Agresja III Rzeszy na Związek Sowiecki była nie tylko odwróceniem sojuszy zawiązanych w przededniu II wojny światowej, wydarzeniem brzemiennym w skutki dla jej ostatecznego wyniku, ale także jej konsekwencją był powrót do tradycji współpracy brytyjsko-rosyjskiej wymierzonej przeciwko hegemonicznym aspiracjom innych mocarstw europejskich. Klasyczna strategia polityczna Prus, a po 1870 r. zjednoczonych Niemiec – uznawała taką współpracę za zagrożenie.
Jednym z twórców tej strategii był kanclerz Niemiec Otto von Bismarck, który szukając dla Niemiec bezpiecznej równowagi europejskiej, doszedł do wniosku, że każda polityczna konstelacja zmierzająca do ograniczenia niemieckiej potęgi musi uwzględniać Rosję. Dlatego Niemcy powinny zawsze „trzymać Rosję blisko siebie", aby zamknąć innym mocarstwom możliwość stworzenia z nią antyniemieckiego bloku.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
>>W czasie wspólnej inwazji na Polskę Związek Sowiecki udzielał niemieckim siłom zbrojnym wsparcia radiolokacyjnego
???? Jakiego? Jako żywo żadnych operacyjnych radarów jeszcze w ZSRR nie było (tylko rozmaite urządzenia eksperymentalne). To już sami Niemcy stali pod tym względem nieznacznie lepiej, bo w 1937 zainstalowali pierwsze morskie radary Seetakt na kilku okrętach. Ale na lądzie radarów kontroli przestrzeni powietrznej nie mieli ani trochę. Autorowi musiało chodzić o coś innego, ale nie wiem co - radionawigację jakąś?
>>Moskwa pomogła też Niemcom w uzbrojeniu statku handlowego „Illner", dzięki czemu stał się on krążownikiem pomocniczym.
???? Żaden z niemieckich krążowników pomocniczych (HSK - Handelstörkreuzer) nie nosił nazwy Illner ani nie został przebudowany ze statku o takiej nazwie. Istniał transportowiec wojskowy Ilmar, który służył potem jako łamacz blokady (statek przedzierający się przez brytyjską blokadę morską do portów neutralnych i dostarczający do Niemiec cenne surowce). Skoro ZSRR był w tym momencie sojusznikiem Niemiec, łamacz blokady z pewnością mógł się znaleźć w radzieckim porcie. Może to o niego chodzi?
>>niemiecki krążownik pomocniczy nr 45 – „Komet",
To nie jest w zasadzie błąd, ale trafniejsze byłoby określenie go jako "niemiecki krążownik pomocniczy nr 7" - bo takie miał oznaczenie, HSK 7. Schiff 45 ("okręt nr 45") to jego nazwa kodowa; taką nazwę, typu Schiff + liczba, nosiły nie tylko krążowniki pomocnicze.
>>W tym samym czasie sprzedali Sowietom krążownik „Lützow" za 100 mln marek.
Warto jednak dodać, że okręt ten był w trakcie budowy, częściowo tylko wyposażony (np. nie był w stanie się poruszać o własnych siłach, jedynie na holu) i nigdy ukończony nie został.
<<< Autorowi musiało chodzić o coś innego, ale nie wiem co - radionawigację jakąś? >>>
Owszem - np. rozgłośnia w Mińsku została na czas września 1939 w ogóle wyłączona z użytku cywilnego (oficjalnie z powodu konserwacji) i nadawała sygnały radionawigacyjne dla niemieckiego lotnictwa.
<<< Istniał transportowiec wojskowy Ilmar, który służył potem jako łamacz blokady >>>
Przedwojenny frachtowiec s/s Ilmar został w 1940 przebudowany, ale nie na krążownik, a pływającą przetwórnię ryb i nie w ZSRR a w Hamburgu (otrzymał zresztą nazwę Hamburg wtedy). Ale zbyt długo sobie śledzi nie poprzerabiał bo już w marcu 1941 zatopił go niszczyciel HMS Tartar u wybrzeży Norwegii.
<<< Warto jednak dodać, że okręt ten był w trakcie budowy, częściowo tylko wyposażony (np. nie był w stanie się poruszać o własnych siłach, jedynie na holu) i nigdy ukończony nie został. >>>
Generalnie chodziło o to, że Niemcy nie bardzo mieli czym płacić (złoto własne i zdobyte w Austrii oraz Czechach zużyto niemal do zera jeszcze przed wojną, a reichsmarka nie była od kilku lat wymienialna i nikt jej dobrowolnie honorować nie chciał), więc z konieczności musieli niejako w naturze...
Wy to wszystko z głowy wiecie czy robicie specjalny research?
Jak chodzi o mnie, to większość takich rzeczy piszę z głowy. Czasem muszę zrobić research żeby potwierdzić coś czego nie jestem pewien, np. jakąś konkretną datę czy nazwę - tak jak tutaj z tym Illnerem/Ilmarem.
I cóż z tego. Dało mu to przewagę przez raptem pół roku. Za to Stalin był znacznie lepszym dyplomatą, zapewniając sobie bezwarunkowe wsparcie dyplomatyczne i gospodarcze Anglii i USA w prowadzeniu wojny i utrzymaniu się przy zdobyczach. Politykę Roosevelta trudno wytłumaczyć inaczej niż chęcią obalenia porządku wersalskiego i zajęcia pozycji Anglii w roli pierwszego mocarstwa morskiego świata. Droga ku temu wiodła przez sojusz ze Stalinem i Amerykanie nie zawahali się. Wydawało się im, że powojenny świat wróci do ram przedwojennych, z tym, że z dominującą rolą USA. Zaskoczenie czekało już ich tuż po wojnie, gdy komuniści zdołali wygrać wojnę domową w Chinach i przez kolejne 30 lat Azja południowo wschodnia była stale jątrzącą się raną u boku imperium, a po chwilowym oddechu komunistyczne Chiny rzuciły wyzwanie USA.