W Rzeszowie najszybciej w kraju rośnie PKB. Obok Warszawy to jedyne polskie miasto, które nie będzie się wyludniać. Dlaczego więc prezydent Tadeusz Ferenc zaciska pięści ze złości? , Rozmowa z prezydentem Rzeszpwa

MAŁGORZATA BUJARA: Latem Adam Michnik, naczelny „Gazety Wyborczej”, na spotkaniu z mieszkańcami określił Rzeszów mianem „perły”. Zresztą wiele osób z zewnątrz zachwyca się naszym miastem. A pan? Tak szczerze.

TADEUSZ FERENC: Codziennie pięści zaciskają mi się ze złości. Jeśli mam być więc szczery, to ciągle jestem niezadowolony. Cały czas w głowie kotłują się nowe pomysły. Jeżdżę po mieście i zmuszam robotników, żeby szybko wchodzili na plac budowy i sprawnie robili robotę. Na spotkaniach z urzędnikami padają twarde słowa. Wszystko po to, żeby Rzeszów pchać do przodu. A spraw do załatwienia jest nieskończoność.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze
Tylko pochwalić. Powodzenia, Rzeszowie!
już oceniałe(a)ś
0
0