Lekarze weterynarii i specjaliści żywienia zwierząt zalecają, by uzupełniać i wzbogacać dietę kotów poprzez wprowadzanie tłuszczów.

Miesiąc temu pojawiła się informacja o zachorowaniach kotów, które miały oddechowo-neurologiczne objawy prowadzące do wysokiej śmiertelności. Główny lekarz weterynarii poinformował, że wyniki badań wskazały jako przyczynę zakażenia zwierząt wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków A/H5N1. Jak informowała „Wyborcza", niektórzy odwołali wizyty u weterynarzy, obawiając się, że mogą zarazić swoje zwierzęta w lecznicach. Z kolei fundacje opiekujące się kotami zaczęły zawieszać przyjęcia zwierząt, interwencje, wizyty w kociarniach i adopcje. Wszystko, by minimalizować rozprzestrzenianie się fali zachorowań zwierząt.

Dbaj o bezpieczeństwo. Nie tylko dezynfekcja, ale też działanie od środka

Weterynarze od pierwszych doniesień o zachorowaniach kotów zalecają, by wdrożyć znaną i sprawdzoną dezynfekcję ubrań, butów i dłoni po powrocie do domu, a Główny Inspektorat Weterynarii zalecił utrzymywanie, jeśli to możliwe, kotów w domach, a ewentualne wypuszczenie zwierzęcia na balkon powinno być poprzedzone myciem podłogi z użyciem standardowych detergentów; zapobieganie kontaktów kotów z innymi dzikimi zwierzętami, w tym ptakami, czy też karmienie kotów pożywieniem pochodzącym wyłącznie ze znanych źródeł. Ale działać można też inaczej. Lekarze weterynarii i specjaliści żywienia zwierząt zalecają, by uzupełniać i wzbogacać dietę kotów poprzez właśnie wprowadzanie tłuszczów, które są jednym z niezbędnych składników kociej diety. Potwierdzają to też właściciele zwierząt.

– Śledzę wiele grup kocich w mediach społecznościowych i doniesienia o ptasiej grypie groźnej dla kotów, mówiąc wprost, mnie bombardowały, ale starałam się zachować zdrowy rozsądek i nie poddawać panice. Mam koty niewychodzące, więc byłam spokojniejsza, bo wiele osób mówiło o tym, że jeśli kot wychodzi, to może się zarazić. Oczywiście czułam się zaniepokojona, bo najgorsze są takie jeszcze nie do końca sprawdzone informacje, w których sytuacjach mamy uważać, ale do końca nie było wiadomo na co. Teraz jestem już spokojniejsza, bo akurat ja nie podaję swoim kotom surowego drobiowego mięsa, które było według informacji źródłem zakażenia, więc tu też nie miałam powodów do obaw – przyznaje pani Iga, która na pokładzie ma dwa koty. W celu poprawienia odporności jej koty dostają codziennie do posiłków pół łyżeczki oleju z łososia.

Lekarz weterynarii. Oleje rybne poprawiają odporność i zdrowie kotów

Praktyki wielu kocich właścicieli zdają się potwierdzać słowa specjalistów ze środowiska weterynaryjnego. Wszyscy zgadzają się co do tego, że kwasy omega-3 to jeden z podstawowych elementów wspomagających leczenie wielu zwierząt i poprawiający pożądaną odporność.

– Oprócz tego, że stanowią doskonałe źródło energii, są niezbędne do transportu i wchłaniania witamin: A, D, E i K, działają też prozdrowotnie i poprawiają odporność. Co ciekawe, oleje rybne coraz częściej można znaleźć także w składach gotowych karm. Popularność wśród kocich właścicieli zyskuje m.in. olej z łososia z uwagi na skład: jest bogaty w kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, które wspierają układ odpornościowy i serce, a także mają właściwości przeciwzapalne, pozytywnie wpływają też na zdrową skórę i sierść – zapewnia Agnieszka Górecka, lekarz weterynarii, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej we Wrocławiu.

Lekarz weterynarii przyznaje także, że kwasy tłuszczowe ze źródeł morskich najlepiej się przyswajają. Dlatego popiera sięganie właścicieli czworonogów po oleje rybne.

– Koty to mięsożercy, dlatego najlepszym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6 są dla nich tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, takie jak oleje rybne. Trzeba także pamiętać, że dodatek oleju z łososia w diecie kota pomaga równoważyć ilość kwasów tłuszczowych omega-6 pochodzących z mięsa. Suplementacja takim olejem pozytywnie wpływa też na sierść kota. Kwasy tłuszczowe omega-3 mają też właściwości przeciwzapalne i wzmacniają odporność zwierząt – dodaje weterynarz.

I wylicza ich pozytywny wpływ na koci organizm. – Pełnią w organizmie ważne funkcje budulcowe i wchodzą w skład błon komórkowych. Nienasycone kwasy tłuszczowe są ważne dla zdrowia skóry oraz pięknej sierści. Z kolei na niedobory omega-3 u zwierząt mogą wskazywać: zły stan sierści, słaby wzrost, zaburzenia płodności, łuszcząca się skóra, łatwiejsze pękanie skórnych naczyń krwionośnych czy większa utrata wody przez naskórek – informuje lek. wet. Agnieszka Górecka.

Oleje dla kotów. To także zdrowe wzmacniacze smaku

Pani Iga uważa, że oleje to świetny dodatek do suchej karmy, który wzmacnia smak.

– Mam nadzieję, że moje koty są dzięki temu bardziej odporne. Widzę też, że jedzą bardziej ze smakiem, bo olej ma taki specyficzny rybny zapach – przyznaje właścicielka. Jak mówi, wielu opiekunów na kocich forach podpowiada, że oleje rybne działają też w „ciężkich" przypadkach, gdy koty są kapryśne i nie chcą czegoś zjeść, bo w naturalny i zdrowy sposób poprawiają smak.

Komentarze