Są seriale, które ogląda się nie dla świetnej gry aktorskiej i szalonych zwrotów akcji, ale dla pięknych kostiumów. Nie zawsze to stroje historyczne, czasem opowiadają bajkę o współczesnym świecie.

Serial o entuzjastycznej Amerykance (Lily Collins), która dostała pracę w Paryżu, niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Produkcja Darrena Stara, ojca chrzestnego "Seksu w wielkim mieście", zadebiutowała w pandemicznym 2020 r. i od razu stała się wielkim sukcesem Netflixa. Tylko w pierwszym miesiącu obejrzano ją 58 milionów razy.

Od początku to moda grała w niej pierwsze skrzypce. Stylizacje opierały się na prostym podziale: Amerykanka Emily jest odważna, lubi kolory i nie boi się mieszać wzorów. A Francuzki (Sylvie czy Camille) noszą stonowane kreacje i stawiają na klasykę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Kobiety wykupują sukienki, które zobaczyły w serialu? Aha.
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    A ja mam cekinową sukienkę za 30 złotych z Allegro na dzisiaj. Fast fashion, haute couture nie maja miejsca w mym sercu!
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    Prawda jest taka, że stroje w Sex and the City autorstwa Patricii Field były genialne. Za to w And just line that bohaterki są poprzebierane jak klauny i nawet jeśli te ciuchy mają drogie matki od znanych projektantów to są zwyczajnie szpetne. Powtórzę jak fani gdy zobaczyli kieckę z Forever21 - Carrie by NIGDY czegoś takiego nie założyła. Zwłaszcza po 50-tce. Zresztą pozostałe laski też nie. Oglądam bo kocham ale uczty dla oczy tu nie ma, raczej oczopląs
    @MOB
    Bez przesady. Czasami zdarzają sie przerysowane kreacje, ale przez większą część serialu ubierają się normalnie, po nowojorsku. I właśnie dla strojów obejrzałem And just like that,( za namową żony), bo scenariusz cieniutki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @MOB
    Przecież niektóre ze stylizacji Carrie z Sexu nie przetrwały próby czasu. Nigdy nie rozumiałam zachwytów nad tym serialem i nad SJP. Oglądałam ale to nie moja bajka
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jako facet z pewną taką nieśmiałością pozwolę sobie stanąć w obronie honoru kobiet - nie, w przeważającej większości nie są takimi pustymi, plastikowymi kretynkami, jak by wynikało z omawianego artykułu.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Pudelek? Pomponik? Żenada.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Sarah Jessica jest wstrząsająco brzydka.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2