Bez sowieckiej pomocy Niemcy nie odbudowałyby swojej armii. Wojna wybuchła więc nie z powodu źle układającej się współpracy gospodarczej czy wojskowej między Związkiem Sowieckim i III Rzeszą, ale dlatego, że Stalin i Hitler dostrzegli w sobie zagrożenie

Agresja III Rzeszy na Związek Sowiecki była nie tylko odwróceniem sojuszy zawiązanych w przededniu II wojny światowej, wydarzeniem brzemiennym w skutki dla jej ostatecznego wyniku, ale także jej konsekwencją był powrót do tradycji współpracy brytyjsko-rosyjskiej wymierzonej przeciwko hegemonicznym aspiracjom innych mocarstw europejskich. Klasyczna strategia polityczna Prus, a po 1870 r. zjednoczonych Niemiec – uznawała taką współpracę za zagrożenie.

Jednym z twórców tej strategii był kanclerz Niemiec Otto von Bismarck, który szukając dla Niemiec bezpiecznej równowagi europejskiej, doszedł do wniosku, że każda polityczna konstelacja zmierzająca do ograniczenia niemieckiej potęgi musi uwzględniać Rosję. Dlatego Niemcy powinny zawsze „trzymać Rosję blisko siebie", aby zamknąć innym mocarstwom możliwość stworzenia z nią antyniemieckiego bloku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dlatego właśnie mit "Wielkiej Wojny Ojczyźnianej" - jedyne spoiwo i fundament tego dziwacznego tworu państwowego nawiązujacego równocześnie do tradycji carskiego samodzierżawia, demokratycznego rządu Kiereńskiego, białych generałów i bolszewickiego ZSSR, jest taki robaczywy i toksyczny. Państwo sowieckie, jego narody i Robotniczo-Chłopska Armia Czerwona poniosła większość ciężaru zmagań z nazistowską Rzeszą płacąc za to niewyobrażalną cenę. Jednocześnie umożliwiło wybuch WW2 poprzez sojusz z Niemcami i atak na Polskę. Napędzało i oliwiło hitlerowską machinę wojenną. Bez sojuszu Hitlera ze Stalinem nie byłoby Blitzkriegu w Europie Zachodniej. Innymi słowy - w/g najlepszych wzorców komunistycznych Związek Sowiecki bohatersko i ofiarnie przyczynił się do rozwiązania problemu, ktòry sam stworzył.
    już oceniałe(a)ś
    58
    4
    Ja tu jak zwykle w kwestiach technicznych:

    >>W czasie wspólnej inwazji na Polskę Związek Sowiecki udzielał niemieckim siłom zbrojnym wsparcia radiolokacyjnego

    ???? Jakiego? Jako żywo żadnych operacyjnych radarów jeszcze w ZSRR nie było (tylko rozmaite urządzenia eksperymentalne). To już sami Niemcy stali pod tym względem nieznacznie lepiej, bo w 1937 zainstalowali pierwsze morskie radary Seetakt na kilku okrętach. Ale na lądzie radarów kontroli przestrzeni powietrznej nie mieli ani trochę. Autorowi musiało chodzić o coś innego, ale nie wiem co - radionawigację jakąś?

    >>Moskwa pomogła też Niemcom w uzbrojeniu statku handlowego „Illner", dzięki czemu stał się on krążownikiem pomocniczym.

    ???? Żaden z niemieckich krążowników pomocniczych (HSK - Handelstörkreuzer) nie nosił nazwy Illner ani nie został przebudowany ze statku o takiej nazwie. Istniał transportowiec wojskowy Ilmar, który służył potem jako łamacz blokady (statek przedzierający się przez brytyjską blokadę morską do portów neutralnych i dostarczający do Niemiec cenne surowce). Skoro ZSRR był w tym momencie sojusznikiem Niemiec, łamacz blokady z pewnością mógł się znaleźć w radzieckim porcie. Może to o niego chodzi?

    >>niemiecki krążownik pomocniczy nr 45 – „Komet",

    To nie jest w zasadzie błąd, ale trafniejsze byłoby określenie go jako "niemiecki krążownik pomocniczy nr 7" - bo takie miał oznaczenie, HSK 7. Schiff 45 ("okręt nr 45") to jego nazwa kodowa; taką nazwę, typu Schiff + liczba, nosiły nie tylko krążowniki pomocnicze.

    >>W tym samym czasie sprzedali Sowietom krążownik „Lützow" za 100 mln marek.

    Warto jednak dodać, że okręt ten był w trakcie budowy, częściowo tylko wyposażony (np. nie był w stanie się poruszać o własnych siłach, jedynie na holu) i nigdy ukończony nie został.
    @speedy_nowy_nick
    <<< Autorowi musiało chodzić o coś innego, ale nie wiem co - radionawigację jakąś? >>>

    Owszem - np. rozgłośnia w Mińsku została na czas września 1939 w ogóle wyłączona z użytku cywilnego (oficjalnie z powodu konserwacji) i nadawała sygnały radionawigacyjne dla niemieckiego lotnictwa.

    <<< Istniał transportowiec wojskowy Ilmar, który służył potem jako łamacz blokady >>>

    Przedwojenny frachtowiec s/s Ilmar został w 1940 przebudowany, ale nie na krążownik, a pływającą przetwórnię ryb i nie w ZSRR a w Hamburgu (otrzymał zresztą nazwę Hamburg wtedy). Ale zbyt długo sobie śledzi nie poprzerabiał bo już w marcu 1941 zatopił go niszczyciel HMS Tartar u wybrzeży Norwegii.

    <<< Warto jednak dodać, że okręt ten był w trakcie budowy, częściowo tylko wyposażony (np. nie był w stanie się poruszać o własnych siłach, jedynie na holu) i nigdy ukończony nie został. >>>

    Generalnie chodziło o to, że Niemcy nie bardzo mieli czym płacić (złoto własne i zdobyte w Austrii oraz Czechach zużyto niemal do zera jeszcze przed wojną, a reichsmarka nie była od kilku lat wymienialna i nikt jej dobrowolnie honorować nie chciał), więc z konieczności musieli niejako w naturze...
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @kapitan.kirk
    Wy to wszystko z głowy wiecie czy robicie specjalny research?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @L.A.
    Jak chodzi o mnie, to większość takich rzeczy piszę z głowy. Czasem muszę zrobić research żeby potwierdzić coś czego nie jestem pewien, np. jakąś konkretną datę czy nazwę - tak jak tutaj z tym Illnerem/Ilmarem.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "ale dlatego, że Stalin i Hitler dostrzegli w sobie zagrożenie. I obaj postanowili mu przeciwdziałać, zaskakując rywala agresją. Hitler był szybszy."

    I cóż z tego. Dało mu to przewagę przez raptem pół roku. Za to Stalin był znacznie lepszym dyplomatą, zapewniając sobie bezwarunkowe wsparcie dyplomatyczne i gospodarcze Anglii i USA w prowadzeniu wojny i utrzymaniu się przy zdobyczach. Politykę Roosevelta trudno wytłumaczyć inaczej niż chęcią obalenia porządku wersalskiego i zajęcia pozycji Anglii w roli pierwszego mocarstwa morskiego świata. Droga ku temu wiodła przez sojusz ze Stalinem i Amerykanie nie zawahali się. Wydawało się im, że powojenny świat wróci do ram przedwojennych, z tym, że z dominującą rolą USA. Zaskoczenie czekało już ich tuż po wojnie, gdy komuniści zdołali wygrać wojnę domową w Chinach i przez kolejne 30 lat Azja południowo wschodnia była stale jątrzącą się raną u boku imperium, a po chwilowym oddechu komunistyczne Chiny rzuciły wyzwanie USA.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    "Każda polityczna konstelacja zmierzająca do ograniczenia niemieckiej potęgi musi uwzględniać Rosję. Dlatego Niemcy powinny zawsze „trzymać Rosję blisko siebie", aby zamknąć innym mocarstwom możliwość stworzenia z nią antyniemieckiego bloku."
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Jednostronny artykuł. Autor nie rozumie, że Niemcy zawsze znajdowali partnerów gospodarczych ze względu na swoją atrakcyjność technologiczną i siłę gospodarczą państwa. Przecież przemysł III Rzeszy był budowany przy silnym zaangażowaniu firm amerykańskich dostarczających kapitał i technologie oraz Rosji dostarczającej surowce. W pierwszym okresie ważniejsza była rola firm z USA. Później surowce z Rosji. Na tej samej zasadzie teraz Niemcy nie mają problemu we współpracy z każdym państwem. Dla wszystkich są atrakcyjnym partnerem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Czy Autor rozumie o czym pisze? Narody nie były bynajmniej wyzwalane z komunizmu. Ta wojna była kolejną wojna o Lebensraum, a podludzie z Polski, Ukrainy, Białorusi, Rosji na celowniku Ubermanów, walczących o Lebensraum. Przy okazji zajęli się też problemami innych podludzi. Wyniki znamy. Czy naukowcy nie potrafia tego pojąć?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    ...armii.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Tym samym Rosja wyszła z kolacji " ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0