* Nóżki w galarecie z ludzkiej głowy. Ile Kum Kaplica ma z Taty Tasiemki? (cz. 1)
* Doktor Radziwiłek przed śmiercią zobaczył swe odcięte przyrodzenie? (cz. 2)
* Sławoj Składkowski uważał, że dla Polaków najważniejsza jest ubikacja na powietrzu (cz. 3)
W powieści wszystko zaczyna się od prestiżowej polsko-żydowskiej wojny na pięści. Meczu o drużynowe mistrzostwo stolicy między Legią a Makabi. Wygrywa go Legia 9:7, ale w najważniejszym pojedynku – w wadze ciężkiej – górą jest Żyd. To miała być wisienka na torcie imprezy w sali Kina Miejskiego na rogu Długiej i Hipotecznej. Polski faworyt – niebieskooki blondyn, najprzystojniejszy z całej drużyny – miał sprawić, że Polacy wyjdą z areny nie tylko zadowoleni, ale też w euforii.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
...to zupełnie jak jego fuehrera, Piaseckiego, przyszłego pupilka enkawudzisty Sierowa, który po wojnie uznał, że Piasecki to "maładiec". I miał absolutną rację, gdyż oenerowiec Piasecki świetnie wpasował się w komunizm, podobnie jak szeregowi naziole ze wschodnich Niemiec znakomicie wpasowali się później w struktury partyjne NRD
ok, ale skoro juz pisac prawdziwie, to nie przeginaj w druga stronę
czepiasz sie, popelniajac wlasnie grzech doslownosci
Widać w endeckim Poznaniu, byłym zaborze pruskim, niechęć do Niemców była większa niż miłość do Polski bez Żydów
No ale nie tylko Poznań chyba głosował na Rotholca w Plebiscycie?
"Jak widać - różnie to bywało z tym słynnym polskim antysemityzmem..."
Nic nowego! Jak trzeba to sa Polacy (np. Lwowska szkola matematyki, Wieniawski itd); jak trzeba to sa Zydzi - bezpieka.