W tworzonych od dekad przez historyków rankingach prezydentów pierwsza trójka od lat jest stabilna i raczej długo się nie zmieni. Roszad można się za to spodziewać na ostatnich pozycjach.

W Górach Czarnych w Dakocie Południowej, pod miasteczkiem Keystone znajduje się jeden z najsłynniejszych pomników świata. W sezonie wakacyjnym odwiedza go codziennie 20 tys. osób. W skalnym urwisku zwanym przez białych Rushmore, a przez Indian Lakotów Sześciomi Dziadkami w latach 1927-41 wykuto głowy czterech prezydentów: George’a Washingtona, Thomasa Jeffersona, Theodore’a Roosevelta i Abrahama Lincolna. Są potężne. Ich twórca Gutzon Borglum mówił, że rozmiar dzieła ma oddać wielkość cywilizacji, jakiej składa hołd. Chciał przebić egipskie piramidy i grecki Akropol. „Gdy nasz czas przeminie i za tysiące lat archeolodzy nowej ery odkryją cztery wielkie na 60 stóp (18 m) głowy naszych prezydentów, pojmą, czym była Ameryka” – pisał.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Warto tu dodać jeden ciekawy fakt: otóż James Buchanan to jedyny w historii prezydent USA będący kawalerem. Jego fatalna prezydentura to zatem kolejny dowód na to, że starzy kawalerowie nie powinni piastować wysokich funkcji państwowych :)
    @sqrchybyk
    Nasz bezzębny kawaler jest przecież tylko posłem :)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @wojtuniadjv
    Już nie, od pewnego czasu jest także wicepremierem.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @sqrchybyk
    Z drugiej strony najwybitniejszy (albo jeden z dwóch najwybitniejszych) cesarz bizantyjski Bazyli II, na ten przykład, też nigdy się nie ożenił.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @arthur_dent
    On jednak został cesarzem zanim został STARYM kawalerem :)
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Po przegnaniu Trumpiszcza z WH trzeba będzie stworzyć osobny ranking prezydentów-renegatów pracujących dla wrogich mocarstw.
    Oby to bydlę zajmowało w nim wszystkie miejsca na wieki wieków aman!
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    A nasz ranking? Jeden lider i trzech pretendentów do ostatniego miejsca. Pośrodku Jaruzelski.
    @jerjar
    to optymista jesteś z tym jednym liderem :)
    ale zgadzam się, że kandydatów do ostatniego miejsca aż nadto. Ale chyba szło by to jakoś tak:

    Miejsca 1-3 - pusto
    Miejsce 4. Kwachu
    Miejsce 5. Wałęsa
    Miejsce 6. Bronek
    Miejsca 7-98 - pusto
    a na dnie Kaczor i depczący mu po piętach obecny
    już oceniałe(a)ś
    18
    1
    @luksz
    Myślę że najgorszy ten , który łamał konstytucję. Przedostatni ten, który zginął na własne życzenie a wraz z nim wszyscy dowódcy wojsk. Komorowskiego dałbym jednak nad Wałęsę. Pierwszy to Kwaśniewski, na którego nawiasem mówiąc nigdy nie głosowałem. Z perspektywy czasu jednak on
    już oceniałe(a)ś
    29
    1
    @jerjar
    to myślimy podobnie. Nie trawiłem Kwacha gdy był u władzy lecz z perspektywy czasu zyskał w moich oczach, ale to nie tyle jego zasługa co miernej konkurencji. Wtedy wydawało się, że po Kwaśniewskim może być tylko lepiej, niestety było tylko gorzej.
    A Wałęsę dałem wyżej od Bronka bo urzędował w zdecydowanie trudniejszych czasach, orłem wprawdzie nie był lecz parę sukcesów zaliczył - przede wszystkim zbliżył nas do Europy, przyjmowano go jako symbol. Po latach Wałęsę będzie się pamiętało (w większości z czasu sprzed prezydentury), a Bronka historia zapomni. Komorowski prezydenturę przespał i przyczynił się w równym stopniu z Tuskiem do tego, że do władzy doszła obecna horda. To jego niemrawość i lenistwo oraz ruch wywołany przez Kukiza dały sygnał do zwycięstwa ciemnogrodowi.
    PS. Nie trawię w narracji polityków tzw. opozycji opowiadania jaki to Lech K. był mężem stanu (gdy krytykują Du.ę) i świetnym prezydentem. Lech K. był drobnostkowym, zakompleksiałym, ksenofobicznym politykiem III ligi i gdyby nie śmierć w tragicznym wypadku zapomniano by o tej kadencji już dawno temu.
    już oceniałe(a)ś
    28
    0
    @luksz
    Rzeczywiście myślimy podobnie. Wałęsę opuściłem ze względu na te codzienne msze w piwnicy Belwederu i śniadanie z owsianka w towarzystwie kapciowego Wachowskiego i ponurego księdza pedofila i podobnego do trupa rzecznika. Brrr... I jeszcze za obiad drawski.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    @jerjar, @luksz
    Mam podobne odczucia. Nie potrafiłem poprzeć Kwaśniewskiego, bo za świeże było jeszcze wspomnienie rządów PZPR, z której, jakby nie było, się wywodził. To jednak za jego prezydentury Polska weszła do NATO i UE, a z perspektywy czasu widać, że ówcześni "postkomuniści" zmienili się w normalną, akceptującą porządek demokratyczny, partię. Wałęsa - symbol obalenia komuny - zaczął fatalnie, od pierwszej wojny na górze, a skończył też nie najlepiej: "temu panu mogę podać nogę", na debacie przedwyborczej z Kwaśniewskim. Ale to przy nim wyszło ostatecznie z Polski radzieckie wojsko. Na Komorowskiego prezydentura spadła, chyba wcale nie chciana, po katastrofie smoleńskiej. Zaraz potem stanął do wyborów, bo był najbardziej "rozpoznawalny", jako już urzędujący prezydent i obronił Polskę przed rozedrganym Kaczyńskim, za co mu chwała. Poza tym rzeczywiście, niewiele dało się z jego urzędowania zapamiętać.
    Lech Kaczyński - miał świetną żonę i nie klękał przed Rydzykiem, gdy ten ją obraził. W Gruzji wypowiedział słowa, o Rosji, które okazały się prorocze. Poza tym - "panie prezesie, melduję wykonanie zadania". Do tych słów można sprowadzić resztę jego urzędowania, a ostatnie zadanie od prezesa, okazało się ostatnie w życiu. No i wreszcie obecny, Duda. Oj.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @lesny__dziadek
    A, no i oczywiście Jaruzelski. Aż się prosi o bon mot Leszka Millera: "prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, tylko jak kończy". Krótka była jego prezydentura, ale trzeba mu przyznać, że ten polityczny koniec był dobry. Z klasą. Nie próbował przeszkadzać w przebudowie ustroju państwa, a potem pokazał, że nie jest przyśrubowany do stołka. Niech spoczywa w pokoju.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    @lesny__dziadek
    jasnowidzowi Jackowskiemu też pewnie w swoich bredniach udaje się czasem powiedzieć prawdę. Zresztą całą eskapadę Kaczora do Gruzji uważam za awanturnictwo, które nie tylko nie pomogło w wygaszeniu konfliktu ale groziło poważnym jego zaostrzeniem.

    Na prezydenturę Wałęsy trzeba patrzeć trochę inaczej. To prosty chłop, który odegrał swoją rolę, ego wystrzeliło mu pod sufit i nagle stał się Głową Państwa. Bez szkół, doświadczenia i obycia. No więc rządził w swój prostacki sposób i gadał co mu ślina na język przynosiła. A że wiedzy brakowało to nadrabiał gorliwością religijną. No niestety nie był to Havel. Ale na pocieszenie dodam, ze i Havel nie miał nieskazitelnej prezydentury, a i jego następcy to równia pochyła...

    A wspomniany Jaruzelski, choć formalnie prezydent RP to jednak kandydat do innego rankingu. W sumie Schetyna i Borusewicz też pełnili obowiązki Prezydenta RP.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @jerjar
    Duda nie jest prezydentem. Przynajmniej moim
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @jerjar
    Jaruzelski chyba na pierwszym miejscu. Za to, że wiedział, kiedy że sceny zejść.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Moja subiektywna lista:
    1. Kwaśniewski
    2. Jaruzelski (oceniam tylko okres prezydentury)
    3. Komorowski
    4. Wałęsa
    5. Kaczyński
    6. Duda

    Ale mężów stanu na miarę Lincolna to chyba szybko nie zobaczymy u nas. Może nie te czasy, na szczęście.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    D. Trump na banknoty 0$
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    U nas Anżej na pierwszym miejscu o drugie miejsce bije się Lech z Wojciechem, dalej Harcerz z Leszkiem i na końcu Olek. Odwracamy listę i …..
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    "wbrew stereotypom historycy to środowisko ludzi wyważonych i nieulegających presjom politycznym" pisze autor, po czym pokazuje że sam tych standardów nie spełnia, ni z gruchy ni z pietruchy nazywając nielubianego przez swoje środowisko prezydenta "gamoniem".
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    A według polskiej oceny, najgorszy był F. Rossevelt, który oddał nasz kraj sowietom. Hańba, że w wielu polskich miastach są ulice noszące jego nazwisko
    @Smochowczyk
    Tyle, że to nie jest ranking prezydentów USA najbliższych zbolałemu sercu Polaka, tylko ranking najlepszych prezydentów USA.
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    @mbird
    Niestety ale bycie pacynką Stalina zaważyło nie tylko na naszej historii. Na historii Europy a może i całego świata również.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Killick
    FDR nie był pacynką Stalina, tylko realistą. Co miał zrobić, spuści nuke'a na Moskwę?
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    @arthur_dent

    Nie zgadzać się w Teheranie na wszystko, co Wujek Joe mu proponował.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @arthur_dent
    W sumie mógł, kiedy jeszcze była pora
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @arthur_dent
    Sprzedał nas Moskwie, nie słuchał Churchilla a w sprawie mordowania Żydów w Polsce nie zrobił nic, za co Żydzi do dzisiaj mają żal do Polaków.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0