Co nie znaczy, że wcześniej Polacy nie obchodzili Nowego Roku. Obchodzili na różne sposoby, ale uroczystą biesiadę urządzali zwykle 1 stycznia, a nie 31 grudnia. Wspomnienie św. Sylwestra zwykle miało raczej charakter poważny - rankiem szlachta zwyczajowo ruszała na polowanie, by po powrocie w rodzinnym gronie rozpamiętywać sprawy starego roku. Często też pod wieczór odprawiano dziękczynno-błagalne modły.
Przed 1850 r. o północy w noc sylwestrową mało kto u nas otwierał szampana, wielu natomiast szło do kościołów na "noworoczną pasterkę". W swej słynnej, wydanej po raz pierwszy w 1860 r. książce kucharskiej "365 obiadów" Lucyna Ćwierczakiewiczowa na sylwestrową kolację proponowała - szczególnie w porównaniu z wigilią Bożego Narodzenia - menu raczej skromne: barszcz czysty z kiełbasą i uszkami, flaki z parmezanem, kluski krajane ze słoniną, jarząbki z kompotem mieszanym. Nic natomiast nie wspomniała o serwowanych trunkach, ale zarówno z jej ówczesnych, jak i z dawniejszych przekazów wiadomo, że przełom starego i nowego roku bywał w Polsce okazją do pijatyk i hulanek ubarwiających nieco smętki sylwestrowego wspominania starorocznych spraw.
Wszystkie komentarze
Teraz, dzięki konusowi, wiemy, że to byli ci "Prawdziwi Polacy"...
Jakie tam 99%; co najmniej 999%.
Btw. jeśli przeczytasz komentowany artykuł, zauważysz łatwo, że jest tam mnóstwo także o noworocznych zabawach ludowych.
To prawie tak jak dziś. Oprócz tego, że "...skradzione rzeczy wkrótce zwracano..."
Takie skutki były również i wtedy, jedynie pisowcy inaczej się zwali.
Uff, czyli jednak to nie wina Tuska ;)
P ier...lona
I diotyczna
S zlachta
A spróbuj książkę przeczytać. Takie noworoczne postanowienie.
A ty naucz się czytać ze zrozumieniem. Do szkoły marsz! (Niestety ta pisowska, czarnka niczego poza cnotami cię nie nauczy).
skoro mociumpaństwo to "polacy" to ja nim nie jestem
nie dziwi, że pisdzeilskie, betonowe łby nie nadążają i chcą powrotu średniowiecza
dopóki spiżarnie nie opustoszały"
Nowopolskie zabawy noworoczne, polegają na nachodzeniu kieszeni suwerena i kradzeniu dopóty,
dopóki suweren się nie wq...wi i nie wywali pisowskich szkodników.