Mamusia Muminka - prezydentka Finlandii Tarja Halonen opowiada o pełnionych funkcjach, o byciu pierwszą ministrą sprawiedliwości, pierwszą ministrą spraw zagranicznych, pierwszą kobietą pełniącą funkcję prezydenta.
Od kobiet wymaga się teraz, by były w stanie poradzić sobie ze wszystkim.
Myśli pani, że to w ogóle możliwe?
Pytanie tylko – po co. Wracając do pani poprzedniego pytania: pewien dziennikarz
telewizyjny rzeczywiście zapytał mnie kiedyś, czy ubiegając się o prezydenturę, nie zaniedbałam jednocześnie rodziny. Kiedy naciskał, stwierdziłam, że moja córka jest już
dorosła i mam nadzieję, że mój partner też. Ale rzeczywiście nie mam czasu na to, żeby
dziergać im na drutach wełniane skarpety. To miał być tylko żart, ale po programie kobiety z całego kraju nagle zaczęły mi je wysyłać. Moje biuro tonęło w wełnianych skarpetach! Zupełnie jakby chciały powiedzieć: „Nie pozwól, żeby coś tak głupiego stanęło ci na drodze”. Do dziś rozdaję je ludziom. Jedną parę dostał dziennikarz, który usiłował zrobić dżem z rabarbaru, ale mu nie wychodziło, i kiedy opowiedział o tym publicznie, ludzie zaczęli wysyłać mu własny. Wymieniliśmy się podczas spotkania. Więc może jednak nie warto udawać za wszelką cenę, że ze wszystkim dasz sobie radę. Czasem warto przyznać się do słabości, bo reakcja ludzi może cię zaskoczyć.
No i nie musisz potem marznąć w zimie.
Cały wywiad z Panią Prezydent Tarją Halonen przeczytasz w sobotę 24 marca w "Wysokich Obcasach", dodatku "Gazety Wyborczej".
Wszystkie komentarze