Wszystkie wybory w PRL były sfałszowane. Bezapelacyjnymi triumfatorami zawsze były partia rządząca oraz jej przystawki – fasadowe ugrupowania, które od lat 50. tworzyły z komunistami Front Jedności Narodu.
Do pierwszych powojennych wyborów doszło w styczniu 1947 r., ale preludium do nich było o pół roku wcześniejsze referendum ludowe. Pomysł, raczej niechcący, podsunął komunistom Stanisław Mikołajczyk, lider PSL i wicepremier w Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej. Prawdopodobnie łudził się, że nacisk mocarstw zachodnich spowoduje, że Moskwa zgodzi się na demokratyczne wybory w Polsce, co Wielka Trójka uzgodniła w Jałcie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Tak, jakby oni nie wiedzieli.
Za mądre jak na nich.
oni już mają swoich komisarzy w zdobytych przyczółkach.
O! Albo mam pomysł: wyślijcie to bezpośrednio do ministra S. -on nie takie rzeczy potrafi spiep....yć.
Dziś jest nas ok. 38 mln., to hipotetycznie 70-80 tys.?