"Najgłębszy wdech" to najnowsza opowieść z głębin - film opowiadający o nurkowaniu. Sprawia, że samemu wstrzymujemy oddech, ale wspaniałych produkcji o podmorskim przekraczaniu bariery ludzkich możliwości jest więcej. Wybraliśmy kilka.
Czy mówi wam coś słowo "freediving"? Jeśli tak, to być może widzieliście już na Netflixie dokument zatytułowany "Najgłębszy wdech". Jego bohaterami są ludzie, którzy najpełniej istnieją między błękitem a czernią, czyli nurkowie bijący rekordy w zanurzaniu się jak najgłębiej, ale bez żadnego sprzętu. Polegają tylko na własnym oddechu.
W 1949 r. swobodne nurkowanie stało się oficjalnym sportem, w tym roku zanotowano pierwszy rekord w tej dyscyplinie. Raimondo Bucher, włoski nurek i prekursor podwodnej fotografii , zanurzył się bez aparatu tlenowego na głębokość 30 m. Kolejny Włoch - Enzo Maiorca - w 1961 r. przekracza granicę uznawaną dotąd za śmiertelnie niebezpieczną - 50 m. Jego najsłynniejszy przeciwnik, Francuz Jacques Mayol, zwany człowiekiem delfinem, w 1966 r. nurkuje na głębokość 60 m. On także bije kolejne rekordy, w 1976 r. dochodząc do czegoś, co wydawało się kompletnie niemożliwe - schodzi się na jednym wdechu na 100 m i to w niecałe 4 minuty.
Wszystkie komentarze
Znaliśmy? Kto znał? Siedzieliście wspólnie w jednej celi i oglądaliście to w kółko, czy co? Nie było w więziennej wypożyczalni innych kaset?
Biedaku ;(
SPOILER ALERT!! Jeśli nie oglądał_ś genialnego Wielkiego Błękitu i planujesz obejrzeć, czytasz dalej na własną odpowiedzialność.
W zakończeniu dla świata główny bohater popełnia samobójstwo, co ostatecznie nadaje głęboki sens całej pokazanej w filmie historii . Dla Amerykanów wymyślono zakończenie gdzie główny bohater powraca do żywych i baraszkuje wesoło z delfinkami - happy ending musi być!
Nie wiadomo czy popełnia samobójstwo. Odpływa w bok z delfinem, samobójstwo jest najbardziej prawdopodobne, ale film tego nie mówi.
Serio? Zszedł najgłebiej i puścił linkę odpływając w ciemność za delfinkiem. Czyli przeżył. Zwłaszcza, że tuż przed tym chciał już odejść, a jego dziewczyna rozpacza po nim.
Nie no, na pewno przeżył i pływa z delfinkami po dziś dzień!
wtf...
"film tego nie mówi". Prawda.
.
.
.
TEN FILM TO KRZYCZY!
Ludzie, co jest z waszą uważnością nie tak? Kiedy uznasz, że zginął - jak ci przedstawią świadectwo śmierci i jego dwa odpisy??
Tuż przed finałową sceną było aż nadto wskazówek, że facet nie chce żyć. Puszczenie linki, która łączyła go z powierzchnią i jego ludzkim życiem jest symbolicznym "bye, bye! don't wait! I'm no Schwarzenegger, I won't be back!".
To prawda, prześliczny był!
Panie nawet jeśli to prawda to dla zwykłego czytelnika który nigdy w życiu nie nurkieal i ne będzie tego robił wzmianka w tekście jest wystarczająca
Kaczyński nie odróżnia brutto od netto to jego plebs będzie interesowało czy nurkuje się na tlenie czy na moczu?! Jebać to! Dawaj osiemset plus!
Muzykę ES uwielbiam i często sięgam
Śmiało, proszę szukać dalej, "dziennikarzu śledczy". :)))