"Dowódca kompanii zaczął dopytywać o wykształcenie i zdolności fachowe. Nie mogłem, choćbym nawet chciał, pochwalić się ani jednym, ani drugim, ale ucieszył się wyraźnie, gdy mu powiedziałem, że mam skończony kurs traktorowy i że umiem prowadzić samochód" - Stefan Dąmbski opowiada, jak z AK trafił do armii Berlinga.

W ostatnich dniach lipca 1944 r. wojska sowieckie wkraczają na Rzeszowszczyznę. Początkowo oddziały AK podejmują z nimi współpracę – przekazują informacje o rozlokowaniu wojsk niemieckich oraz współdziałają w walce z Niemcami – jednak już pierwsze kontakty nie pozostawiają złudzeń co do rzeczywistych zamiarów nowych okupantów. Zdekonspirowani żołnierze AK bardzo szybko stają się ofiarami represji – czekają ich aresztowania, zsyłki, wcielenie do Armii Czerwonej lub do armii Berlinga.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "W życiu cywilnym byłem zerem, a w AK nosiłem za pasem wielką spluwę i odgrywałem ważniaka"

    Dlatego narodowcy chcą powszechnego i łatwego dostępu do broni. Narodowcy to są głównie zakompleksieni mężczyźni, którym w życiu nie poszło, a bardzo chcieliby być ważni i docenieni. Spluwa miałaby im to ułatwić - na widok kolesia ze spluwą inni okazywaliby mu respekt, którego zakompleksionym narodowcom tak bardzo brakuje.
    @uthark
    Dostęp do broni jest dość łatwy i jakoś nikt nie paraduje z bronią. Gdybyś poświęcił chwilę na przeczytanie Ustawy o Broni i Amunicji wiedziałbyś czemu: nawet jeśli jesteś w grupie która może nosić broń, masz to robić tak, by pozostała niewidoczna. Obnoszenie się z bronią to szybki sposób żeby ją stracić.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @BlackForest

    Wcale nie jest aż taki łatwy. Nie możesz pójść do sklepu, pokazać zaświadczenie o niekaralności (lub zostać sprawdzonym w tym zakresie przez sprzedawcę w trybie online) i kupić sobie broń - a to chodzi narodowcom.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @uthark
    Nie mam uwag do stwierdzenia "Narodowcy to są głównie zakompleksieni mężczyźni," jednakże to nawet mógłbym poprzeć ,bo z moim synem do podstawówki chodzili także mierni uczniowie ,którzy mimo dobrych warunków materialnych w domu ,koneksji rodzinnych taty,mamy itd ,ledwie skończyli podstawówkę .Moje dzieci ,także i brata córki mimo nie najlepszych warunków materialnych w PRL dochody tylko z pracy najemnej rodziców skończyły studia ,bratanica zajmuje eksponowane stanowisko w UK dobrze płatne i żadne z tych młodych nie toleruje prostactwa i chamstwa w zachowaniach i retoryce tych głupawych abderytów manifestujących się z przygłupim prezydentem a co najmniej za jego aprobatą te niedojoty z podstawówki to są CI którzy chodzili i malowali kotwice na ścianach domów na znak protestu tacy to są z nich narodowcy ,którzy nawet własnej oceny zdarzeń nie pojmuja.Jeśli tak wysoko stojący polityk Kaczyński Jarosław , który bez promocji dostał się z X klasy Liceum Do XI klasy następnie obronił pracę magisterską z marksizmu i leninizmu w rozwoju społeczeństw ba ocenę bdb.i doktorat zrobił z obrony pracy o ciałach kolegialnych w zarządzaniu uczelnią ,to nie dziwi mię że takich tępych i na swoja miarę ma akolitów.Z litości wstrzymam się od uzupełnienia nazwiskami.Zastanawia mię czy cały doktorat i ten stopień naukowy "magisterium " powinny być jeszcze w Państwie prawa honorowane.Myślę że przyjdzie czas na publiczny i medialny osąd.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @BlackForest
    W PRL w wojsku miewałem broń krótką czasem długą na warcie.Nikogo nikt mimo tego przez dwa lata służby nie zabił było tak że mieliśmy mnóstwo amunicji w plutonie tzw.lewej ,pochowanej po dziurach ,trotyl ,nawet plastik,zapalniki w kąciku sportowym pod ruchomą deską podłogi ,gdzie ćwiczyliśmy np.z ciężarkami i sztangą.Nie wiem po co ograniczenia ,trzeba ludzi badać w środowisku jak się prowadzą jak się zachowują przez psychologów i psychiatrów i dawać zgodę na broń.Służby badające muszą być odpowiedzialne i patriotyczne ,nie takie jak KUKLIŃSKI ,I tu się kłóci logika z POLITYKĄ jak można było dać Macierewiczowi dostęp do wojska i jego tajemnic ,jak można było dać Kamińskiemu Mariuszowi z CBA certyfikat bezpieczeństwa na dostęp do tajnych danych,jak można było dać Jackowi Kurskiemu pozwolenie na broń ,chyba na takich zasadach jak rozwód.W polityce potrzeba mądrych ludzi , bóg nas pokarał że są w niej niemal sami idioci.Platforma mimo że wybory były sfałszowane pójdzie na Zgromadzenie Narodowe na zaprzysiężenie DUDY.politycy Platformy boją się przejąć władzę chcą abyśmy się wypalili do cna.Nie dam już nigdy głosu poparcia dla platformy.Może SLD i jego koalicja się wyprostuje i staną prosto na nogach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @gabrys
    No nie wiem
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @uthark
    Wypisz wymaluj, obraz dzisiejszego policjanta.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Nie mogłem, choćbym nawet chciał, pochwalić się ani jednym, ani drugim, ale ucieszył się wyraźnie, gdy mu powiedziałem, że mam skończony kurs traktorowy i że umiem prowadzić samochód"

    Tę tradycję kontynuuje po dziś BOR/SOP.
    Nie kontynuuje. Tamten typ umiał prowadzić samochód.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @turpin
    Nie kontynuuje, prowadzenie traktora to by było za trudne i jest trudne.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @swistak
    Swoją drogą to mógłby być efektywny test przydatności do pracy w SOP, dopiero ten kto ogarnie prowadzenie współczesnego traktora i osiąganie z nim dokładnie tego co się chce dałby świadectwo przydatności do zawodu.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    "Oczywiście, to nie była prawda, bo spotykaliśmy okazjonalnie małe patrole pepeerowców i we wszystkich wypadkach rozstrzeliwaliśmy ich na miejscu"... Przeciętny zjadacz chleba nie zdaje sobie sprawy jak skomplikowanym krajem była Polska w czasie okupacji . Niemcy i Rosjanie byli tylko jednymi z wielu śmiertelnie niebezpiecznych ...
    @lwiecla

    Wystarczy poczytać "Piekiełko na Wisłą" Sławomira Kopera i książkę Andrzeja Zarzecznego o konfidentach i donosicielach. Sąsiad, z którym piło się nieraz wódkę, mógł być bardziej niebezpieczny niż gestapowiec.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @lwiecla
    Pepeerowcy również bywali śmiertelnie niebezpieczni, niestety
    już oceniałe(a)ś
    14
    11
    @pedro.666

    Narodowcy również likwidowali obywateli polskich, np. za przynależność do konkretnego wyznania.

    To też była część "polskiego piekiełka".
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    Czytałem egzekutora. Choć nie do końca jest wiarygodny, to daje obraz partyzantki po wojnie i pokazuje proces bandycenia się ludzi podziemia po wojnie, w czasie wojny też.
    @madziaigrzegorz4

    Podzielam pogląd co do 'Egzekutora'. Delikatnie rzecz ujmując, opowieści te wydaja się nieco zbeletryzowane. Taki Sat-Okh, dla nieco starszych dzieci.

    W niniejszej - bezkrytycznie przytoczonej - relacji zastanawia, dlaczego niby major NKWD (a był to stopień znacznie wyższy od 'zwykłego' majora) miałby się w ogóle trudzić z byle smarkaczem z AK? A w szczególności urządzać jakieś teatralno- książkowe numery z nienaładowanym pistoletem.

    W to, ze Autor niczego w zasadzie nie umiał, uwierzyć jestem jednak skory.
    już oceniałe(a)ś
    24
    1
    @turpin (W to, ze Autor niczego w zasadzie nie umiał, uwierzyć jestem jednak skory.):

    ale pewien talent literacki jednak posiada - całkiem dobry opowiadacz historii.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @turpin
    W 1944 było już po reformie stopni i major nkwd odpowiadał randze wojskowej. Ale tym nie mniej po co major miałby zajmować się taka sprawa i jeszcze bawić się pistoletem. Tomasz rację.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    I co w tym niby nowego? Chyba wszyscy znamy piosenkę na ten temat...

    Nie szukaj drogi, znajdziesz ją w sercu/Smutna jest knajpa byłych morderców
    Niech Cię nie trwożą, gdy do niej wkroczysz/Płonące w mroku morderców oczy
    Nieważny groźny grymas na gębie/Mordercy mają serca gołębie
    Band, armii, gangów i czarnych sotni/Wczoraj - rycerze, dziś - bezrobotni
    (...)
    Może nareszcie któregoś ranka/Znowu się zacznie wielka kocanka
    I dni powrócą godne zazdrości/Gdy płacić będą za przyjemności

    Znów w dłoni, zamiast płaskiej butelki/Znany kształt kolby od parabelki
    A w końcu palca wibruje skrycie/Jak łaskotanie: tu śmierć, tu życie...

    Wracajcie, słodkie chwały godziny/Sławne gonitwy i strzelaniny
    Tak tylko można znowu być młodym/Zabić - i z dumą czekać nagrody
    ...etc...
    już oceniałe(a)ś
    37
    0
    Bzdurna megalomania, nic więcej. Opowieści dziwnej treści wsiowego głupka, który jedyne co potrafił i lubił - to strzelać. Dużo i ostro. Do kogo - już mniej istotne. Tylko w tej roli czuł się "ważny"
    @Heroes

    - miał pewien talent do snucia wędkarskich opowieści, podobnie jak inni nasi literaccy arcy-łgarze - Rawicz i Supłatowicz.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @Heroes (Opowieści dziwnej treści wsiowego głupka, który jedyne co potrafił i lubił - to strzelać. ):

    tylko, że cała ta Twoja wiedza na jego temat pochodzi z jego opowieści :-) Z pewnością więc nie jest "wsiowym głupkiem", skoro to napisał.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @jg1_gw
    Jeżeli napisał - a nie napisali za niego....Subtelna -ale różnica...Tak trudno zrozumieć?
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @Heroes (Jeżeli napisał - a nie napisali za niego):

    albo jak nie napisały tego ufoludki. One w dodatku mogły swoimi tajemnymi gwiezdnymi mocami wyczytać mu to w myślach i przelać na papier.

    Ale nawet w takim wypadku, byłby to plus dla niego, bo jednak dalej świadczyłoby o dystansie do siebie, co nie jest cechą szczególnie częstą w populacji tego kraju.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @jg1_gw
    Dystansie do siebie?????Kpisz chyba, albo masz problemy w czytaniu tekstu ze zrozumieniem. Albo nie rozumiesz znaczenia słów, których używasz...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "małe patrole pepeerowców ...we wszystkich wypadkach rozstrzeliwaliśmy ich na miejscu, wykonując ściśle rozkazy Komendy Głównej AK" - urocza szczerość.
    @tagur
    No tak, przecież AK strzelało do kolaborantów. Na wojnie to normalne
    już oceniałe(a)ś
    4
    9
    @pedro.666
    Spie...j nazisto
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    wcielenie do armii Berlinga to represje. Czyli walka z Niemcami to było upodlenie....
    to nie byli żołnierze wyklęci, w ogóle nie byli żołnierzami bo rząd w Londynie rozkazał złożyć broń. To byli zwykli bandyci
    @Fredator
    I owszem.TAK samo bandytami były bojówki tzw. "wyklętych" były Prezydent Komorowski przyznał się do błędu uznając swym happeningiem "spalenie wsi postawionej w tym celu" do gloryfikacji pospolitych bandytów ,.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Fredator (w ogóle nie byli żołnierzami bo rząd w Londynie rozkazał złożyć broń. To byli zwykli bandyci):

    nie czytałeś tego uważnie, z pewnością nie wiesz o czym się wypowiadasz. Rzecz się bowiem dzieje w 1944 a AK rozwiązano dopiero w 1945, w styczniu (OIDP). Gość składał przysięgę innej RP niż tej lubelskiej, więc w stosunku do Berlinga był w zasadzie OK. Na początku miał przecież dobre chęci.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2