Badania (naukowców z japońskiego University of Tsukuba) pokazują na przykład, że zawarta w kawie trygonelina (jeden ze związków bioaktywnych) może wspierać funkcje pamięci i w ogóle funkcje poznawcze, które z wiekiem słabną.
A młodym ludziom, na przykład studentom, słabną nieraz we wczesnych godzinach porannych. Istnieją badania potwierdzające obiegową opinię, że jeśli wypiją kawę, to ich umysły działają sprawniej (w porównaniu do tych, którzy byli w grupie bez kawy). Badano to na bazie testów pamięci. Ten wynik dotyczy pewnie nie tylko studentów. A to znaczy, że poranna kawa, rytuał dla wielu z nas, rzeczywiście ma bardzo praktyczny sens.
Takie wiadomości na pewno poprawiają samopoczucie kawoszy, chociaż tak do końca to nie wiemy, co pijemy. Dlatego wyniki niektórych badań mogą zaskakiwać. Naukowcy z University of Arkansas sprawdzili, jak to jest z poziomem kreatywności po kawie, również testując studentów. I okazało się, że nie ma różnicy między tymi, którzy otrzymali kofeinę, a tymi, którzy takiego wspomagania nie mieli.
Ale przynajmniej nasza kreatywność przez kawę nie cierpi. Ucierpieć może za to portfel, i to nie przez cenę espresso „na mieście". Okazuje się, że po wypiciu napoju zawierającego kofeinę możemy być bardziej skłonni do wydawania pieniędzy na zakupach, niewykluczone, że nieprzemyślanego do końca. W tym do kupowania rzeczy, które sprawiają po prostu przyjemność, a niekoniecznie są potrzebne. I nie jest to wynik pojedynczego badania. Sprawdzano to zjawisko dwukrotnie w dużych sklepach we Francji, raz w Hiszpanii, a także na studentach. Jest to przydatna wiedza: jeśli wybierasz się na zakupy, lepiej unikaj kawy (i w ogóle kofeiny). Prawdopodobnie wydasz mniej pieniędzy.
O kawie wiemy już sporo, ale nadal kryje przed nami przecież wiele tajemnic. Wydaje się jednak, że ma niewątpliwie pozytywne działanie społeczne, z tym chyba wszyscy się zgodzą i nie trzeba do tego szczególnych badań. Wystarczy się rozejrzeć, żeby się przekonać, że kawa sprzyja spotkaniom i rozmowom. Na przykład Szwedzi mają nawet zwyczajową, dłuższą przerwę w pracy (pod nazwą Fika), podczas której spotykają się przy kawie i rozmawiają o wszystkim, tylko nie o pracy.
Wszystkie komentarze