Ci, którzy nie dostali działki w spadku, ani nie posiadają wystarczającej sumy na kupno gruntu z własnej kieszeni, muszą poszukać zewnętrznego finansowania. Sposobem na zakup gruntu może być kredyt hipoteczny. – Tylko w zeszłym roku zawartych zostało aż 256 tys. umów dotyczących zaciągnięcia zobowiązania tego rodzaju, co stanowi największy wynik od 14 lat. Natomiast kwota nowo udzielonych kredytów wyniosła ponad 86 mld zł – czytamy w opracowaniu Związku Firm Pośrednictwa Finansowego.
Jak podaje portal Bankier.pl działki wciąż drożeją. Największy wzrost zaobserwowano w Gdańsku, gdzie parcele o powierzchni mniejszej niż 8 arów zdrożały średnio aż o 103 proc. w ujęciu rok do roku. – Pandemiczna rzeczywistość przeobraziła potrzeby Polaków. Po dwóch latach nie mamy do tego żadnych wątpliwości. Wiele osób rezygnuje obecnie z kupna własnego mieszkania na rzecz domu. Tym samym zwiększa się popyt na działki budowlane, a im więcej chętnych, tym wyższe ceny. Najdrożej jest oczywiście w dużych miastach. Jeśli więc komuś zależy na tańszym gruncie, warto poszukać go dalej od dużej aglomeracji – mówi Jan Wojtczak, ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego.
Kredyt hipoteczny na zakup działki jest podobnym kredytem do tego udzielanego na kupno mieszkania czy domu. Dlatego zanim bank udzieli pożyczki, dokładnie sprawdzi m.in. zdolność kredytową. W tym celu weźmie pod uwagę m.in. zarobki i wydatki osoby składającej wniosek. Oprócz tego istotna jest również forma zatrudnienia. Najlepiej jeśli wnioskodawca posiada stałe źródło dochodów i umowę o pracę na czas nieokreślony. Należy jednak pamiętać, że nawet jeśli ktoś nie spełnia powyższych warunków, wciąż ma szanse otrzymać środki z banku. Niezależnie od formy zatrudnienia kredytodawca sprawdzi również historię kredytową, na którą składają się nie tylko spłacone już zobowiązania, ale również te spłacane obecnie.
– Bardzo ważną informacją dla banku jest terminowość spłacanych rat. Każde opóźnienie w płatnościach może wpływać negatywnie na ocenę kredytobiorcy. Przed złożeniem wniosku do banku dobrze jest się upewnić, że nie widniejemy na żadnej liście dłużników, np. w KRD. Czasem możemy nawet o tym nie wiedzieć. Do takiego rejestru trafia się, posiadając minimum 30-dniowe opóźnienie w spłacie zadłużenia liczone od wysłania wezwania do zapłaty na kwotę wyższą niż 200 zł. W praktyce na liście dłużników można znaleźć się przez nieopłacony mandat za „jazdę na gapę". Jeśli okaże się, że mamy zaległe zobowiązanie, wtedy postarajmy się je jak najszybciej uregulować, a dopiero później starać o kredyt. Również krótka historia kredytowa lub jej zupełny brak nie wpływa pozytywnie na ocenę banku, który nie ma wystarczających informacji, aby scharakteryzować wnioskodawcę, jako osobę wiarygodną. Dlatego jeśli ktoś myśli o złożeniu wniosku do banku o kredyt hipoteczny, dobrze byłoby, aby najpierw zbudował swoją wiarygodność poprzez np. dokonanie zakupu na raty, które będzie terminowo spłacać. Taki „zabieg" pozwoli zwiększyć szansę na pozytywne rozpatrzenie wniosku kredytowego – podpowiada Lidia Staszewska-Pazio, z Notus Finanse SA.
Czym różni się kredyt na zakup działki budowlanej od kredytu na dom?
* Dokumenty
Starając się o kredyt hipoteczny na zakup działki, kredytobiorca musi dostarczyć do banku szereg niezbędnych dokumentów. Jednym z nich jest odpis z Księgi Wieczystej nieruchomości gruntowej umożliwiający nie tylko weryfikację właściciela działki, ale również sprawdzenie tego, czy parcela nie jest obciążona np. hipoteką. Oprócz tego trzeba dostarczyć również akt notarialny będący potwierdzeniem prawa własności zbywającego działkę. Ponadto, nie obejdzie się bez umowy przedwstępnej spisanej z osobą, od której chcemy kupić nieruchomość (czasem zamiennie część banków akceptuje oświadczenie o zamiarze jej kupna/sprzedaży). To jednak nie koniec wymaganych dokumentów: – Bank będzie się chciał dowiedzieć się, jak ukształtowana jest powierzchnia parceli, a także czy na terenie działki obowiązują specjalne regulacje dotyczące ochrony środowiska. Jest to konieczne, aby móc rozpocząć na działce budowę. Takich informacji dostarczy bankowi decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu lub jej zamiennik w postaci np. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – wyjaśnia Jan Wojtczak. Oprócz tego konieczne jest przedstawienie wypisu oraz wyrysu z ewidencji gruntów (lub kopia mapy ewidencyjnej), a także dokumentu, który potwierdzi wniesienie wkładu własnego.
* Wkład własny
Kupując działkę na kredyt, powinniśmy liczyć się z tym, że bank będzie wymagać wyższej kwoty wkładu własnego: od 20 do nawet do 50 proc. wartości parceli.
* Rodzaj zabezpieczenia
Lidia Staszewska-Pazio: To, czy działka sama w sobie będzie mogła stanowić zabezpieczenie kredytu hipotecznego, uzależnione jest przede wszystkim od jej wartości dla banku. Niektóre parcele, np. te położone na terenach uznawanych za nieatrakcyjne, mogą być sklasyfikowane przez kredytodawcę jako trudno zbywalne, co wpływa na obniżenie ich wartości. Jednak należy pamiętać, że odrzucenie wniosku w jednym banku nie oznacza, że to samo stanie się w drugim. Nawet jeśli bank nie zaakceptuje wskazanej parceli, potencjalny kredytobiorca jako zabezpieczenie kredytu może przedstawić także inną nieruchomość – ważne, by nie była ona obciążona hipoteką. Warto wiedzieć, że alternatywą dla kredytu hipotecznego może być kredyt gotówkowy, który jest łatwiejszy do uzyskania, ale droższy. Jednak maksymalna kwota, jaką można otrzymać, wynosi zgodnie z przepisami ustawy o kredycie konsumenckim, nie więcej niż 255 tys. zł jednorazowo.
W niektórych bankach jednym udzielonym kredytem hipotecznym możemy sfinansować od razu dwie inwestycje: zakup działki i budowę domu. Takie rozwiązanie ma kilka plusów. Między innymi umożliwia kredytobiorcy uzyskanie korzystniejszych warunków, np. niższego wymaganego wkładu własnego. Po drugie, wszystkie formalności można załatwić za jednym razem i mieć pewność finansowania obu inwestycji.
Wszystkie komentarze