"Śliczna dziewczyna. Jak była 'niezrobiona', nienatapirowana, miała urodę rodem z portretów angielskich" - opisywała ją Xymena Zaniewska, znana scenografka oraz projektantka mody. I dodawała, że zawsze ją ceniła: "Miała charakter, była JAKAŚ w przeciwieństwie do dzisiejszych, które trudno od siebie odróżnić".
Precyzyjna i profesjonalna – tak ją zapamiętał Jerzy Gruza i wymienił długą listę zalet: "W widzach budziła poczucie bliskości, bo była bezpośrednia. Miała cięty język, umiała celnie odpowiedzieć, sformułować coś, co wykraczało poza sztampy partyjno-rządowe".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Pani Krystyna Loska była twarzą świetnej polskiej telewizji. Propaganda musiała być, takie czasy, ale ileż wspaniałych programów udało się realizować. Repertuar teatru telewizji, który dosłownie dostarczał dzieła mistrzów pod strzechy, zestaw filmów najlepszych reżyserów świata, programy oświatowe z wielu dziedzin, rozrywkowe (w tym kabarety, którym bardzo często udawało się przemycić między wierszami krytykę rzeczywistości).
Bardzo proszę nie fałszować historii. PRL wyciągnęła miliony z biedy i analfabetyzmu.
Tragiczne i straszne wydarzenia w Poznaniu, Gdańsku, Radomiu, w stanie wojennym oczywiście kładą wielki cień na ten okres. Ale co stało się, gdy robotnicy wreszcie wygrali w 89 roku? Potraktowano ich godnie, czy też nowa władza pokazała im paluszek? Zamknięto im miejsca pracy i odebrano wszelkie prawa socjalne. Dziki, XIX wieczny kapitalizm i klerykalizm. Wepchnięto ludzi w ramiona demagogów różnej maści. Potem się dziwimy, że "suweren wybiera PIS".
Wracając do meritum sprawy: Sto Lat Pani Krystyno!
historia się powtórzy i to wnet
Zapewne "na Edytę" czesała się męska połowa z racji krótszych włosów.
Jaka gazeta, takie autorytety.
Szanowna/y Pani/e,
tekst o Krystynie Losce ukazał się z okazji jej 85. urodzin. To chyba jednak jest jakaś okazja, nieprawdaż? Wcześniej w GW raczej o niej nie pisano (można to sprawdzić, ja sprawdziłam, polecam).
Natomiast o Halinie Mikołajskiej pisano w ciągu ostatnich 10-15 lat co najmniej kilkanaście razy (też sprawdziłam): m.in. przy okazji kolejnych rocznic powstania KOR-u, wydania biografii aktorki, odsłonięcia jej pomnika, itd.
No cóż, ale zamiast cokolwiek sprawdzić, lepiej się przyczepić. Ech...
Zapraszamy na strony "Gazety Polskiej" czy "Wsieci", obecność tutaj nie jest obowiązkowa.
Doceniam warsztat i sztukę Haliny Mikołajskiej, ale było w niej coś mrocznego.... Jakby nigdy się nue śmiała.... Dla mnue -trudna do oglądania.