Otwarte Klatki w kampanii JEDNYM GŁOSEM wzywają do zaprzestania hodowli zwierząt w systemie klatkowym. Celem kampanii jest pozyskanie jak największej liczby podpisów pod petycją kierowaną do Ministra Rolnictwa. W promującym projekt spocie Anna Dereszowska, Tomasz Raczek, Agnieszka Woźniak-Starak, Lara Gessler, Zuza Kołodziejczyk, Bartosz Bielenia oraz Rafał Maślak przemawiają w imieniu 42 milionów zwierząt hodowlanych, które spędzają swoje życie w klatkach. Z poruszających historii królików, krów, przepiórek, kur niosek i świń, którym swojego głosu udzielają celebryci, wybrzmiewa apel o zakończenie epoki klatkowej.

W Polsce każdego roku 42 miliony zwierząt gospodarskich jest trzymanych w systemie klatkowym. Przez całe swoje życie, doświadczają bólu, chorób i cierpienia, którym można by zapobiec stosując inny rodzaj chowu. Stowarzyszenie Otwarte Klatki zainicjowało projekt "Zakon?czmy Epoke? Klatkowa?", którego celem jest zebranie jak największej liczby podpisów Polek i Polako?w pod petycja? prowadzoną wspólnie z Compassion In World Farming Polskawzywającą Ministra Rolnictwa do poparcia zakazu hodowli klatkowej w UE.

W dyskusji o prawach zwierząt często zapominamy, że mówimy o milionach czujących istot, które każdego dnia doświadczają niewyobrażalnego cierpienia spowodowanego zamknięciem w ciasnych klatkach i przestarzałymi warunkami hodowli. Czynniki te nie tylko poważnie zagrażają ich życiu i dobrostanowi, ale także odbierają im szansę na humanitarne traktowanie i godne życie - mówi  dr hab. prof. UAM Hanna Mamzer.

W realizowanej w ramach projektu  "Zakon?czmy Epoke? Klatkowa?" kampanii JEDNYM GŁOSEM wzięły udział znane osoby, które nie są obojętne na los zwierząt. W emocjonalnym spocie Anna Dereszowska, Tomasz Raczek, Agnieszka Woźniak-Starak, Lara Gessler, Zuza Kołodziejczyk, Bartosz Bielenia oraz Rafał Maślak przemawiają w imieniu 42 milionów zwierząt, które spędzają swoje życie w klatkach, i które nie mogą same zawalczyć o zmianę swojego losu. Opowiadając poruszające historie krów, świń, kur niosek, królików i przepiórek, jednogłośnie apelują o podpisanie petycji.

 

Jak naprawdę wygląda chów klatkowy?

Kury nioski znoszące jajka w systemie klatkowym spędzają całe swoje życie w ścisku – na jedną kurę przypada powierzchnia nieco większa niż kartka A4. Będąc w klatkach, nie mają możliwości zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb, takich jak dziobanie czy grzebanie w ziemi, swobodne rozpościeranie skrzydeł, czy zażywanie kąpieli piaskowych; nigdy nie przebywają też na świeżym powietrzu ani w naturalnym świetle.

Cielęta po urodzeniu są oddzielane od matki i umieszczane w indywidualnych kojcach, które przypominają klatki lub w tzw. igloo, czyli w plastikowych budkach. Przestrzeń i możliwość ruchu są w nich ograniczone do minimum, a rozwój społeczny jest niemożliwy.

Lochy przed i po porodzie umieszczane są w kojcach porodowych niewiele większych od ich ciała, w których nie mają nawet możliwości obrócenia się. Są odizolowane od pozostałych świń a kontakt z ich własnymi młodymi po porodzie ograniczony jest do karmienia ich przez pręty klatki.

Króliki hodowane są w drucianych klatkach, w których nie mogą realizować istotnych dla tego gatunku potrzeb, takich jak skakanie czy kopanie w ziemi. Mają do dyspozycji bardzo mało miejsca a ich środowisko życia jest całkowicie jałowe.

Wierzymy, że zmiana sytuacji zwierząt gospodarskich jest możliwa, między innymi dzięki udostępnianiu konsumentom dostępu do pełnej wiedzy na temat warunków, w jakich są hodowane - mówi Weronika Pochylska, specjalistka w zakresie outreach marketingu ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Skala biznesu i perspektywa zmiany

Hodowla klatkowa aktualnie dotyczy 60%  produkcji zwierzęcej, która łącznie wyceniana jest na ok. 55 mld zł rocznie. Koszt inwestycji. które są niezbędne do wprowadzenia zmian systemowych, o które walczą m.in. organizacja Compassion In World Farming Polska oraz Stowarzyszenie Otwarte Klatki, a które częściowo zostały już wprowadzone m.in. w Czechach, Austrii oraz Niemczech, oszacowano maksymalnie na 5 984 mln zł. Kwota ta jest zbliżona do rocznych nakładów inwestycyjnych w całym sektorze rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa.

Mówiąc o wycofaniu klatek, często mówi się o kosztach, a zapomina o korzyściach. Wierzymy, że państwo polskie stać na wycofanie się z chowu klatkowego, szczególnie biorąc pod uwagę unijne środki przeznaczone na rolnictwo w ramach PS WPR w wysokości ok. 25,5 mld zł na lata 2023-2027. Poza oczywistą poprawą warunków życia zwierząt, wycofanie klatek i dążenie do rozproszenia produkcji redukuje koszty eksternalizowane. Dodatkowo poprawa dobrostanu zwierząt może podnieść wyniki uzyskiwane przez producentów. Transformacja jest szansą, nie zagrożeniem dla rolnictwa. Nie zwklejamy z nią - tłumaczy Maria Madej specjalistka w zakresie chowu klatkowego i jego wpływu na sytuację socjo-ekonomiczną ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Link do petycji skierowanej do Ministra Rolnictwa można podpisać na stronie: www.jednym-glosem.pl.

Projekt JEDNYM GŁOSEM jest lokalną realizacją Europejskiej Inicjatywy "Koniec Epoki Klatkowej" ogłoszonej przez organizację Compassion In World Farming Polska.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki jest powstałą w 2012 roku ogólnopolską organizacją zrzeszającą osoby, które chcą zmienić los zwierząt na fermach przemysłowych. Od 2018 roku jesteśmy częścią Anima International - działamy w Polsce, Wielkiej Brytanii, Danii, Norwegii, Francji oraz Ukrainie. Naszym celem jest zapobieganie cierpieniu zwierząt poprzez wprowadzanie systemowych zmian społecznych, dokumentowanie warunków chowu przemysłowego oraz edukację promującą pozytywne postawy wobec zwierząt. www.otwarteklatki.pl

Koniec materiału promocyjnego