Paweł Bielski, prezes Polskiej Izby Gazu Płynnego (PIGP): Niestety tak, chociaż ciężko ocenić skalę. Użytkownicy to wiele różnych grup społecznych, od 2,5 miliona kierowców używających LPG jako paliwa silnikowego, poprzez 4,5 miliona gospodarstw domowych używających gazu w butlach do gotowania, aż do ponad stu tysięcy właścicieli domów używających gazu płynnego do ogrzewania i przedsiębiorców oraz rolników, dla których LPG jest jednym z ważnych źródeł energii.
Jak wielokrotnie w ostatnich latach alarmowała PIGP, Polska jest nieprzygotowana pod względem infrastruktury logistycznej do całkowitej zmiany kierunków dostaw. Pierwsze problemy mogą się pojawić już jesienią bieżącego roku generalnie Polska Izba Gazu Płynnego sugeruje prywatnym użytkownikom gazu, aby tegoroczne tankowanie na zimę wykonali odpowiednio wcześniej tj. latem, a może nawet późna wiosną. Gdy zacznie się okres grzewczy, to nie tylko zbliżające się sankcje na gaz z Rosji będą powodowały trudności w dostawach, ale również wydajność logistyki samochodowej (autocysterny) poszczególnych dostawców LPG może nie wystarczyć do realizacji natychmiastowych dostaw.
– Nie ma oficjalnych statystyk, ale takich instalacji przydomowych przybywa kilkanaście tysięcy rocznie.
– Dla domu jednorodzinnego o powierzchni około 120 m kw., sama instalacja zbiornika wraz z płytą fundamentową i przyłączenie go do domu to ok 15 tys. zł. Kotłownia to kolejne 15-20 tyś. Przy kotłowni wiele zależy od klasy zainstalowanych urządzeń (w tym kotła), a także tego czy dom jest przystosowany do eksploatacji gazu, czy też należy ponieść dodatkowe koszty na dokonanie zmian w systemie wentylacyjnym i kominowym, na przykład instalację nowego komina systemowego, który w zależności od wielkości domu sam w sobie może kosztować kilka tysięcy złotych.
– W porównaniu z innymi paliwami kopalnymi jak węgiel, brykiet, olej opałowy LPG jest paliwem znacznie bardziej ekologicznym. Co prawda w UE toczy się dyskusja nt. całkowitego odejścia od paliw kopalnych, to wydaje się jednak, że proces ten będzie postępował raczej ewolucyjnie niż rewolucyjnie. Europejscy decydenci pod wpływem zdarzeń ostatnich lat, w szczególności wybuchu wojny na Ukrainie muszą przemyśleć swoje dotychczasowe plany transformacji energetycznej, aby nie doprowadzić do zubożenia znacznych grup społecznych. LPG ze względu na swoją atrakcyjność cenową, a także, fakt, że może być stosowane w obszarach, do których nie dociera sieć gazu ziemnego wydaje się atrakcyjną alternatywą dla klientów.
LPG to skrót od określenia – liquefied petroleum gas, co można tłumaczyć jako „skroplony gaz węglowodorowy". Ten gaz jest wytwarzany przy okazji rafinacji ropy naftowej. LPG pozyskuje się również przy wydobyciu gazu ziemnego, jako produkt uboczny tego procesu.
Pierwsza na świecie instalacja z gazem LPG, założona w gospodarstwie domowym, zaczęła działać w maju 1912 roku, na farmie w stanie Pensylwania w USA. Od tamtej pory wiele się zmieniło, ale gaz płynny nadal jest postrzegany jako szczególnie dobre rozwiązanie właśnie dla obszarów wiejskich. Z danych Liquid Gas Europe wynika, że stanowią 83 proc. terytorium krajów Unii Europejskiej, a znajduje się tam co czwarte gospodarstwo domowe (łącznie prawie 50 mln), które często nie są przyłączone ani do sieci ciepłowniczej (te funkcjonują zwykle w obszarach gęsto zabudowanych), ani gazowej. Na przykład w Polsce, jak informuje GUS, na koniec 2021 r. prawie 96 proc. długości sieci cieplnej zlokalizowanej było w miastach.
Korzystanie z LPG nie wymaga budowy sieci przesyłowej i całej związanej z tym infrastruktury. Gaz płynny można dowieźć niemal w dowolne miejsce, bo jego dostawy nie są powiązane z rurą. Przypomnijmy jednak, że od 2030 roku w Unii Europejskiej nie będzie już można montować instalacji do ogrzewania gazem. Chodzi o to, że każdy nowy budynek mieszkalny ma być wtedy zeroemisyjny. Czyli paliwa kopalne nie wchodzą w grę.
Jednak okazuje się, że może być wytwarzany również ze źródeł odnawialnych. Istnieje nawet pojęcie rLG (renewable liquified gas), czyli dosłownie odnawialnego gazu płynnego. Takie paliwo może być produkowane z alkoholu, z opadów organicznych lub jako produkt uboczny wytwarzania zrównoważonych paliw lotniczych czy biodiesla. Odnawialnego gazu płynnego, np. biopropanu, ma być na rynku coraz więcej. W kontekście ograniczania emisyjności ma to duże znaczenie. Jak informuje organizacja Liquid Gas Europe, ślad węglowy biopropanu jest nawet do 80 proc. niższy niż w przypadku konwencjonalnego LPG. Co ważne, pod względem struktury chemicznej oba te rodzaje gazu płynnego są identyczne.
Wszystkie komentarze