Walenie są jednymi z najpiękniejszych stworzeń, jakie można spotkać w wodach Arktyki. Dorastające do 18 metrów długości i ważące 40 ton humbaki są znane ze spektakularnych wyskoków.
Ocean Arktyczny jest w dużej części pokryty wieloletnim pakiem lodowym, którego grubość waha się między dwa a cztery metry. Góry lodowe, które kojarzą się nam z obszarami polarnymi, powstają poprzez cielenie się (czyli odłamywanie) fragmentów lodowca. Żeglując w ich pobliżu, trzeba być niezwykle ostrożnym.
Pod koniec polarnego lata słońce przez wiele godzin kryje się tuż pod horyzontem, tworząc w "nocy" zapierający dech w piersi spektakl złotej godziny, którą uwielbiają fotografowie.
Wielorybnicy, łowcy fok, górnicy i poszukiwacze złota próbowali ujarzmić dziką przyrodę arktycznych archipelagów. Do dzisiaj można znaleźć opuszczone wioski, kopalnie czy stacje badawcze lub pozostałości słynnych ekspedycji.
Przyroda Arktyki nie pozwala na uprawę roślin ani hodowlę zwierząt. Jedynym źródłem pożywienia dla rdzennych mieszkańców od wieków było polowanie na dzikie zwierzęta: foki, lisy polarne, renifery, a także wieloryby.
Niedźwiedź polarny jest największym lądowym drapieżnikiem na świecie, ale doskonale radzi sobie również w wodzie. Niedźwiedź żywi się głównie mięsem fok, na które poluje, gdy Ocean Arktyczny jest zamarznięty, a foki stają się łatwiejszym łupem.
Polarne lato to dla niedźwiedzi czas diety. Nie są w stanie polować, więc żywią się mchami, porostami i algami morskimi. Nie pogardzą znalezionymi w gniazdach ptaków jajami czy zawartością muszli morskich. W pobliżu osad ludzkich szukają pożywienia w resztkach wyrzuconych przez człowieka. To sprawia, że w ciągu lata polarnego spotkania z głodnym królem Arktyki mogą być bardzo niebezpieczne.
Wczesnym latem pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego zaczyna rozmarzać. Minimalny zasięg lodu to początek września, kiedy temperatury zaczynają spadać i rozpoczyna się długa polarna zima.
Żegluga wśród pól lodowych jest niezwykle trudna. Kolizja z lodem jest niczym zderzenie ze skałą i lód może z łatwością rozciąć poszycie kadłuba. Dodatkowym utrudnieniem bywa mgła, zwana też dymem arktycznym. Powstaje ona na styku cieplejszej wody morskiej i zimnego powietrza.
Niedźwiedź polarny, od którego pochodzi nazwa Arktyka (Arctos gr. Niedźwiedź), jest pod ochroną we wszystkich krajach, których terytoria znajdują się w Arktyce. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu w archipelagu Svalbard rocznie zabijano około pięciuset osobników, doprowadzając na skraj załamania się populacji. Skóry były używane do produkcji odzieży, a mięso jako pożywienie. W ciągu kilkudziesięciu lat populacja z około 1000 osobników zwiększyła się do ponad 3500. W szczególnych przypadkach, gdy niedźwiedź zagraża bezpośrednio życiu ludzi i nie udaje się go odstraszyć, dopuszczone jest zabicie drapieżnika.
Nabrzeże w Longyearbyen. Ze względu na położenie miasta, obowiązują w nim specyficzne prawa. Niektóre z nich to zakaz posiadania kotów i obowiązek noszenia ze sobą broni w celu ochrony przed niedźwiedziami polarnymi.
Arktyczna przygoda wzywa! Oczywiście, trzeba uważać na lodowce.
Małe przepakowanie, trochę zakupów i można ruszać dalej.
Arktyczne morsy odpoczywają po ciężkim dniu
Ekipa powoli dociera do najbardziej na północ wysuniętej osady na świecie - Ny-Alesund. Widoki zapierają dech.
To jedyna droga, by dostać się do osady. Wygląda rześko.
Alesund jest strefą, w której ze względu na prowadzone badania nie ma ani zasięgu komórkowego ani wifi. Na szczęście bosman Marek ma laptopa, z gniazdkiem ethernet.
Wszelkie niedogodności rekompensują widoki...
Wszystkie komentarze