Prof. Grzegorz Hryciuk*: Lokalna społeczność nie zapomniała, bo te kilkaset ofiar pochodziło przecież z zaledwie dwóch powiatów – augustowskiego i suwalskiego. Znikły bez śladu, rodziny nie poznały ich losu, nie wiedziały, gdzie je pochowano. Przez dziesiątki lat bliscy szukali wyjaśnień. Ale ich głos stał się słyszalny właściwie dopiero pod koniec PRL-u. W 1987 r. powstał obywatelski komitet poszukujący mieszkańców Suwalszczyzny zaginionych w lipcu 1945 r. i przystąpiono do ekshumacji grobów w lasach koło Gib. Wprawdzie okazało się, że pochowano tam niemieckich żołnierzy, ale sprawa robiła się coraz głośniejsza.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Z pierwszą częścią pełna zgoda, ale dalej... hm… czekam, aż ten cały kaczyzm w końcu kogoś zamorduje - i doczekać się nie mogę. A tu takie porównania: Wehrmacht, Armia Czerwona... hm...
Prezydent Gdańska to mało ?
Bandyta ogłupiony przez tępą propagandę TVPiS morduje niewinnego człowieka za jego przynależność do innej grupy politycznej.
I co? Kaczyzm=Wehrmacht w związku z tym? Marzę o pokonaniu kaczystów, ale ze świrami na pokładzie może być nam trudniej :(
<<< Prezydent Gdańska to mało ? >>>
To o jedną śmierć za dużo. Natomiast komuniści i naziści mordowali ludzi milionami, więc porównywanie obu spraw jest raczej pozbawione sensu.
Kaczyzm nie morduje tylko doprowadza do wymierania.
Doprawdy? No tak, śmierć jednostki to tragedia (np. więźnia, który powiesił się na leżąco). Śmierć milionów, to tylko statystyka....
"komunisci i nazisci mordowali ludzi milionami..."
W Polsce mordowali milionami tylko nazisci, wiec przywolywanie tu komunistow jest bez sensu. Oczywiscie komunisci maja tez na swoim koncie miliony glownie zaglodzonych na Ukrainie czy w Chinach albo Kambodzy, ale w ten sam sposob miliony na swoim koncie maja katolicy i protestanci chocby w wojnie trzydziestoletnej, po ktorej w Europie zostalo 50 proc. ludzi, nacjonalisci chocby w Jugoslawii, Biafrze czy Ruandzie i inni wyznawcy skrajnych ideologii.
Rano 17 lipca1944 sowiecki oficer łącznikowy przekazał ppłk. Krzyżanowskiemu zaproszenie do Wilna od gen. I. Czerniachowskiego w celu podpisania ostatecznego porozumienia. Na spotkaniu Polacy zostali aresztowani i rozbrojeni. Wieczorem tak samo postąpiono z większością oficerów AK, którzy przybyli w okolice Wołkorabiszek na rzekomą odprawę z komendantem Okręgu.
a skąd ta informacja o niewykonaniu rozkazu?
jakoś to wyzwalanie nie do mu im wyszło, skoro jeszcze dzisiaj watykan w Polsce utrzymał pełnię władzy.
Dałem Ci minus z bardzo prostego powodu. Gdyby suwalszczyzna miała być częścią sojuza, to by nią po prostu została.
Dokładnie, linia curzona II, stalin nie potrzebował zbyt małej polski, i potrzebował choć pozorów legalizmu.
Jasne, mieli się poddać i spokojnie czekać na wyrywanie paznokci, jak ich koledzy nieco dalej na wschód...
Nie bylo celu.Chcialo sie za darmo zyc na koszt innych.
I o to chodzi. Część , ta AK, chciała się przedostać na zachód, wiedzieli co ich czeka, jeśli wpadną w łapy rosjan, nigdy nie współpracowali z hitlerowcami, ani nie dopuścili się zbrodni przeciw cywilom, część, ci od narodowców przerodziła się w bandytów, współdziałali z nazistami i mordowali cywilów, celem propagandy sowieckiej i pisowskiej było/jest wrzucenie ich do jednego worka, a AK zwalczało oddziały NSZ......