Frasyniuk za bohatera się nie uważa, choć za Polskę przesiedział kilka lat w więzieniu. A kogo uważa? Ma listę ludzi, których chciałby ocalić o zapomnienia, i o nich właśnie opowie. Właściwie często o nich opowiada, bo go boli, że są nieznani. Robotnicy, organizatorzy strajków w stanie wojennym, „drugi garnitur”, bo pierwszy władza wygarnęła w nocy. Nikt o nich nie mówi, zostali wymazani z historii swoich zakładów, od własnych dzieci słyszeli: „Po co wam to było?". - Po to, żeby inni nie musieli pójść ich drogą - mówi Frasyniuk. - Kilka razy byłem na pogrzebie ludzi, których nie widziałem od czasu stanu wojennego. Rodzina zwykle była zdumiona. „Myśleliśmy, że ojciec/dziadek opowiadał głupoty. Wymyślał”. A on nawet ułamka nie opowiedział.
Chce opowiedzieć to za nich. Za starsze panie, które przychodziły „czyścić” konspiracyjne lokale i powtarzały, że one już niczego się nie boją. Za kobiety z Elwro (jeden z wrocławskich zakładów pracy), które własnym ciałem zasłaniały bramę, żeby czołg nie przejechał. Za „drugi garnitur”, który okazał się uszyty z najlepszego materiału.
***
Akademia Opowieści. "Nieznani bohaterowie naszej niepodległości"
Historia Polski to nie tylko dzieje wielkich bitew i przelanej krwi. To również codzienny wysiłek zwykłych ludzi, którzy nie zginęli na wojnie. Mieli marzenia i energię, dzięki której zmieniali świat. Pod okupacją, zaborami, w czasach komunizmu, dzisiaj – zawsze byli wolni.
Każdy w polskiej rodzinie, wsi, miasteczku i mieście ma takiego bohatera: babcię, dziadka, nauczyciela, przyszywanego wujka, sąsiada. Jednych znaliśmy osobiście, innych ze słyszenia. Opowiada się o nich anegdoty, wspomina ich z podziwem i sympatią.
Byli prawnikami, konstruktorami, nauczycielami, bywało też, że nie mieli żadnego zawodu. Uczyli, leczyli, tworzyli, wychowywali dzieci, budowali, projektowali. Dzięki nim mamy szkoły, biblioteki na wsi, związki zawodowe, gazety, wiersze, fabryki. Dawali innym ludziom przykład wolności, odwagi, pracowitości.
Bez nieznanych bohaterów – kobiet i mężczyzn – nie byłoby niepodległej Polski. Dzięki nim przetrwaliśmy.
Napiszcie o nich. Tak stworzymy pierwszą wielką prywatną historię ostatnich stu lat Polski. Opowieści zamiast pomników.
Na wspomnienia o nieznanych bohaterach naszej niepodległości o objętości nie większej niż 8 tys. znaków (ze spacjami) czekamy do 15 sierpnia 2018 r. Można je przysyłać za pośrednictwem NASZEGO FORMULARZA.
Najciekawsze teksty będą sukcesywnie publikowane na łamach „Gazety Wyborczej” (w tym jej dodatków, np. „Ale Historia”, „Magazyn Świąteczny”, „Duży Format”, oraz w wydaniach lokalnych) lub w serwisach z grupy Wyborcza.pl. Nadesłane wspomnienia wezmą udział w konkursie, w którym jury wyłoni trzech zwycięzców oraz 80 osób wyróżnionych rocznymi prenumeratami Wyborcza.pl. Laureatów ogłosimy 5 listopada 2018 r.
Zwycięzcom przyznane zostaną nagrody pieniężne:
* za pierwsze miejsce w wysokości 5556 zł brutto
* za drugie miejsce w wysokości 3333 zł brutto
* za trzecie miejsce w wysokości 2000 zł brutto
Wszystkie komentarze