Trzeba się nawadniać, dostosować dietę do potrzeb organizmu, zadbać o odpowiednie ubranie i ochronę wzroku, unikać "piekarnika". Dużo? Tak naprawdę wystarczy niewiele, by zmniejszyć ryzyko różnych problemów ze zdrowiem i mieć lepsze samopoczucie.

Latem słońca lepiej unikać, co oznacza, że między godz. 11 a 16, kiedy w bezchmurny dzień bywa jak w piekarniku czy na patelni, najlepiej schować się gdzieś w cieniu i stamtąd nie wychodzić. Jeśli przebywamy w domu, zasłaniajmy okna, żeby nie przegrzewać wnętrz. Okna powinny też być od rana zamknięte – wietrzmy, gdy na zewnątrz robi się ciemno. A na spacer dobre są wczesne godziny poranne i późne wieczorne. Latem dni są długie, więc czasu nie zabraknie.

Upały. Co i ile pić?

Kluczowe, by w dobrej formie przetrwać upały, jest oczywiście nawodnienie (rzecz jasna, ważne nie tylko latem). A z tym wśród seniorów jest problem. Im jesteśmy starsi, tym mniejsze pragnienie odczuwamy. Co nie znaczy, że potrzebujemy mniej wody.

Dlaczego nawadnianie organizmu jest tak istotne? Jeden z najważniejszych powodów: pozwala zachować równowagę elektrolitową. Jeśli nie jest zachowana, nasze samopoczucie gwałtownie się pogarsza. Pojawia się uczucie zmęczenia, znużenia, mogą wystąpić nudności czy zawroty głowy, niekiedy może się wydawać, że zaraz upadniemy, że coś niedobrego dzieje się z sercem itd. Nic przyjemnego, a może to być też niebezpieczne. Od dobrego nawodnienia zależą między innymi prawidłowe ciśnienie krwi, praca mięśni (w tym serca) i wiele innych funkcji naszego organizmu. Nie lekceważmy tego, niezależnie od wieku!

Tymczasem seniorzy niekiedy celowo ograniczają płyny, żeby uniknąć oddawania moczu. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy wychodzą z domu i nie chcą mieć dodatkowego kłopotu. Są i inne powody unikania wody. Niektóre osoby przekonują, że po prostu im nie smakuje i wybierają zamiast niej kawę lub herbatę, które niestety mają działanie moczopędne, więc nie tylko nie nawadniają, co dodatkowo odwadniają.

Upały. A co jeść?

Gdy gorąco, parno i duszno, najlepiej mieć na talerzu lekkostrawne posiłki, bo inaczej niepotrzebnie obciążamy układ krążenia. Spożywajmy też dużo warzyw i owoców (na przykład melon to świetny pomysł, bo dodatkowo nawadnia). Unikajmy natomiast intensywnie słonych potraw i produktów.

Dbajmy o to, by organizm był w stanie sam utrzymywać odpowiednią temperaturę. Ogromne znaczenie dla naszego samopoczucia, gdy na zewnątrz upał, ma między innymi ubranie. „Oddychające" tkaniny sprawiają, że czujemy się lepiej. Nie trzeba zaopatrywać się w drogą odzież, tzw. techniczną. Wystarczą naturalne materiały, jak bawełna czy len – sprawdzają się znakomicie. Zwłaszcza jasne!

Jeśli już wychodzimy na słońce, to koniecznie w nakryciu głowy. Powinno być lekkie i przewiewne, w jasnym kolorze, a równocześnie chronić nie tylko twarz, ale też okolice karku. Dawniej modne były słomkowe kapelusze. Może powinniśmy do nich wrócić? Konieczny jest też krem z filtrem UV, jak najmocniejszy, by dobrze chronić skórę przed poparzeniami. I okulary słoneczne, ale takie z salonu optycznego, odpowiednio chroniące przed promieniowaniem UVA i UVB (z atestem). Okulary kupione na przypadkowym stoisku, nieatestowane, mogą się okazać bardziej szkodliwe niż chodzenie bez nich.

Upały. 

Jak pić

Dobrze jest pić wodę z mikroelementami, a więc mineralną. Ale w wielu miastach bardzo dobrej jakości jest nawet zwykła kranówka, która też zawiera mikroelementy. Przedsiębiorstwa wodociągowe często informują o składzie wody na swoich stronach internetowych. A co ze smakiem wody? Dla kogo jest to rzeczywiście istotny problem, może dodać do szklanki kilka kropel cytryny, listek mięty, plasterek pomarańczy czy jabłka. Nawet takie proste dodatki robią zauważalną różnicę. Napojów „smakowych" lepiej unikać, bo zazwyczaj są z cukrem. Najlepiej pić często, ale niewiele na raz. Nawet wtedy, gdy wcale nam się pić nie chce. Jak o tym pamiętać? Można spróbować na przykład z bidonami, na których zaznaczymy ilość wody do wypicia o określonych porach dnia. Ale w praktyce każdy powinien znaleźć własny sposób. Najważniejsze, by był prosty w stosowaniu i rzeczywiście motywował. Napoje nie powinny być też zbyt zimne. Jeśli są w temperaturze pokojowej, przyswajają się dobrze, a my nie ryzykujemy problemów z gardłem. A ile pić? Zalecenia są różne, ale jako minimum można przyjąć 1,5 litra, a pić więcej

Komentarze