Faceci to tacy szczęściarze, że nas mają. Idzie facet szukać czapki, mówisz mu, gdzie jest, wraca i mówi, że nie ma. Idziesz z nim i jest. Magia! – podkpiwała Maria Czubaszek. Ale to nie magia. To po prostu fizjologia. Oczy mężczyzn i kobiet nie są zbudowane tak samo. Kobiety mają szersze widzenie obwodowe – łatwiej więc jest im dostrzec coś kątem oka i nieszczęsną czapkę zidentyfikują nawet wtedy, gdy na nią nie patrzą. Oczy mężczyzn z kolei są bardziej wrażliwe na drobne szczegóły i ruchome obiekty, zwłaszcza jeśli pojawiają się w środkowym obszarze pola widzenia.
Źrenica – czarna plamka, przez którą światło dostaje się do wnętrza oka – ma u dorosłych zwykle od 3 do 4,5 mm szerokości (chociaż w ciemności powiększa się do rozmiarów od 5 do 9 mm, by wpuścić więcej światła). Juan Sanchis-Gimeno, anatom z Uniwersytetu w Walencji, przebadawszy blisko pół tysiąca oczu, skonstatował, że w tym samym oświetleniu źrenice kobiet są delikatnie, bo o blisko 0,3 mm, szersze niż mężczyzn. Dlaczego? Niewykluczone, że z przyczyn ewolucyjnych – mężczyźni postrzegają kobiety o szerszych źrenicach jako bardziej atrakcyjne. Nie przypadkiem wilcza jagoda, której zawierającego atropinę ekstraktu Rzymianki używały dla rozszerzenia źrenic, została ochrzczona belladonną, czyli piękną panią.
Kobiety nie tylko mają nieco inne oczy, inaczej także wodzą wzrokiem.
Psycholodzy z Queen Mary University of London przez blisko pięć tygodni za pomocą eye trackera (urządzenia śledzącego, jakimi ścieżkami podąża wzrok badanych) sprawdzali, jaka forma kontaktu wzrokowego jest wygodna dla zwiedzających londyńskie Muzeum Nauki. Zauważyli, że panie dłużej i uważniej badały wzrokiem twarze, przy czym poświęcały więcej uwagi lewym stronom rozmówców, w szczególności lewemu oku. Opierając się wyłącznie na wzorcu ruchu gałek ocznych, naukowcy byli w stanie określić płeć badanych z dokładnością przekraczającą 80 proc.
Kobiety sprawniej rozpoznają kolory i odcienie barw i znacznie rzadziej niż mężczyźni cierpią na daltonizm. Upośledzenie widzenia kolorów dotyka aż 8 proc. mężczyzn i zaledwie 0,5 proc. kobiet. To dlatego, że gen kodujący białka odpowiedzialne za wrażliwość na światło zielone i czerwone leży na chromosomie X, związanym z płcią. Panowie mają tylko jedną kopię chromosomu X i każdy jego defekt w okolicy kodującej światłoczułe białka może skutkować utratą wrażliwości na jedną z barw – albo na czerwień, albo na zieleń. Panie potrafią taki defekt skompensować prawidłowo działającym genem na drugim chromosomie X.
Ale to nie koniec. Prawdziwa magia zaczyna się dalej.
Część kobiet widzi świat w takich barwach, jakich mężczyźni nie są w stanie nawet sobie wyobrazić.
Mężczyźni (uczciwie rzecz biorąc, mężczyźni i spora część kobiet) mają trzy typy światłoczułych komórek – wrażliwe na kolory niebieski, zielony i czerwony. Z tych trzech kolorów mężczyźni muszą skomponować sobie wszystkie barwy świata. U kobiet typów komórek światłoczułych może być więcej – cztery lub (bardzo rzadko!) nawet pięć rodzajów. Dzieje się tak, gdy subtelna mutacja sprawia, że światłoczułe białko kodowane przez gen z jednego chromosomu X wrażliwe jest na nieco inny kolor niż to kodowane przez gen z drugiego chromosomu X – np. czerwony i ciemnopąsowy albo zielony i turkusowy!
Oto, jak swój sposób widzenia barw relacjonuje Concetta Antico, malarka zawdzięczająca mutacjom nadzwyczajną czułość wzroku: – Kiedy ludzie z trzema receptorami patrzą na cień, widzą kilka odcieni szarości, ja widzę ich setki! Patrząc na czerwoną różę, widzę odcienie tej czerwieni: fragmenty zieleni, fioletu, żółci, pomarańczu i wiele więcej. Dla mnie wszystko podzielone jest na odcienie. Patrzę w tej chwili na fioletową ścianę, ale nie jest po prostu fioletowa, jest także złota, szara i odrobinę zielona. We wszystkim są miękkie, subtelne przejścia pomiędzy kolorami – jak mozaika.
A jak wyglądają oczy mężczyzn i kobiet w oczach okulisty? Czy kobiety i mężczyźni inaczej dbają o oczy? – pytam dr Katarzynę Skonieczną, kierownik medyczną kliniki Optegra. – Kobiety codziennie się malują i zmywają makijaż, więc dostrzegają więcej szczegółów okolicy oczu. Dzięki temu częściej przyglądają się swoim oczom, więc szybciej są w stanie wychwycić niepokojące zmiany – wyjaśnia. – Niestety, sam makijaż może powodować zatykanie się gruczołów na brzegach powiek i doprowadzić do suchości oczu. Jest to jeden z powodów częstszego nawilżania oczu przez kobiety w każdym wieku. Kobiety w okresie okołomenopauzalnym ze względu na zmiany hormonalne są w szczególności narażone na zespół suchego oka.
Szczęśliwie, jak zapewnia specjalistka, kobiety częściej zgłaszają się do lekarza przy pierwszych niepokojących objawach. Są też bardziej zdyscyplinowanymi pacjentkami i rzadziej zdarza im się zapominać o zaleceniach. – Niektóre panie – mówi dr Skonieczna – niepotrzebnie odkładają planowaną laserową korekcję wzroku, ulegając dość rozpowszechnionemu a błędnemu przekonaniu, że zabiegu nie powinno się wykonywać przed urodzeniem dzieci. To nieprawda. Zabieg można wykonać przed planowanymi ciążami, pod warunkiem że wada wzroku jest stabilna. Owszem, pod wpływem zmian hormonalnych w czasie ciąży może dojść do niewielkich wahań ostrości wzroku, ale po urodzeniu i zakończeniu karmienia wszystko wraca do poprzedniego stanu. A w końcu opieka nad dzieckiem wymaga często i sokolego wzroku, i dobrego widzenia obwodowego, a najlepiej – oczu dookoła głowy.
* Jedyna tkanka, w której nie ma naczyń krwionośnych, to rogówka. Jedną sprawą jest to, jaki obraz tworzy się na siatkówce oczu, drugą – jak ten obraz jest interpretowany przez mózg. Na przykład każde z naszych oczu doskonale widzi nos, ale mózg ignoruje ten obraz, więc na co dzień nie widzimy nosa w polu widzenia. Każde z oczu ma też plamkę ślepą – miejsce, w którym przez siatkówkę przechodzi nerw wzrokowy, ale nie widzimy „czarnej dziury”, mózg „uzupełnia” sobie obraz tym, czego się domyśla z kontekstu.
* Określenie „w mgnieniu oka” oznacza coś, co wydarza się bardzo szybko. Faktycznie, mięśnie, które poruszają okiem i powieką, są jednymi z najszybszych w naszych ciałach. Podobnie jak serce pozostają w gotowości 24 godziny na dobę – nawet w czasie snu oko się porusza.
* Oczy goją się bardzo szybko – zarysowanie rogówki znika w ciągu zaledwie 48 godzin.
* Wciąż jeszcze nie umiemy przeszczepiać gałki ocznej. Nerw wzrokowy, który łączy oko z mózgiem, jest zbyt delikatny, aby skutecznie go zrekonstruować.
* Nie tylko skóra, ale również oczy mogą się poparzyć od zbyt intensywnego słońca. To nie oznacza, że należy smarować oko kremem przeciwsłonecznym (nie, zdecydowanie nie warto nawet próbować!), ale noszenie ciemnych szkieł jest dobrym pomysłem.
* Ludzkie oko jest w stanie dostrzec i rozróżnić 10 mln barw z okładem. Ale mimo to, a może właśnie dlatego, nie jesteśmy w stanie się dogadać w sprawie sukienki, której zdjęcie krążyło w internecie, dzieląc użytkowników na tych, którzy uważali, że jest niebiesko-czarna, i na tych, którzy twierdzili, że biało-złota.
Więcej o wadach wzroku i sposobach ich leczenia czytaj na www.wyborcza.pl/lepszypunktwidzenia
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Słodziak
Lizus.
Szczęście albo pecha - zależy od tego czy przed, czy po rozwodzie...
Ja też.
Dobre :-)
Ale lewe kobiety czy faceta?
Bo wolno zapytać dlaczego kobiety nie mają rozgrywek sportowych
w szachy razem z mężczyznami?
Bo nie mają prawda?
Tego nie wiem, a wolno zapytać, czemu tak bardzo interesuję Cię gra, w którą (niezależnie od płci) przegrywamy z komputerami od 1996 roku?
Dzięki za osiem minusów bez słowa komentarza! Udowadniacie moją stałą tezę, że faktycznie feminizm uwalnia od myślenia.
Haha, u mnie tak jest. Jak żona w trzech podejściach nie znajdzie to wtedy sprawdzam sam.
I proszę mi tu bez podtekstów.
To całkiem prawdopodobne :) wystarczy, żeby mężczyzna z okiem bardziej zbliżonym do kobiecego, spotkał się ze mną :)
Ty się zidentyfikowałeś jako prawicowy leming
A ty jako lewacki idiota.
A gdzie ja dostrzegles?
Ja bym powiedział, że artykuł jest nie tylko niefeministyczny, a wręcz seksistowski.
A, nie może być! Wg feministek między kobietami a mężczyznami nie ma ŻADNYCH różnic!
"Płeć oka." - mam nadzieję że płeć dupy nie stanowi problemu
Mylisz sie. Feministki uwazaja, ze pomimo roznic nie sa od mezczyzn gorsze, i dlatego walcza o rowne prawa.
"masofrev" się nie myli, tylko bełkocze jak mu prawicowa propaganda kazała.
Czy za wypisywanie tych głupot ktoś ci płaci?
Feministki (W tym i ja) twierdzą, że ludzie są różni, np. kobiety różnią się od mężczyzn, ale powinni mieć równe szanse i nie powinni być oceniani negatywnie, jeżeli wybierają inna rolę, niż wynikająca ze społecznego postrzegania płci.
Gdyby głupota potrafiła latać, to szybowałbyś razem z F16, wiesz?