Gdy jeszcze przed premierą recenzowałem „The Last of Us", byłem przekonany, że będzie to jeden z najlepszych seriali tego roku. Nie spodziewałem się jednak, że wpisze się w dyskurs popkulturowy aż w takim stopniu, jaki widzimy obecnie. Praktycznie nie ma dnia, by gdzieś w internecie nie toczyła się na jego temat dyskusja, w którą wpisują się zresztą rozmaite portale publikujące na jego temat kolejne artykuły. I nie chodzi tylko o recenzje odcinków.
Prawdopodobieństwo pandemii wywołanej zabójczym grzybem? Pisały o tym poważne serwisy naukowe. Rosnąca popularność wykorzystanych w odcinkach piosenek? O powtórce z efektu Kate Bush w „Stranger Things" dyskutowano w kontekście „The Last of Us" już pod kątem chyba trzech utworów. Wątki społeczne? Po premierze odcinka trzeciego nie mówiło się o niczym innym.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I obowiązkowo największy zachwyt nad trzecim odcinkiem ukazującym gejowską parę. Serial przeciętny. Swoją drogą ciekawi mnie (przepraszam za wyrącenie) gdzie netflix obsadzi geja w Znachorze
Może będzie gejka. Albo lepiej: osoba gejowska.
I to są twoje jedyne problemy w życiu? Że pokazują geja w filmie? Jakież musisz mieć smutne życie.
Może mieć wesołe życie i może mu się przy tym nie podobać wszechobecne wpychanie gejowskich wątków w każdy możliwy film czy serial. Ja to rozumiem i mam podobne zdanie.
reklama tego jest masakryczna. gre uwielbiam ale serial jest conajwyzej ok
Pewnie młynarz...
Nie chodzi o to, że pokazują geja w filmie. Chodzi o to, że nie ma już takich filmów, w których geja nie pokazują.
Raczej parobek młynarza.
Jeszcze syndrom FOMO.
A nachalna promocja jest skuteczna, bo ludzie dziecinnieją - z pomocą amerykańskich filmów i seriali... i Wyborczej.
Temat ciekawy, scenariusz teoretycznie dobry, główny aktor też dobry, gra komputerowa sprawdzona a serial jednak rozczarowuje. Duży niedosyt po 4 odcinkach...Krótko mówiąc, nie szarpie za serce, jak komornik za telewizor.
Tak, seriale "które oglądali niemal wszyscy i z wypiekami omawiali kolejne odcinki" :))
PS. Nie wspominając o tym, że "Praktycznie nie ma dnia, by gdzieś w internecie nie toczyła się na jego temat dyskusja" czyli jak Radosław Czyż odkrył internet .)
Ale, ale, finita la commedia, po czwartym odcinku chyba już widać, że król jest nagi. A właście - król jest przeciętny.
W punkt. Ot niezły. I tyle
"Mniej wyrobionych filmowo"? No to chodź się policytujemy na "wyrobienie filmowe".
Ja zacząłem jeszcze na festiwalach "Młodzi i film" w Koszalinie, w uniwersyteckich DKF-ach, na "Konfrontacjach", po podziemnych salkach kinowych, od francuskiej nowej fali, Felliniego, Andersona, Bergmana, Greenawaya, Pollacka, a dalej wstaw sobie co chcesz, łącznie z Kurosawą, Chaplinem, Leone, braćmi Marx i Melem Brooksem.
Przelicytuj. A potem pogadamy o wartościach filmowych tego serialu.
@ ZasmialSieSedzia, z tym, że przepraszam - to nie do ciebie, a do @hellbo
Ale co mam przelicytować? Wymienić Ci wszystkich reżyserów, których oglądałem? Czy wszystkie filmy, które napisałem? Chłopcze, czy Ty masz 15 lat?
Ale! Do meritum. Jak rozumiem uważasz, że „The Last of us” to serial wybitny. Bo ja twierdzę, że co najwyżej przeciętny, poprawny. Więc skoro „mniej wyrobiony filmowo” wziąłeś do siebie, to znaczy, że tak właśnie twierdzisz. No to skoro dla Ciebie ten serial jest wybitny, to dyskusja między nami byłaby ciężka, bo poruszamy się w całkiem innych kategoriach estetycznych.
Nie przechodź od razu do "ad personam". Zaczynasz od "chłopcze" bo brakuje ci argumentów merytorycznych? Czy po prostu kultury osobistej?
Chcesz sensownie krytykować dzieło filmowe - powinieneś coś wiedzieć choćby o płaszczyznach, w jakich można je rozpatrywać. Mieć jakieś instrumentarium do tej analizy. Jakąś skalę porównawczą. Chyba nie jesteś zwykłym internetowym malkontentem?
Zaprezentowałeś "widzimisia" i zakrzyknąłeś, że wszyscy, co myślą inaczej - są "mniej wyrobieni filmowo". No to rozwiń tę myśl. Wylicz niedostatki, które umykają "mniej wyrobionym filmowo".
To nie jest przeciętny serial. Macgyver to był przeciętny serial. Narazie robią świetna robotę bo gra jest wyjątkowa przez elementy które serial świetnie replikuje. Będzie to świetny serial jeśli nie dotknie go klątwa Gry o tron. Gdzie sytuacje przestaną nas oczarowywać emocjami i zaczniemy zauważać niedorzeczność zbieżności wydarzeń.
Malkontent ynternetowy.
Prosze opowiedz o "wartościach filmowych tego serialu". Jestem ciekawa nadinterpretacji netflixoweg ogniota.
Zachowujesz się jak pretensjonalny licealista, więc hellbo krótko, lecz dosadnie używa stosowneg epitetu.
Czyli mogę do ciebie napisać "Sprawdź najpierw dzidziu w którym serwisie leci ten serial, o którym już masz wyrobione zdanie"?
Czy to jednak jest chamskie i między ludźmi aspirującymi do bycia kulturalnymi - nie uchodzi?
Ty tak na serio?
a co jest wybitnego w tym ze lata za tobą gość z trzęsącymi się rękami i zgniłą szczęką i chce cię zjesc?? zaczalem to oglądać ale jak babci na wózku w tle w odc 1 zaczela sie wykrecac szczeka a potem pies na nia dziwnie patrzyl to ogarnal mnie pusty smiech. dziecinne i zenujące , jak wszystkie filmy o zombie. jedne ciut lepiej zrobione technicznie niz inne.
@nikanor .. jak w ogole moze przyjsc komus do glowy dyskusja nad wartosciami artystycznymi takiego serialu czy przekazem! zwykla rozrywka.
I jeszcze większa nie mówi)))
ale co? ma zachwycać kiedy nie zachwyca?
Bynajmniej. Byłoby po prostu znacznie ciekawiej, gdyby opublikowany tekst dawał okazję do dyskusji, wymiany obserwacji jakichś, a nie od razu do napastliwego wrzasku i zaciskania zębów. Może wtedy Polska stałaby się, szczęśliwie, nieco trudniejsza w obsłudze.
Żeby przestać należy najpierw zacząć. Kto zaczął? Na pewno nie wszyscy, ani nie większość. Myślicie że ludzie mają czas na takie bzdety?
Czasem nie chce mi się wierzyć czym wy się zajmujecie. Powinniście być przeciwwagą do takiej "kultury". Omawiacie to coś i porównujecie do Czarnobyla? Szok! Albo recenzujecie innym razem jakieś pseudo romansidło/soft porno bo dostało nominację do malin.
Czytam komentarze i widzę, że kolejna "ściema" nie ma wśród oglądających czytelników żadnych szans :) Szacunek.