Nie ma gazu bez ognia? Zwykłe kuchenki gazowe są wyposażone w palniki działające z otwartym płomieniem. Okazuje się, że można też inaczej.

Wieniec płomieni wydobywających się z dysz (w dużym uproszczeniu) to typowy obrazek, gdy włączony jest standardowy palnik gazowy. Jak inaczej? Są też gazowe płyty bez płomienia. Wykorzystują technologię katalitycznego spalania gazu, czyli ciepło jest generowane bez otwartego płomienia. Jak to działa?

– Paliwo gazowe i powietrze doprowadzane są do palnika. W komorze spalania, palniku zamkniętym pod warstwą ceramiki, zachodzi proces katalitycznego spalania się gazu, czyli mieszanka paliwowo-powietrzna spalana jest w obecności katalizatora – wyjaśnia Wojciech Cygański, R&D manager firmy Solgaz.

Katalizator to substancja ułatwiająca przebieg procesu spalania: – W tym wypadku jest to płytka ceramiczna wbudowana w palnik. Mieszanka gazowa przechodzi przez otworki w katalizatorze, płytce ceramicznej, i na jej powierzchni, pod ceramiką następuje zapłon – dodaje.

Czyli wygląda to podobnie do płyty indukcyjnej, tyle że nie korzysta się z energii elektrycznej. Gaz spalany jest tu w wysokiej temperaturze 800 st. C. Firma deklaruje, że palniki katalityczne są bardziej efektywne energetycznie niż tradycyjne palniki gazowe. A jak to wygląda w liczbach? Sprawność standardowej kuchni gazowej, czyli takiej, gdzie widać ogień, wynosi ok. 27 proc., a sprawność kuchni „bez ognia", czyli ze spalaniem katalitycznym, to ok. 44 proc.

Czyszczenie takie płyty jest łatwiejsze, bo brak otwartego płomienia oznacza mniej osadów i zanieczyszczeń. W grę wchodzi też ekologia.

– Palniki katalityczne emitują mniej szkodliwych substancji, takich jak tlenki azotu i węgla, co przekłada się na mniejszy wpływ na środowisko – zaznacza Wojciech Cygański. – Inwestycja w płytę gazową z palnikami katalitycznymi może być początkowo wyższa niż w przypadku tradycyjnych płyt gazowych, ale długoterminowe oszczędności wynikające z większej efektywności energetycznej i mniejszego zużycia gazu sprawiają, że są one ekonomicznie opłacalne – przekonuje.

Wracając do ekologii, w przyszłości może tu być spalane inne paliwo. – Jednym z najbardziej obiecujących kierunków jest wykorzystanie wodoru jako źródła energii dla płyt gazowych. Wodór jako paliwo ma potencjał bycia w pełni zrównoważonym i czystym źródłem energii, szczególnie jeśli jest produkowany przy użyciu odnawialnych źródeł. Palniki katalityczne mogą być dostosowane do spalania wodoru, co otworzyłoby drogę do kuchni wolnych od emisji CO2. Opracowanie bezpiecznych i efektywnych metod przechowywania i dystrybucji wodoru jest kluczowe dla realizacji tego celu – podsumowuje ekspert Solgazu.

Komentarze