Kto nie słyszał o Maklakiewiczu i Himilsbachu? Kto nie widział kultowego 'Rejsu'? Film ten należy do kanonu kultury PRL, a wymienieni panowie to jedni z większych bon vivantów tego okresu. Należy do nich także reżyser, Marek Piwowski oraz Stanisław Tym - odtwórca jednej z głównych ról. Ten ostatni tak wspomina plan zdjęciowy: 'Właściwie byliśmy na tym statku jak na Marsie, to znaczy kompletnie odizolowani, woda nas dzieliła od brzegu i to stanowiło o sile tej grupy, która musiała tam jakoś wzajemnie się bawić, współżyć, wygłupiać i robić to wszystko, co może robić grupa, kiedy się zbierze kilkadziesiąt osób płci odmiennej i w różnym wieku.'

Na czym polega tak wielki komercyjny sukces 'Rejsu'? Między innymi na udziale nowego rodzaju gwiazd - bliskich widowni naturszczyków - takich jak właśnie Maklakiewicz i Himilsbach.

Zobacz więcej odcinków

Więcej o 'Rejsie', Maklakiewiczu i Himilsbachu przeczytasz w najnowszym numerze dodatku Ale Historia

Dodatek w całości poświęcony bon vivantom PRL
Więcej
    Komentarze
    Pan Jan Himilsbach był kamieniarzem, nagrobki wykonywał. Napisał kilka książek. To był bardzo zdolny człowiek. Dla większości Polaków z nędzy chłopskiej wyrwanych po reformie rolnej po IIWŚ był dowodem na to, że prosty zdolny może grać w 300 filmach, zmienić zawód, czuć się wolnym i mieć swój rozum. Maklakiewicz był aktorem, miał wszystkie "papiery", jakie maniacy stawiania pieczątek wymyślali. Popijali, cała ówczesna Polska piła. Nie ma co udawać poświęconych inaczej. Jak Naród przestał pić, to akurat padła cala gospodarka. Autor , pilnujcie, wiecie- rozumiecie, fakta- konwenta, bo prawda jest tak ważna dla mas, jak i dla nieprzytomnych.
    już oceniałe(a)ś
    45
    1
    Czego jeszcze nie wiesz o MAKLAKIEWICZ (!) ? ....... a czego jeszcze nie wiesz o MICHNIK?
    @gruzja08 Z tytułu wynika, że m.in. tego, że Maklakiewicz była kobietą (podobnie jak Kopernik)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Fajne są te wymyślane i ubarwiane życiorysy
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Oni wtedy "w oparach" kręcili lepsze filmy niż teraz "po trzeźwemu" i z błogosławieństwem IPNu.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    I to byli najlepsi z nas... Takie Polakow spojrzenie w lustro.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Maklakiewicz to jeden z największych, najlepszych, najzdolniejszych aktorów w całej kinowej historii Polski. Czy ten żałosny autor artykułu ma pojęcie, o czym pisze??
    @palo_ma1 nie ma, bo obejrzał w życiu dwa filmy, w których Maklakiewicz grał prostego faceta i uznał, że Maklakiewicz to prosty chłop i naturszczyk. Obejrzyj, pismaku, n.p. "Rękopis znaleziony w Saragossie"/
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Co do śmierci Maklakiewicza to znane są szczegóły (gdy tu się mówi że nic nie wiadomo). Po pijatyce i bójce w Bristolu zemdlał na Krakowskim, a pogotowie zrobiło mu zastrzyk z glukozy, a on miał cukrzycę... PS. Wybrał trzydziesty pierwszy (dzień) listopada, a nie "wybrał trzydziestego pierwszego" się mówi redaktorzy.
    @satrustequi to nie zupełnie tak, został pobity, bo do hotelowej restauracji wszedł z dwiema dziwkami nietutejszymi, chciał je wprowadzić, wiadomo birbant,co to on nie może, a że już pod koniec lat 77 władza współpracowała z róznego rodzaju cinkciarzami,czasy się zaczęły zmieniać po wypadkach np. ursus'76, to się już nie podobało jak dawniej, stąd sprzeczka, bójka, i wylądował na murku w pobliżu, a własciwie za murkiem, pobity przez ochrone cinkciarsko-sutenerską. Jakby dostał zastrzyk insulinowy, to nie zmarłby po kilku dniach, dwa nawet za komuny zrobiono by śledztwo, ludzie na ulicy nie umierali, nie to co teraz ;) Trafił na wymianę pokoleniową i się niaciął, ale tak bywa, nie każdemu w restauracji przypadali do gustu, bawili się przednie, ale czasami byli kłopotliwi. Co do picia w PRLu to piło się wszędzie, w pracy imieniny, nikt nie robił z tego afery i żadnych problemów, takie życie było, do tego był NIEMAL KULT MARNOWANIA SWEGO POTENCJAŁU wszelcy aktorzy, bo nie mieli ambitnych ról (teraz też mają seriale, ale już brak wymówki i kasa spełnia ich wymagania), marnowano się wszędzie, gdzie człowiek nie miał tzw.dojść, znajomości (utyskiwanie bez alkoholu Polakom pozostało do dziś). Dodatkowo ludzie ich lubili, bo byli swojscy, aktorzy, a pożyczyli na flaszke, zasady swoje mieli, pogadali, nie zamykali się na środowisko z którego się wywodzili (to może ich pociągnęło w dół, w sensie nie potrafili odmówić nikomu). W dodatku byli bliscy, jak coś im się nie spodobało powywracali śmietniki, a pan inżynier czy przedszkolanka już tak nie mogła zrobić, im się dało reprymendę ale nie karano, ludzie ich kochali za "prospołeczność" ;) byli rozpoznawani, ale nie spienężali tej swojej popularności, może poza tym że chętnie dawano im na zeszyt. Swoją drogą córka Maklakiewicza chyba gdzieś ma świetne notatki jakie pozostawił, bo Maklakiewicz przede wszystkim w głowie pisał scenariusze, dziś przy budźetach dałoby się z tego zrobić filmy, wtedy nie, bo jak wykonać skecz, który dzieje sie w monte carlo (org.,paszporty itpe), jak jest reż. rozliczany w metrach z tasmy filmowej. Ale też nie ma dla kogo tego robić, dzisiejszy świat połowy by nie zrozumiał, a boom na książki, dvd dla roczników co ich znali już dawno minął, rynkowi nie bardzo mają co do zaoferowania, może jeszcze w postaci klikalności róznych filmideł jak tu.Jeszcze w 2010r zrobiłem wWarszawie scenariusz gry ulicznej, która miała odwiedzać wszelkie miejsca skojarzone z życiem i wydarzeniami pozakulturalnymi, że się tak wyrażę i życiem knajpianym, ale pomysł upadł, sponsorzy się ogólnie wahali co do marketingowego celu, a zabawa miała szansę wejść w coroczne zmagania i konkursy na temat Wawy z PRLu. Ale to już zupełnie co innego...
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Himilsbach mieszkał na Górnośląskiej z Baśką, przemiła kobieta a on też był całkiem przytomnym facetem. Jak nie pił. Jak pił, był jeszcze fajniejszy - chociaż na starośc to trochę mu tempo spadło. Żył jak pijak i umarł jak pijak. Często siedział przed Samem z kolegami i opowiadał o życiu, czasem zagaił swoim zachrypniętym głosem "Królu życia" o kilka złotych na flaszkę, czasem tam zasypiał. Jedna z charakternych postaci, z Powiśla.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0