Tymczasem według danych Eurostatu na milion mieszkańców przypada u nas tylko 90 psychiatrów. To dwuipółkrotnie mniej niż w rozwiniętych krajach Europy Zachodniej takich jak Francja, Finlandia, Holandia czy Niemcy gdzie na każdy milion przypada przynajmniej 220 lekarzy tej specjalności. Litwa ma 225 psychiatrów na milion. Gorzej niż u nas było tylko w Bułgarii.
Szpitale psychiatryczne są skrajnie niedofinansowane. Czasem odwiedzając szpital aż trudno sobie wyobrazić, że w takich warunkach można odzyskać zdrowie psychiczne. Na ogół znacznie lepsze warunki panują na oddziałach psychiatrycznych w szpitalach wielospecjalistycznych. Tych oddziałów - choć specjaliści uznają, że są dla pacjentów lepsze - wciąż jest jednak niewiele. Zamykane są już istniejące, bo przynoszą straty. NFZ na psychiatrię wciąż przeznacza bowiem bardzo niewielki odsetek swojego budżetu. Według planu finansowego na ten rok to tylko 2,5 mld zł z prawie 84 miliardów jakie fundusz przeznaczy w tym roku na całe leczenie. Niedofinansowane są także poradnie psychiatryczne. Oznacza to, że choć do psychiatry można pójść bez skierowania, to dostać się do niego jest trudno.
Poradnik "Leczenie psychiatryczne w Polsce" autorstwa Judyty Watoły w środę 30 stycznia w "Gazecie Wyborczej"
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze