Obecnie z przydomowych zbiorników LPG w Polsce korzysta ok. 100 tys. gospodarstw domowych: – Systemy grzewcze zasilane gazem płynnym nabrały popularności po wejściu w życie programu Czyste Powietrze, który pozwalał wymienić stare piece na efektywne kotły kondensacyjne, co w Polsce ma krytyczną rolę w ograniczeniu zjawiska smogu. Rynek do 2021 r. rósł w tempie dwucyfrowym, jednak zatrzymał się w 2022 r. z dwóch powodów: obaw co do zagrożenia dostaw LPG do Polski oraz plotek o domniemanym zakazie wykorzystania kotłów gazowych przez Unię Europejską – dodaje.
Zauważa też, że kto używał LPG do celów grzewczych, ten mógł w ubiegłym roku poczuć się nieco zapomniany.
– Choć propan w obliczu kryzysu energetycznego okazał się medium bardzo atrakcyjnym cenowo, oscylując na poziomie 3 zł za litr. Nie uzyskali oni obniżki VAT w ramach Tarczy Antyinflacyjnej, choć otrzymali jednorazowy dodatek 500 zł. Niewielki w porównaniu do innych nośników energii ze względu na relatywnie mały wzrost cen gazu płynnego. Z LPG skorzystali za to odbiorcy przemysłowi w obawie przed ogłoszeniem stanów zasilania, przestawiając się z gazu ziemnego na niezagrożony racjonowaniem gaz płynny – wyjaśnia Bartosz Kwiatkowski.
W połowie marca tego roku Parlament Europejski przegłosował zmiany w dyrektywie EPBD (Energy Performance of Buildings Directive). Zgodnie z nowymi zapisami wszystkie nowe budynki wznoszone od 2028 r. mają być zeroemisyjne (budynki użytkowane przez instytucje publiczne nawet dwa lata wcześniej). A już od początku 2024 r. ma obowiązywać zakaz dotacji do kotłów na paliwa kopalne. Paliwa emisyjne w ogóle mają wyjść z użytku. Chodzi o to, żeby dekarbonizacja postępowała szybciej. A co to wszystko oznacza dla gazu płynnego? Czy to paliwo można uważać za przyszłościowe?
- – Przyszłość gazu płynnego w ogrzewaniu wciąż jawi się atrakcyjnie, choć trzeba pamiętać o przyjmowanych obecnie przez Unię regulacjach. Być może to ostatni rok, kiedy wymiana starego pieca na kocioł gazowy będzie mogła być dofinansowana z programu Czyste Powietrze. Po 2030 r. w nowych budynkach gaz płynny będzie musiał być wykorzystywany albo w układzie z pompą ciepła, albo pochodzić ze źródeł odnawialnych – opowiada Bartosz Kwiatkowski.
Kamil Kosiński, kierownik marketingu AmeriGas: – Gaz płynny będzie dalej dopuszczony, pod warunkiem, że będzie pochodził ze zrównoważonych źródeł. W związku z tym perspektywy dla tego produktu jak najbardziej są, ponieważ już obecnie istnieją technologie, które umożliwiają produkcję biopropanu, czy szerzej rLG (renewable liquified gas). Tak samo jak mamy biodiesel, czyli paliwo z komponentami pochodzenia organicznego, analogicznie powstaje biopropan. Przy czym gaz ten może docelowo pochodzić w 100 proc. z odnawialnych źródeł. Można go wytwarzać z alkoholu, z opadów organicznych, jako produkt uboczny wytwarzania zrównoważonych paliw lotniczych czy biodiesla. Technologie już istnieją. Nie są jeszcze spopularyzowane, ponieważ ciągle jeszcze są nowe, a przez to – jak wszystkie nowe technologie – na początku są droższe. Teraz będą jednak w szybkim tempie rozwijane i skalowane, co przełoży się na większą dostępność i przystępne ceny dla obecnych użytkowników LPG – mówi.
LPG ma również pewne zalety z punktu widzenia ekologii.
– Efektem spalania gazu płynnego jest głównie para wodna. Nie ma pyłów zawieszonych czy benzopirenów. Nawet obecnie stosowany konwencjonalny LPG to 20-50 proc. mniej emisji CO2 w porównaniu do węgla oraz praktycznie całkowita eliminacja sadzy czy popiołów, w zależności od jego jakości i klasy kotła – dodaje Kamil Kosiński z AmeriGas.
Organizacja Liquid Gas Europe, uśredniając wyniki, informuje, że LPG emituje o 33 proc. mniej dwutlenku węgla niż węgiel i o 15 proc. mniej niż olej opałowy. Wszystko wskazuje na to, że coraz więcej będzie wspomnianego odnawialnego biopropanu. Jak informuje Liquid Gas Europe, jego ślad węglowy jest nawet do 80 proc. niższy niż w przypadku konwencjonalnego LPG. Przy czym pod względem struktury chemicznej oba te rodzaje gazu płynnego są identyczne.
– Produkcja odnawialnego propanu rośnie, a w Polsce jego producentem jest firma Ekobenz. Ocenia się, że do 2030 r. pokryje ona ok. 15 proc. zapotrzebowania. Wkrótce na rynku pojawią się nowe paliwa, jak dimetyloeter, który może być mieszany z propanem w proporcji 1:5 do wykorzystania w celach opałowych bez konieczności modernizacji kotła – pierwszy europejski zakład produkujący DME z odpadów komunalnych powstaje właśnie w angielskim Teesworks. O przyszłości odnawialnego LPG zadecydują działania Unii Europejskiej – czy rozwój technologii będzie wspierany? Czy będzie się opłacało inwestować w budowę fabryk? Pokażą to najbliższe lata – mówi dyrektor generalny Polskiej Organizacji Gazu Płynnego.
Pierwsza na świecie instalacja z gazem LPG, założona w gospodarstwie domowym, zaczęła działać w maju 1912 roku na farmie w stanie Pensylwania w USA. Od tamtej pory wiele się zmieniło, ale gaz płynny nadal jest postrzegany jako szczególnie dobre rozwiązanie właśnie dla obszarów wiejskich. Z danych Liquid Gas Europe wynika, że stanowią 83 proc. terytorium krajów Unii Europejskiej, a znajduje się tam co czwarte gospodarstwo domowe (łącznie prawie 50 mln), które często nie są przyłączone ani do sieci ciepłowniczej (te funkcjonują zwykle w obszarach gęsto zabudowanych), ani gazowej. Na przykład w Polsce, jak informuje GUS, na koniec 2021 r. prawie 96 proc. długości sieci cieplnej zlokalizowane było w miastach.
Korzystanie z LPG nie wymaga budowy sieci przesyłowej i całej związanej z tym infrastruktury. Gaz płynny można dowieźć niemal w dowolne miejsce, bo jego dostawy nie są powiązane z rurą.
To oznacza również przewidywalność dostaw, a ta sprawa od ponad roku nabrała pierwszorzędnego znaczenia. W przypadku gazu płynnego nikt kurka nie zakręci. Producentów i dostawców jest tak wielu, że łańcuchy dostaw nie mogą też zostać łatwo przerwane.
Jest w tym oczywiście pewien koszt dla indywidualnego odbiorcy – skoro paliwo do niego nie płynie samo, to musi je gdzieś u siebie przechowywać. Potrzebny jest odpowiednio duży zbiornik. W przypadku LPG wykorzystywanego jako podstawa domowej instalacji grzewczej rozwiązania są dwa: albo zakup zbiornika, albo jego dzierżawa. Co cieszy się w Polsce większą popularnością?
– Na dziś większość klientów kupuje zbiorniki na własność, jednak z informacji zwrotnej z rynku wiemy, że jest też duża grupa odbiorców zainteresowanych kompleksową obsługą w ramach dzierżawy – informuje Chemet, producent m.in. zbiorników na LPG.
Korzystanie z gazu ma jeszcze i taką zaletę, że taki piec jest w praktyce bezobsługowy, co dla wielu osób ma znaczenie. Nie trzeba się męczyć, brudzić, sprzątać, można zająć się czymś innym niż dokładanie do pieca.
Wszystkie komentarze