16 lipca 2037 roku. Świat naprawdę stanął nad przepaścią. Narastający kryzys klimatyczny przekroczył granicę, spoza której nie będzie już powrotu. O ratunku nie ma mowy, ale można zahamować nadejście agonii. Wystarczy, że światowi przywódcy porozumieją się w sprawie maksymalnego rocznego wzrostu temperatury. Jeśli nie przekroczy ona dwóch stopni, być może życie na Ziemi nie będzie tak okropne, jak od lat przewidywali eksperci. By cel osiągnąć, potrzebne są konkretne decyzje i wyrzeczenia. A na te oczywiście nie chcą zgodzić się wielkie korporacje, bo dla nich to finansowe straty.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze