Wydobycie zasobów naturalnych na świecie potroiło się w ciągu ostatnich pięciu dekad. A to jeszcze nie koniec. Sięgamy po coraz więcej. Zgodnie z aktualnymi szacunkami, wydobycie surowców wzrośnie do 2060 roku o 60 proc. Tak wynika z raportu Global Resources Outlook 2024 (opracowanego przez International Resource Panel*).
Autorzy raportu wyliczyli, że wzrost zużycia zasobów – od 1970 r. do dzisiaj – wzrósł z 23 do 39 kilogramów materiałów zużywanych średnio na osobę dziennie. I ma to dramatyczny wpływ na środowisko. Wydobycie i przetwarzanie zasobów odpowiada m.in. za ponad 60 proc. emisji powodujących ocieplenie planety. Na przykład wydobycie i przetwarzanie paliw kopalnych, metali i minerałów niemetalicznych – czyli np. piasku, żwiru czy gliny – odpowiada łącznie aż za 35 proc. globalnych emisji.
– Potrójny kryzys planetarny związany ze zmianami klimatu, utratą przyrody i zanieczyszczeniem środowiska wynika z kryzysu niezrównoważonej konsumpcji i produkcji. Musimy współpracować z naturą, zamiast tylko ją wykorzystywać – powiedziała Inger Andersen, dyrektor wykonawcza UNEP. – Zmniejszenie zasobochłonności systemów mobilności, mieszkalnictwa, żywności i energii jest jedynym sposobem na osiągnięcie Celów Zrównoważonego Rozwoju, a ostatecznie sprawiedliwej i nadającej się do życia planety dla wszystkich.
Jak stwierdzają autorzy raportu, tam, gdzie poziomy konsumpcji są bardzo wysokie, poważniejsze skupienie się na obniżeniu poziomów zużycia zasobów i materiałów może przynieść wymierne korzyści. Szacują, że pozwoliłoby zmniejszyć o ok. 30 procent globalne zużycie zasobów w porównaniu z trendami historycznymi. Dodajmy – przy jednoczesnym rozwoju globalnej gospodarki. Wszystko to dotyczy oczywiście przemysłu i produkcji w wielkiej skali.
W Polsce zwracamy uwagę przede wszystkim na odpady komunalne. Tymczasem to przemysł wytwarza aż 90 proc. odpadów w ogóle produkowanych w naszym kraju.
– To jest potencjał do niedawna niedostrzegany. Taniej było sięgać po surowce pierwotne, ale to się zmienia. Widać, że duże firmy coraz bardziej interesują się zrównoważonym rozwojem, na co wpływa m.in. obowiązek raportowania ESG. Można powiedzieć, że do niedawna nikt ich do tego nie zmuszał. Teraz jednak zwiększa się świadomość, że te odpady mają wartość ekonomiczną a ponadto zwyczaj produkty z nich wytwarzane mają niższy ślad węglowy – mówi prof. Joanna Kulczycka z Zakładu Gospodarki o Obiegu Zamkniętym, Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN.
Tu trzeba dodać, że większość składowanych i wytwarzanych odpadów przemysłowych w Polsce to efekt procesów wydobywczych i przeróbczych surowców mineralnych. Prym wiedzie KGHM. Na około 100 mln ton odpadów przemysłowych wytwarzanych co roku w ogóle w naszym kraju, 30 mln ton trafia do zbiornika odpadów poflotacyjnych Żelazny Most, największego tego typu w Europie.
Użytkowane składowiska to jedno. Poza tym, w naszym kraju jest też bardzo dużo starych hałd, a w nich różne skarby, w tym pierwiastki ziem rzadkich, w tej chwili nawet nie na wagę złota, bo droższe.
– Oczywiście trzeba najpierw dokładnie sprawdzić, co znajduje się w środku, żeby oszacować potencjał inwestycji. Wiele z takich hałd zostało już nieźle przebadanych przez naukowców i zwaloryzowanych. Można tam znaleźć, szczególnie na Dolnym Śląsku m.in. surowce krytyczne i strategiczne, m.in. miedź, nikiel, srebro, złoto. Z bazy danych PIG wynika iż znajduje się tam poand 400 obiektów, należących głównie do skarbu państwa, ale też innych osób prawnych oraz fizycznych. Wraz z rozwojem i wdrażaniem zasad gospodarki o obiegu zamkiętym waro zastanowić się nad takimi inwestycjami, zwłaszcza, że są już dobre praktyki, m.in. odzysku cynku i ołowiu z własnych odpadów poflotacyjnych przez ZGH Bolesław w Małopolsce.
* International Resource Panel jest inicjatywą UNEP (Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych), która wystartowała w 2007 roku. To międzynarodowy panel naukowców i ekspertów, który ma opracowywać strategie i rozwiązania w zakresie zrównoważonego wykorzystania zasobów naturalnych, a w szczególności ich wpływu na środowisko w całym cyklu życia. Ma to pomagać krajom w korzystaniu z zasobów w taki sposób, żeby pogodzić wzrost gospodarczy z potrzebami społecznymi i ekologią.
Wszystkie komentarze