Sondaż „Użytkowanie rowerów elektrycznych oraz preferencje zakupowe" pokazuje, że w ciągu roku przybyło w Polsce takich jednośladów. Już 10 proc. Polaków posiada taki rower, co oznacza wzrost o 5,2 punktu procentowego w porównaniu do badania z poprzedniego roku. Co więcej, aż 46 proc. Polaków rozważa zakup elektryka dla siebie, członka rodziny lub osoby bliskiej.
Zarówno argumenty pragmatyczne, jak i ekologiczne. Według ankietowanych taki rower pozwala docierać do celu szybciej i przemieszczać się sprawniej (43 proc.), jak również troszczyć się o środowisko (42 proc.). Mniej więcej 6 na 10 ankietowanych sądzi, że posiadanie roweru elektrycznego zmniejszyłoby częstotliwość podróży samochodem. Tyle samo respondentów uważa, że mają one pozytywny wpływ na samopoczucie i kondycję. Są też powody czysto ekonomiczne. Zdaniem większości (59 proc.) e-rower przyczynia się do obniżenia wydatków gospodarstwa domowego na transport.
– Zainteresowanie rowerami elektrycznym rośnie z roku na rok. Skalę popularności potwierdzają zarówno nasz sondaż wśród konsumentów, jak i badanie, które przeprowadziliśmy wśród sklepów rowerowych. W sprzedaży widać jednoznaczny trend – wzrost zainteresowania rowerami elektrycznymi. Według pracowników i właścicieli sklepów czynnikiem decydującym o zakupie roweru elektrycznego jest cena. W dalszej kolejności klienci biorą pod uwagę pojemność baterii i zasięg roweru – mówi Mateusz Pytko, prezes Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego.
Zdaniem 65 proc. badanych rowery elektryczne powinny być objęte programem dopłat. Podobna grupa respondentów deklaruje, że jeśli mogliby liczyć na dofinansowanie, to chętniej dokonaliby takiego zakupu.
Dodajmy, że w Europie dostępnych jest obecnie ponad 300 programów wsparcia zakupu rowerów elektrycznych, m.in. na Węgrzech, we Francji, w Niemczech, Austrii, Portugalii, Grecji, Chorwacji czy Norwegii. Jakie dofinansowanie można otrzymać? Od 400 do nawet 2500 euro.
Takie programy dotyczą też e-rowerów towarowych. W Niemczech firmy przy zakupie roweru e-cargo mogą liczyć na zwrot kosztów na poziomie 25 proc. ceny (do maksymalnej kwoty 2500 euro). W Austrii przy zakupie roweru towarowego rabat może wynieść 150 euro, a oferowane przez rząd dofinansowanie – 850 euro. Natomiast węgierskie firmy i organizacje pozarządowe, zaopatrując się w elektryczny rower towarowy, mogą zaoszczędzić 1350 euro (maks. 50 proc. ceny).
Czy takie dopłaty mogą pojawić się u nas? Najpierw trzeba ustawowo zrównać e-rowery z innymi pojazdami elektrycznymi. Jak informuje Polskie Stowarzyszenie Rowerowe, podpisy pod projektem obywatelskim w sprawie dopłat do rowerów elektrycznych można składać w jego warszawskiej siedzibie, a także w największych sklepach rowerowych w całej Polsce.
Wszystkie komentarze