Kobiety w służbie narodu. Jak stały się nacjonalistkami. Reportaż o kobietach nacjonalistkach w poniedziałkowym "Dużym Formacie", tygodniku reporterskim "Gazety Wyborczej"

My, nacjonalistki

Reportaż Magdy Ruty

Wszechpolki jeżdżą do parku wycinać akację, bo jest gatunkiem obcym, zagraża rodzimym

Maria Pilarczyk studiuje biologię, jest założycielką Obozu Narodowo-Radykalnego w Koninie, była wicekoordynatorką obozu na Wielkopolskę.

Teraz mieszka na warszawskiej Woli, tworzy Pracę Polską: korepetycje dla uczniów, których nie stać na płatne lekcje, treningi sztuki walki dla kobiet, porady prawne, kampanie informacyjne o zagrożeniu smogiem, o polityce. Jest ekolożką, feministką, ale największą dla niej wartością, jak mówi, jest nacjonalizm.

– To moje ręce – pokazuje zdjęcie przybrudzonych dłoni po plakatowaniu murów „USA wspiera żydowskie roszczenia w Polsce”.

„ Czcijmy naturę”

Ubrana w srebrną spódnicę do kostek i trzewiki. Piękna brunetka o niebieskich oczach. Gdy przychodzę na spotkanie w kawiarni, pyta pierwsza:

– Jak się odnosisz do zaostrzenia prawa aborcyjnego i do jego liberalizacji?

Potem mówi:

– Najtrudniej wyobrazić sobie, że znalazło się w którejś z tych drastycznych sytuacji. To dlatego kompromis aborcyjny jest czymś optymalnym. Wbrew pozorom w organizacjach nacjonalistycznych jest bardzo dużo kobiet, które popierają dopuszczalność aborcji w tych trzech przypadkach – gwałt, zagrożenie życia matki i groźba trwałego uszkodzenia płodu lub ciężkiej choroby.

Za dużo mówimy o wyjątkach. Organizacje pro-life wykorzystują najbardziej drastyczne obrazy martwych płodów, ale i wizerunek kobiety, która umiera, bo nie mogła dokonać aborcji, też jest graniem na emocjach.

A ruchy nacjonalistyczne nie są tylko antylewicowe. Przeciwstawiają się też prawicy, wypełniają te zadania na rzecz narodu, które rząd zaniedbuje. Dlaczego każdy z rządów wspiera przedsiębiorców i zaniedbuje najbiedniejszych? Takie 500+ to propaganda. Pomaga, ale skuteczniej byłoby zadbać o przedszkola i żłobki czy służbę zdrowia. Jednak na ludzką wyobraźnię lepiej działają pieniądze niż inwestycje społeczne.

Cały reportaż znajdziesz w poniedziałek 5 marca w "Dużym Formacie", tygodniku reporterskim "Gazety Wyborczej".

Poza tym w "Dużym Formacie" przeczytasz m.in. o emigracji wśród osób pochodzenia żydowskiego, o gorączce polskiej nocy i o mafioso w jedwabnej koszuli.

Komentarze