Czy odpady medyczną są zagrożeniem? - W potocznym rozumieniu takie zagrożenie miałoby być porównywalne z awarią w elektrowni atomowej. Nic bardziej mylnego - mówi Małgorzata Rdest z firmy Emka, zajmującej się odbiorem, transportem i utylizacją odpadów medycznych i weterynaryjnych.

Sławomir Szymański: Czy spalenie to jedyna forma utylizacji odpadów medycznych?

Małgorzata Rdest: W grę wchodzą przepisy prawne, które nie pozwalają na inne niż termiczne unieszkodliwienie tej kategorii odpadów. Przy tym należy podkreślić, że odpady medyczne są bardzo kaloryczne i ich wartość opałowa jest w zasadzie porównywalna do węgla. Tak więc spalając odpady, mamy ciepłownię lub elektrociepłownię, której paliwo stanowią odpady zamiast drogich i deficytowych paliw kopalnych, a przy okazji pozbywamy się problemu odpadów, których nie da się poddać recyklingowi i dać im drugiego życia.

Jakie są realne zagrożenia ekologiczne przy spalaniu takich odpadów?

– W przypadku spalania odpadów w specjalistycznych instalacjach przeznaczonych do tego celu nie ma żadnych realnych zagrożeń ekologicznych. W potocznym rozumieniu takie zagrożenie miałoby być porównywalne z awarią w elektrowni atomowej. Nic bardziej mylnego. Każda tego typu instalacja pracuje w ścisłym reżimie technologicznym i emisyjnym. Normy dla takich instalacji są kilka, kilkadziesiąt, a w przypadku pewnych parametrów nawet kilkaset razy bardziej restrykcyjne niż w przypadku zwykłych ciepłowni miejskich czy innych źródeł emisji, o zwykłych domach już nie wspominając, które w zasadzie nie mają żadnych norm.

Jak spalanie wpływa na koszty utylizacji takich odpadów?

– Usługa odbioru odpadów ma dwa zasadnicze obszary operacyjne: logistykę i termiczne unieszkodliwienie. Oczywiście koszty logistyki wynikają z cen paliw, odległości do instalacji, kosztów pracy i obowiązujących przepisów narzucających np. okres, w jakim odpady muszą zostać poddane unieszkodliwieniu, a co za tym idzie częstotliwość odbiorów – obecnie są to 72 godziny. Natomiast spalając odpady, każdy dzisiaj musi założyć odzysk ciepła lub prądu, które są sprzedawane lokalnym odbiorcom. Zatem kalkulacja ekonomiczna dla tego typu przedsięwzięć zakłada przychody na wejściu do systemu, czyli za przyjęcie odpadów do instalacji, i na wyjściu, czyli ze sprzedaży np. ciepła. Pozwala to w jakimś zakresie ograniczać wzrost kosztu zagospodarowania odpadów i przy rozpatrywaniu np. spalania odpadów komunalnych zwykle okazuje się bardziej korzystne dla lokalnej społeczności niż w przypadku regionów, gdzie spalanie nie funkcjonuje z braku odpowiedniej instalacji. Natomiast, tak jak wspominałam, odpady medyczne nie mają alternatywy – to jedyna dopuszczalna prawem metoda gwarantująca bezpieczeństwo epidemiczne.

Komentarze