Serialu "Warszawianka" z Borysem Szycem według scenariusza Jakuba Żulczyka wyglądaliśmy niczym kania dżdżu. Niestety, na razie z dużej chmury spadł mały (warszawski) deszcz.

Najpierw jechało się do Harlemu, na Kolejową. Wprawdzie zdarzało się, że ochroniarze wcześniej dziękowali za odwiedzenie klubu i stanowczo kazali się już zbierać do domu, ale Harlem na początek był świetnym strzałem. Znałem kogoś, kto znał dobrze właścicieli, więc z reguły dostawało się stolik. Potem przeskok do centrum, na Sienkiewicza, na przykład do Organzy, gdzie już było tyle ludzi, że komar by nogi nie wcisnął. Imprezę kończyło się rano, w pobliskim Lemonie – barman na śniadanie mieszał całkiem niezłe kamikaze.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Klubokawiarnia to gdzie?
    I niezniszczalne Luzztro?
    To były czasy, był ogień.
    No i Piekarnia.
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    A pylon już pokazali?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Organza na Mokotowskiej? A nie na Sienkiewicza, tam gdzie faktycznie była? ROTFL
    @mikolajek
    racja, wspomnienia się pozacierały - poprawiam i dziękuję za czujność
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Obejrzę to się wypowiem :-) ale osiągnąć poziom Heńka Mudiego ;-)... będzie bardzo trudno. W Californication udało się opowiedzieć całą historię łącznie z "ceną"... z drugiej strony Borys Szyc to też bardzo mocna firma.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Oprócz ogólnej cienizny to dźwięk tego serialu jest kuriozalny do kwadratu. Fatalny dźwięk w polskich produkcjach jest już chyba legendarny, ale w Warszawiance to już makabra. Gdzie były nagrywane dialogi? W kiblu? W dużym garnku? Gdzie udźwiękowienie, gdzie tło, gdzie efekty? I ciężko uwierzyć, że tak marne dialogi pisarz napisał pisarzowi. To takie pijackie dziamgobiadopitolenie. Jaka kalifornia, takie i Californication. Ale za to jakie hity! Normalnie playlista alternatywnych brzmień prosto ze smartfona licealisty.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    To musi być coś strasznego xd
    Obejrzę dla beki, ale poczekam aż ktoś wrzuci na cda hyhy
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ćpunskie meliny. omijałem je szerokim łukiem.
    Ciekawe jak dziś wygląda życie tych, którzy 20 lat temu tak balowali.
    @Czytelnicki
    A dziękuję, w porządku.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Przeczytałem i obejrzałem Żulczyka wszystko; dla wiedzy i opinii. Nudziarz piszący flaki z olejem, który nie ma absolutnie nic ciekawego do powiedzenia. Wynurzenia wiecznego nastolatka; u czterdziestoletnich panów to już czyta się oprócz znudzenia, z zażenowaniem...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0