pożycie tych dwojga dojrzałych już ludzi? Czy była między nimi choćby nić sympatii albo zrozumienia?
Wszystkie komentarze
Szkoda.
Nasza strata.
A propos Disney’a to znajdowal on inspiracje nie tylko do konkretnej postaci, ale i logotypu wytworni - Neuschwanstein. Przepiekne, faktycznie bajeczne zamczysko.
PS
Niemcy maja genialna infrastrukture rowerowa, jakby ktos szukal pomyslu na fajne, ciekawe i niespecjalnie kosztowne wakacje.
Polske tez, rzecz jasna, polecam. Ale b. wspominam tu o tym w kontekscie wypadow naszych rodakow w niebotycznie odlegle kraje, z o niebo mniejsza oferta architektoniczno-zabytkowo-kulturalna...
i takie lubimy i nie tylko ... najbardziej
Obok w katedrze stoi rzeźba córki Chrobrego Regelindy. Ponoć była partnerem dla swego margrabiego, a przy tym wierna i rodzinna. Do. tego uśmiechnięta jak dziecię i nic, Goebbels się nią nie zainteresował.
Śmiejąca Polka.
To poczciwość słowiańska.
ale może jeden z nielicznych przykładów na udane (tak wspominali kronikarze) małżeństwo polskiej księżniczki i niemieckiego księcia. Jakby to powiedzieć, opozycja do Wandy, która tak mocno się w nas ugruntowała. Jeszcze w piątek nasza córeczka miała na lekcji legendę o Wandzie. I te same stereotypy potarzają teraz nasze dzieci.
Tu pełna zgoda.
Dziękuję! (autorka)
.
to by była ciekawostka. biologiczna i logiczna
Myli się Pan, ale zdanie tytułem wstępu. Jest bardzo wiele zakłamań w postrzeganiu kobiecej seksualności i kto wie, jak duża ich część dotyczy upośledzeń samych mężczyzn. I tu też widzimy tego przykład. Niepłodność może być przekazana w linii męskiej. Niepłodność u mężczyzn wynika z wielu powodów, ale ważnym i nie tak widocznym jak kastracja, jest uszkodzenie genetyczne. Nie zawsze może się ono ujawnić, ale sama możliwość niepłodności lub kłopoty z tąże są przekazywane. A na marginesie, czy sam tekst się Panu podobał. Przekazanie ideału piękna kobiecego przez wieki - inspiruje?
@homo_lupus
Na marginesie, to bardzo ciekawy temat. I także określone zwyczaje powiedzmy rodowe, dotyczące żywienia, przebywania w określonym miejscu, a także aktywności fizycznych, czy w końcu lęków (obowiązek sprawczości panujący w rodzie), mogę być powodem upośledzenia płodności, więc de facto są przekazywane z pokolenia na pokolenie mężczyzn. Ale oczywiście głównym powodem pozostaje genetyka, a powyższe pozostawiam jako ciekawostkę. Odpowiedzią na Pańskie pytanie, na zarzut biologiczny i logiczny, pozostaje mój pierwszy komentarz.
Doceniam Pana determinację w obronie tekstu Małżonki. Temat fajny, forma.. jak to forma - najwyraźniej niektórym do gustu nie przypadła. Pewnie odbiór byłby lepszy, gdyby dopracować szczegóły.
Jednym z takich szczegółów jest to nieszczęsne przekazywanie niepłodności z pokolenia na pokolenie. Naprawdę mam Panu wyjaśniać, w czym tkwi tutaj paradoks, i to dosyć komiczny?
Nie. Myli się Pan. I tu też nie ma nic komicznego.
I choć jest to rzecz tu poboczna, swego rodzaju gryzienie patyczka, gdy lizak pozostaje nietknięty, to jednak, przez męską solidarność i przeświadczenie, że my mężczyźni, jako całość, mało wiemy o kobietach i płciowości, poruszamy się, ale lepiej - wielu z nas poruszą się w sferze stereotypów z rodem XIX w., - załączę namiary na tekst.
Pochodzi z „Nature", ale został napisany prostym angielskim, jest krótki, popularny, by tak rzec:
Wunsch, H. Infertility passed from father to son. Nature (1999).
Nie wchodzą w komentarzach linki - zechce więc Pan wpisać w wyszukiwarkę frazę "Infertility passed from father to son" i zapoznać się.
To niemożliwe to musiał ktoś z boku strzelić
Na Czytelników zawsze można liczyć, bo już zaczynałem przeglądać PubMed w poszukiwaniu tekstów przystępnie napisanych na ten temat. Ale tak, niewątpliwie był to mnich, skryba albo wędrowny minnesinger z dobrze nastrojona lutnią.
Tak, taki defekt genetyczny mógłby zostać przekazany z ojca na syna ale przy pomocy technik wspomaganego rozrodu, których przecież wówczas jeszcze nie znano, co zresztą potwierdzają artykuły dostępne po wpisaniu wskazanej przez Pana frazy w wyszukiwarkę, np:
„ this genetic defect can be passed on when the child is conceived by an assisted reproduction technique called 'intracytoplasmic sperm injection' or ICSI”
(więc wcześniejszy komentarz czytelnika miał w tym względzie swoje uzasadnienie)
Dziękuję za komentarz. Nie jestem medykiem, ale poszukałem chwilę i powodem przekazania niepłodności przez ojca na syna mogą być uwarunkowania epigenetyczne, czyli tzw. pamięć komórkowa czy metaboliczna, związana ze środowiskiem (np. długotrwała ekspozycja na głód albo promieniowanie radioaktywne). Wspominałem o tym w jednym z komentarzy wyżej. Są jednak także genetyczne, a więc twarde, uwarunkowanie niepłodność, przekazywanej przez ojca, bez ingerencji wcześniejszej terapii niepłodności. Mogą to być choroby niezależne od leczenia niepłodności, np. niepłodność wynikająca z uszkodzenia chromosomu Y (Y chromosome infertility) bądź rzadki i charakterystyczny syndrom Swyera. Przeczytamy o tym m.in. po wpisaniu "Y-linked inheritance, a variant can only be passed from father to son". Taki typ niepłodności nie oznacza, że ojciec nie może spłodzić dziecka, zapewne będzie miał z tym problem i jeśli będzie mieć syna, syn też najprawdopodobniej odziedziczy uszkodzenie chromosomu Y. Pozdrawiam i dziękuję za lekturę!
Ja jestem medykiem ale nie chcę się tu zagłębiać w zawiłości dotyczące niepłodności (drobny przykład: osoby z Zespołem Sweyera mają z reguły fenotyp żeński pomimo męskiego kariotypu, więc trudno by tu było mówić o przekazywaniu jakiejś cechy z ojca na syna, pomijając nawet fakt, że zespół ten występuje najczęściej w wyniku mutacji de novo).
Sądzę tylko, że czytelnik miał na myśli powszechne rozumienie niepłodności: jeśli ktoś jest niepłodny, to nie może spłodzić potomka. Czyli niepłodny mężczyzna nie przekaże tej cechy synowi, bo go po prostu nie będzie miał i stąd był taki komentarz.
To oczywiście nie ma większego znaczenia dla całości tekstu, który uważam za ciekawy i z przyjemnością go przeczytałem.
Pozdrawiam
A gdyby spojrzał Pan na to jak na esej. Autorka, a wiem to z codziennego życia, bo to moja żona, nie dopowiada często wprost, nie stawia wniosków i tym samym zaprasza do myślenia. Inspiruje, zachęca do własnych konkluzji. Zestawia ze sobą elementy, żeby okazać coś, co jest istotą tego tekstu. Jak podróżował ideał piękna przez dzieje. I może tak jest w rzeczy samej, że nie staje się to wg naszych życzeń i schematów.