Wypełniałam niedawno formularz spisu powszechnego. Pytanie, jak każde inne: stan cywilny. I cztery opcje, z których żadna nie jest prawdziwa

Czy jestem panną? Nie jestem, mieszkam z moim partnerem od sześciu lat. Czy jestem mężatką? Oczywiście nie jestem. Rozwódką czy wdową - tym bardziej. Moi rodzice powiedzieliby (z grymasem na twarzy), że jestem konkubiną, ja powiedziałabym - partnerka. I cóż miałam zrobić? Wpisałam "panna", on wpisał "kawaler". Wiem, że inne pary w wolnych związkach wpisywały czasem "mężatka/żonaty". Prawda jest taka, że jesteśmy poza tą terminologią. Każde z nas chciałoby zobaczyć w spisie opcję: inne.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze