Wózka idealnego może nie ma, ale można wybrać najlepszy dla siebie. Jak to zrobić? Rozmowa z Piotrem Kijasem, dyrektorem zarządzającym EURO-CART, dystrybutorem marek: Euro-Cart, Easygo, Cavoe, Riko, Colibro, Expander.

Sławek Szymański: Kto wybiera wózek, często robi to po raz pierwszy. Czym kierują się rodzice, jakie są ich oczekiwania, z czego wynikają?

Piotr Kijas: Rzeczywiście często robią to po raz pierwszy i rzucani są w ten cały wir sklepów, asortymentu, opinii i komentarzy o produktach. W efekcie często poszukują wózka idealnego na każdą okazję: lekkiego, składającego się jedną ręką do małych rozmiarów, który jednocześnie powinien posiadać możliwość montażu siedziska w obu kierunkach, mieć duże, najlepiej pompowane koła, świetną amortyzację i pomieścić dziecko o wadze 25 kg. Tu z pomocą może przyjść profesjonalny sprzedawca, który powinien mieć odwagę powiedzieć klientowi, że takich produktów po prostu nie ma.

Nie da się takiego wózka skonstruować?

– Jeśli wózek posiada dwukierunkowe siedzisko, to zawsze jest ono mniejsze niż siedzisko na stałe zamontowane w jednym kierunku, więc nie będzie wygodne dla dziecka, które waży ponad 15 kg. Jeśli wózek jest lekki (6-7 kg) i mały po złożeniu, to zazwyczaj ma małe koła i z pewnością nie są to koła pompowane, co zasadniczo przekłada się na amortyzację i komfort jazdy po nierównych nawierzchniach.

Kierując się opiniami w internecie, często kończymy z wózkiem, który nie do końca nam odpowiada, ponieważ oczekiwaliśmy od niego zbyt wiele. Być może powodem takich oczekiwań jest brak odpowiedniej klasyfikacji typów wózków. Odwiedzając sklep internetowy, do wyboru mamy zazwyczaj tylko dwie zakładki: „wózki wielofunkcyjne" i „wózki spacerowe". Gdyby klasyfikacja była szersza i bardziej uzależniona od warunków, w jakich używamy wózka, to klientom łatwiej byłoby dobrać odpowiedni dla siebie produkt. Dobrym przykładem jest tutaj choćby podział rowerów na szosowe, crossowe czy MTB.

W takim razie czym powinni się kierować rodzice przy wyborze wózka: co naprawdę jest istotne?

– Powinni zadać sobie pytanie, w jakich warunkach zamierzają używać wózka najczęściej. Jeśli mieszkamy poza miastem i do naszego domu prowadzi szutrowa droga, a wózek przechowujemy w garażu lub wiatrołapie w stanie zmontowanym, to idealny będzie wózek z dużymi pompowanymi lub gumowymi kołami i dobrą amortyzacją. Jego waga, łatwość składania czy rozmiary po złożeniu nie będą najważniejsze. Nawet jeśli raz na jakiś czas będziemy musieli go złożyć i spakować, to jakoś się przemęczymy. Taką specyfikę posiadają zazwyczaj wózki produkowane w Polsce.

Jeśli natomiast mieszkamy w bloku i często składamy wózek np. do samochodu lub znosimy go po schodach, to lepszym rozwiązaniem będzie model lżejszy i bardziej kompaktowy. Pewnie nie będzie miał niesamowitej amortyzacji i koła też nie będą za duże, ale wystarczy do jazdy po chodniku, galerii handlowej czy nadmorskiej promenadzie, a przynajmniej się nie nadźwigamy. Optymalnym rozwiązaniem jest posiadanie dwóch wózków. Nie oznacza to, że trzeba wydać na nie fortunę. Można wybrać dwa różne wózki ze średniej półki cenowej (np. polskiej marki importowej lub polskiego producenta) zamiast jednego drogiego wózka „zachodniego", z którego i tak pewnie nie będziemy do końca zadowoleni, a niejednokrotnie wydalibyśmy na niego kilka, a w skrajnych przypadkach nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Przychodzą do pana świeżo upieczeni rodzice: co konkretnie pan im poradzi?

– Proponowałbym wybranie na początek wózka wielofunkcyjnego z dwukierunkowym siedziskiem i gondolą. Dokonując wyboru, kierowałbym się głównie funkcjonalnością wersji z siedziskiem (tzw. wersji spacerowej), ponieważ to z niej nasze dziecko będzie korzystało najdłużej. Ten wózek powinien mieć większe koła i dobrą amortyzację, ponieważ dziecko często jeszcze śpi podczas spacerów. Dwukierunkowe siedzisko daje nam możliwość obserwowania śpiącego dziecka.

Jako drugi proponowałbym już typowy wózek spacerowy z siedziskiem zamontowanym na stałe i z siedziskiem certyfikowanym dla dzieci do 22 kg. W tym przypadku postawiłbym na niską wagę, łatwość składania i kompaktowe rozmiary po złożeniu. Taki wózek idealnie sprawdzi się, jeśli często przemieszczamy się samochodem, a co się z tym wiąże, często składamy i rozkładamy wózek. Osobiście woziłbym taki wózek cały czas w bagażniku. Odradzam kupowanie wózków używanych ze względów higienicznych i ze względu na brak dostępności części zamiennych.

Czy w konstrukcji wózków, funkcjonalnościach itd. pojawiają się jakieś nowości, może nowe materiały?

– Ostatnio na rynku pojawiły się wózki z automatycznym systemem składania. Trwają również prace nad wózkami z elektrycznym wspomaganiem. Nie ukrywam, że nasza firma również pracuje nad takim rozwiązaniem, ale niestety nie mogę jeszcze zdradzić szczegółów. Ogólnie, jak cała branża, kierujemy się dwoma priorytetami: bezpieczeństwem i komfortem, zarówno dziecka, jak i rodzica.

Jakie akcesoria do wózka rzeczywiście przydają się rodzicom? Pamiętam, że w pewnym momencie kupiliśmy parasolkę przyczepianą do gondoli, bo nam się wydawało, że się przyda jako ochrona przed słońcem, ale korzystaliśmy z tego rzadko, w praktyce bardziej to zawadzało.

– Najważniejsze akcesoria to folia przeciwdeszczowa, moskitiera i ocieplacz na nóżki. Część wózków posiada również bardzo praktyczny pokrowiec transportowy i uchwyt na butelkę, zwany uchwytem na kubek. Wszystkie te akcesoria warto kupować oryginalne, do danego modelu wózka, dzięki czemu mamy pewność, że będą dobrze dopasowane. Parasolki, o których pan wspomniał, moim zdaniem nie są niezbędne. Wszystkie wózki w naszej ofercie posiadają budki przeciwsłoneczne z dodatkową sekcją, które można pochylić do przodu osłaniając dziecko przed nisko operującym słońcem. Dodatkowo parasolki nie sprawdzają się przy silnym wietrze. Warto również pomyśleć o akcesoriach zimowych, takich jak śpiworek i koniecznie mufki, które zapewniają lepszy chwyt niż rękawiczki.

Rozmawiał Slawek Szymański

Komentarze
Dla mnie wybór wózka był bardzo prosty, od razu postawiłam na x-landera bo one słyną z solidnego wykonania i można je zamówić online do domu za darmo na próbę.
już oceniałe(a)ś
1
0
Wózków jest cały ogrom, jak zresztą wszystkich artykułów dla dzieci ;) Całe szczęście nie musiałam szukać tylko siostra oddała mi wózek frontera, z którego wyrósł już jej synek. Wygląda bardzo dobrze i jest solidny, prawie nie widać, że był używany. Jedna rzecz mniej do wyprawki :)
już oceniałe(a)ś
1
0