Czy krakowskie targi wróciły już do kondycji sprzed pandemii?

Grażyna Grabowska: – To zależy, jak rozumieć słowo kondycja. Pod względem wielkości – liczby uczestników, wystawców i zwiedzających – tak, nasze imprezy wróciły do poziomu z 2019 roku. Jeśli jednak, pytając o kondycję, mamy na myśli zyski z imprez – tu jest nieco gorzej. Koszty od czasów sprzed pandemii ogromnie wzrosły. Wystarczy sprawdzić: koszty energii elektrycznej wzrosły w tym okresie o 215 proc., zatrudnienia o 76 proc., podobnie jak koszty większości usług, które zamawiamy podczas organizacji.

Ponadto trzeba wziąć pod uwagę, że w 2020 i 2021 roku z powodu lockdownu, obostrzeń covidowych oraz zajęcia naszego obiektu na szpital, zdołaliśmy zorganizować – odpowiednio – jedynie trzy i cztery wydarzenia targowe na planowanych dwanaście. W dodatku nie było wśród nich tych największych targów. To, że w ciągu roku wróciliśmy do poziomu targów sprzed pandemii, uważam za duży sukces.

Do czego służą dziś targi? Czy pandemia coś pod tym względem zmieniła?

– Targi są nie tylko okazją do zawierania umów biznesowych i poszukiwania klientów. Obecnie służą również rozrywce i edukacji. W ramach wydarzeń organizowane są warsztaty czy szkolenia z kluczowymi ekspertami z branży, debaty i dyskusje na tematy dla branży najistotniejsze. Udział w tego typu spotkaniach najczęściej jest darmowy, co stwarza niepowtarzalną okazję do zdobycia wiedzy, a nawet podniesienia kwalifikacji. Często tych samych ekspertów można spotkać na dużych, cenionych konferencjach. Udział w nich jest jednak zazwyczaj bardzo drogi.

Targi coraz mocniej angażują lokalne społeczności, skutecznie prowadząc działania zgodne ze zrównoważonym rozwojem. Targi w Krakowie od 2023 roku realizują strategię bleisure, zachęcając uczestników targów do korzystania z licznych atrakcji oferowanych przez miasto. W ten sposób z powodzeniem promują lokalne biznesy i podkreślają bogate dziedzictwo kulturowe. Aktualnie trudno wyobrazić sobie targi bez dodatkowych aktywności – koncerty, gry terenowe i sprawnościowe, quizy z nagrodami czy konkursy – wszystko to sprawia, że coraz częściej mówi się w branży o festiwalizacji targów.

Nie można również pominąć jeszcze jednej ważnej roli, jaką odgrywają targi – inspiracji. Wystawcy przełamują schematy, prezentując produkty i usługi w coraz ciekawszej formie – wykorzystują rozwiązania interaktywne i technologiczne. Oczywiście pandemia spowodowała, że część działań przenieśliśmy do świata online, jednak szybko okazało się, że potrzeba bezpośredniego kontaktu z innymi jest ogromna. Nigdy nie zapomnę euforii, która towarzyszyła pierwszym popandemicznym wydarzeniom. Targi służą budowaniu relacji – relacji, które szczególnie dzisiaj, kiedy osamotnienie jest coraz powszechniejszym stanem, są skuteczną receptą na przerwane więzi.

Czy trzeba szukać jakichś nowych formuł, by podtrzymywać lub budować zainteresowanie targami?

– Dynamiczny rozwój technologii i zmieniające się oczekiwania uczestników wymagają trzymania ręki na pulsie i ciągłego dostosowywania formuł imprez. Jednym z istotnych trendów targowych na 2024 rok jest cyfryzacja, dlatego nowoczesne podejście może obejmować wykorzystanie platform online, interaktywność czy też nowatorskie formy prezentacji i networkingu. Dążenie do różnorodności, personalizacji doświadczeń oraz dostosowywanie się do aktualnych trendów branżowych stanowi kluczowy element w budowaniu atrakcyjności targów dla uczestników.

Jaką pozycję chcecie zajmować na targowej mapie kraju?

– Targi w Krakowie są trzecim co do wielkości organizatorem targów w Polsce, po Grupie MTP w Poznaniu i Targach Kielce. Pierwsze miejsce Poznania jest zrozumiałe – targi w stolicy Wielkopolski mają ponadstuletnią tradycję, przez lata były własnością skarbu państwa (obecnie są spółką miejską) i monopolistą w Polsce.

Zajmujące w polskich rankingach drugie miejsce Targi Kielce (również spółka miejska) są nieco starsze od naszych, dzięki położeniu w sercu Centralnego Okręgu Przemysłowego wiodą prym w targach przemysłu ciężkiego.

Targi w Krakowie od wielu lat na targowym podium zajmują trzecie miejsce. Osiągnięcie takiego miejsca przez prywatną firmę – przypomnę i podkreślę, że Targi w Krakowie są firmą w 100 proc. prywatną i w 100 proc. polską – jest tym bardziej znaczące. Pomimo że dysponujemy o wiele mniejszą infrastrukturą.

Co więcej: naszym obszarem działania – naturalnym, bo wynikającym z położenia geograficznego i historii Europy – obejmujemy Czechy, Słowację, Ukrainę. W odległości niemal 500 km na zachód, południe i na wschód od Krakowa nie ma większego centrum targowego. Jest się więc czym chwalić.

Pozycja Krakowa jako miasta targowego, pozycja naszej firmy jako organizatora targów jest więc wysoka, a pozycja naszych niektórych wydarzeń targowych – jeszcze wyższa.

Jakie wydarzenia można tu podać za przykład?

– Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, Międzynarodowe Targi Stomatologiczne w Krakowie KRAKDENT, Międzynarodowe Targi Wina w Krakowie ENOEXPO, Międzynarodowe Targi Wyposażenia Hoteli i Gastronomii HORECA są największe nie tylko w Polsce, ale w krajach dawnego bloku wschodniego.

Wiele naszych innych targów jest również największych, bo jedynych i niepowtarzalnych w swoim zakresie tematycznym. To Międzynarodowe Targi Elementów Złącznych i Technik Łączenia FASTENER POLAND, Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS czy Międzynarodowe Targi Materiałów, Technologii i Wyrobów Kompozytowych KOMOZYT-EXPO. Nie chcemy dublować imprez targowych z innych polskich miast – szukamy niszy, szukamy niepowtarzalnych biznesowych tematów targowych, dla których w naszym makroregionie działania są odbiorcy.

KONIEC MATERIAŁU PROMOCYJNEGO

Koniec materiału promocyjnego