Rząd pozbawiony kontroli, mający w ręku prasę, administrację, policję i fundusze państwowe, dysponujący bogatym arsenałem środków nacisku politycznego i gospodarczego wygra każde wybory - komentował w 1947 r. wybory do Sejmu Ustawodawczego emigracyjny publicysta i endek Stanisław Stroński.

Wszystkie wybory w PRL były sfałszowane. Bezapelacyjnymi triumfatorami zawsze były partia rządząca oraz jej przystawki – fasadowe ugrupowania, które od lat 50. tworzyły z komunistami Front Jedności Narodu.

Próba sił z szulerami

Do pierwszych powojennych wyborów doszło w styczniu 1947 r., ale preludium do nich było o pół roku wcześniejsze referendum ludowe. Pomysł, raczej niechcący, podsunął komunistom Stanisław Mikołajczyk, lider PSL i wicepremier w Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej. Prawdopodobnie łudził się, że nacisk mocarstw zachodnich spowoduje, że Moskwa zgodzi się na demokratyczne wybory w Polsce, co Wielka Trójka uzgodniła w Jałcie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Publikowanie takich artykułów jest ryzykowne - to niemal gotowa instrukcja dla obecnych władz
    @nolensvolens
    Tak, jakby oni nie wiedzieli.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @prawdziwy_Sarmata
    Za mądre jak na nich.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @nolensvolens
    oni już mają swoich komisarzy w zdobytych przyczółkach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mobilizujemy się wszyscy na wybory prezydenckie i idziemy głosować! Pilnujemy też liczenia wyników (ja będę w komisji więc swój okręg dopilnuję)! Damy radę!
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    A obecnie powtórka z „rozrywki” na razie w wyborach na prezydenta, a potem to już pójdzie samo przy tak marnym zaangażowaniu Polaków we wybory znów zwycięży hołota...
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Nie publikujcie tego, bo się zainspirują i skorzystają z gotowych przepisów. Swoją drogą nawet te stare metody przerastają ich intelekt o rząd wielkości.
    O! Albo mam pomysł: wyślijcie to bezpośrednio do ministra S. -on nie takie rzeczy potrafi spiep....yć.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Bardziej realne byłoby porównanie obecnych wyborów do tych z lat trzydziestych. Wtedy działano w sytuacji podobnej do obecnej, przy fasadowych instytucjach państwa demokratycznego. W PRL nie było tych formalnie niezależnych instytucji, inny był model państwa.
    już oceniałe(a)ś
    10
    4
    Wreszcie wiadomo na kim Sasin się chciał wzorować.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Ojej, nie straszcie! Ówczesna władza z 28 mln Polaków aresztowała ok. 50-60 tys. ludzi!
    Dziś jest nas ok. 38 mln., to hipotetycznie 70-80 tys.?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Historia jak idiotka, powtarza się mechanicznie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0