Statystyki mówią, że problem nietrzymania moczu (NTM) dotyka już 303 miliony kobiet i 121 milionów mężczyzn na całym świecie. Ponieważ to schorzenie jest jednym z najważniejszych problemów naszego stulecia, Światowa Organizacja Zdrowia nadała mu status choroby społecznej.

W Polsce problem może dotyczyć od 4 do 8% społeczeństwa, czyli ok. 2,5 miliona osób, przy czym ze względu na intymny charakter schorzenia ta liczba może być jeszcze większa. Inkontynencja (NTM), czyli bezwiedne i mimowolne nietrzymanie moczu, może dotknąć każdego, jednak ryzyko jej wystąpienia rośnie wraz z wiekiem i dwukrotnie częściej dotyczy kobiet – jako konsekwencja naturalnych porodów, menopauzy, zabiegów ginekologicznych i budowy układu moczowego.

Statystyki mówią, że nietrzymanie moczu występuje u niemal 90% osób przebywających w placówkach opiekuńczych, jako że osoby niesamodzielne i niepełnosprawne są szczególnie narażone na tę dolegliwość. NTM często towarzyszy chorobie Alzheimera i Parkinsona, zapaleniu pęcherza moczowego, przerostowi prostaty czy udarowi mózgu. Bywa objawem takich chorób jak niewydolność krążenia czy kamica nerkowa. Ponieważ zaburzenie to może znacznie utrudniać codzienne funkcjonowanie, powodować dyskomfort, pogorszenie nastroju, a nawet wykluczenie z życia społecznego, ważne by je odpowiednio wcześniej zdiagnozować i leczyć.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze