Pozwala to jednocześnie ograniczyć produkcję nowych opakowań objętych systemem kaucyjnym do niezbędnego minimum oraz zmniejszyć ilość odpadów generowanych przez gospodarstwa domowe. – Kaucja za opakowania jednostkowe zachęca nabywców produktów do „odstawienia na bok" np. pustych butelek po wodzie mineralnej i zwrócenia ich w trakcie najbliższej wizyty w sklepie. Pieniądze uzyskane w ze zwrotu tej kaucji zostają wtedy wykorzystane na ponowne zakupy – opisuje Lesiak.
A gdzie działają takie systemy i na czym polegają? – Obecnie system kaucyjny działa w 10 państwach członkowskich UE. Zgodnie z założeniami dyrektywy odpadowej do 2023 r. powinien zostać wprowadzony na terenie wszystkich państw członkowskich, w tym w Polsce. Pomimo że stosowane rozwiązania różnią się od siebie między innymi w zakresie obligatoryjności systemu, rodzaju włączonych opakowań czy wysokości ponoszonych opłat, to efektywność systemów jest zbliżona – mówi Lesiak. Najmłodszym systemem jest system litewski, który powstał w 2016 r., a najdłużej i najprężniej system funkcjonuje na terenie Niemiec. – Nasza firma działa w ramach grupy Alba i jest jednym z uczestników niemieckiego systemu. W systemie tym udaje się odzyskać 99 proc. wprowadzonego materiału, którego roczna wartość wynosi 5 mld euro. Wprowadzenie podobnych rozwiązań w Polsce może wygenerować oszczędności na podobnym poziomie – wylicza Lesiak.
Jak działa ten system? Polega on na pobieraniu przez jednostki handlowe kaucji od klientów za opakowania kupowanych przez nich produktów. W momencie zwrotu tych opakowań kaucja jest oddawana. Puste opakowania są wykorzystywane do ponownego zapakowania wprowadzanych do obrotu produktów. W Polsce system kaucyjny obejmuje zwrot butelek szklanych po piwie. – Taka forma systemu powoduje, że przeciętna butelka rotuje czterokrotnie w ciągu roku. Uciążliwością tego systemu jest obowiązek okazywania paragonu, potwierdzającego zakup piwa w butelkach w danym sklepie, aby uzyskać zwrot kaucji – dodają w Interseroh.
Zdaniem Pawła Lesiaka niezbędna do wprowadzenia systemu kaucyjnego w Polsce będzie informatyzacja. – Na pewno automatyzacja procesu zwrotu butelek i rozliczeń kaucji będzie wymagała wdrożenia odpowiedniego oprogramowania systemowego i zabezpieczenia go przed ewentualnymi oszustwami i wyłudzeniami. Analizując ten problem, należy najpierw dowiedzieć się, czy strona rządowa postanowi wprowadzić jeden, odgórnie administrowany system kaucyjny na terenie całego kraju, czy jednak umożliwi działanie kilku współistniejących ze sobą systemów komercyjnych – dodaje Lesiak.
Na jakie zyski można liczyć, wprowadzając systemy kaucyjne? – Ciężko tu mówić o konkretnym zysku. Na pewno nastąpi przeniesienie kosztów i odpowiedzialności za zagospodarowanie części wytwarzanych odpadów z gospodarstw domowych i gmin, na producentów produktów, które lądują później w koszu. Mniej odpadów generowanych w naszych domach to niższe koszty ich zagospodarowania, a więc i niższe opłaty za odbiór odpadów komunalnych. Główny ciężar utrzymania systemu kaucyjnego, a więc zbiórki, transportu i przygotowania do ponownego użycia opakowań objętych tym systemem, spadnie na przedsiębiorców, którzy będą te właśnie produkty w opakowaniach wprowadzać do obrotu. Nie ma co się łudzić, że firmy te nie przeniosą finalnie ww. kosztów na nabywców swoich towarów. Zdecydowanym zyskiem w ramach całego systemu będą nasze zdrowie i ochrona środowiska – wartości najważniejsze. Mniej odpadów to czystsza woda, powietrze i ziemia, a więc i zdrowsi mieszkańcy – podsumowuje Lesiak.
Wszystkie komentarze