Dla wielu XIX-wiecznych romantyków, dla których walka z tyranią królów po upadku rewolucji francuskiej i rządów Napoleona była głównym wyzwaniem, Wilhelm Tell okazał się bardzo wymownym symbolem. Widzieli w nim pierwowzór prostego, ludowego bohatera walczącego o wolność swojego narodu.

W dzikiej Helwecyi wśród górskiej natury urósł bohater, zbawca swoich braci;

 

Silny jak dąb ten, co okrywa góry;

 

Wolność wcielona w wieśniaczej postaci.

Tak Wilhelma Tella przedstawiał anonimowy autor wydanego w 1863 r. w Poznaniu epickiego poematu (dzieło podpisano J.K., co być może nie przypadkiem przypomina inicjały znanego poznańskiego księgarza Jana Konstantego Żupańskiego).

Legenda o Wilhelmie Tellu była bardzo popularna wśród romantyków, którzy widzieli w nim pierwowzór prostego, ludowego bohatera walczącego o wolność swojego narodu. Zapewne też nieprzypadkowo anonimowy poemat ukazał się w 1863 r. Podczas powstania styczniowego część szlachty naiwnie liczyła na zryw ludu do walki przeciw Rosjanom.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze