Zamach na dowódcę SS i policji dystryktu Warszawa SS-Brigadeführera (generała-majora) Franza Kutscherę był bodaj najbardziej spektakularną akcją polskiego podziemia przed wybuchem powstania warszawskiego.
Szef SS Heinrich Himmler wysłał Kutscherę do Warszawy 25 września 1943 r. Zbiegło się to z zarządzeniem generalnego gubernatora Hansa Franka, by wobec „winnych utrudniania lub przeszkadzania w niemieckim dziele odbudowy" sądy doraźne orzekały kary śmierci, które miały być natychmiast wykonywane. Gdy Kutschera obejmował urząd, na ulicach Warszawy z rąk członków ruchu oporu ginęło nawet kilkudziesięciu obywateli III Rzeszy lub volksdeutschów miesięcznie (w październiku 1943 r. - 78). Kutschera postanowił sterroryzować Warszawę i zmusić dowództwo podziemia do złagodzenia walki.
Wszystkie komentarze
Akurat Passendorfer umieścił w filmie idiotyczną i arcynierealną scenę, jak tuż przed zamachem patrol dwóch pijanych Niemców zaczepia polską dziewczynę uczestniczącą w obserwacji samochodu Kutschery.
Dzisiaj sobie obejrzę, po raz kolejny .
Bo to dzieło komunistów.
Suweren nie lubi starych filmów. Woli przebierańców - rekonstruktorów. Oni chętnie oblegają zamek w Malborku, dokonają zamachu na Kuczerę i odbijają Zośkę.
A wieczorem robią się na bóstwo w czerwonych, damskich ciuszkach,
czego i wam życzę
Jak toczemu? Passendorfer był lewicowy, wszedł do Sejmu na miejsce Kwaaśniewskiego, który został Prezydentem RP. A tak na prawdę to bardzo przyzwoity człowiek....
Wystarczy być. Kosiński.
Ciała na lewym brzegu Wisły znaleźli mieszkańcy Dziekanowa Leśnego.
>>Ciała na lewym brzegu Wisły znaleźli mieszkańcy Dziekanowa Leśnego.
Hm, ja z kolei czytałem cytowany na forum Historycy raport policji rzecznej, od załogi motorówki, co wyłowiła zwłoki. No ale powiedzmy to nie musi być sprzeczność. Zwłokami znalezionymi w rzece najprawdopodobniej zajęła się policja rzeczna, która udała się na miejsce motorówką.
Coś jak "Nowy ład", nieprawdaż?
Raczej jak "prawo i sprawiedliwość" :D
ale może wiele więcej dzięki temu przeżyło..
Napisz tu co pamiętasz nim pójdziesz do panbuka
Jako ateista napiszę, że cham jesteś, biorąc pod uwagę, że statystycznie trafiłeś pewnie na osobę wierzącą.