Krzepiąca historia o ucieleśnieniu imigranckiego amerykańskiego snu. Aż dziw, że przeniesienie "Wzgórz marzeń" z broadwayowskich desek na ekran trwało 13 lat
"In the Heights: Wzgórza marzeń" to podobnie jak "West Side Story" opowieść o oczekiwaniach i marzeniach latynoskich imigrantów w Nowym Jorku. Z tym, że ta druga rozgrywa się w latach 50. i jest opowiedzianą na nowo historią Romea i Julii.
Ta pierwsza dzieje się współcześnie, a jej współautorem jest Lin-Manuel Miranda, jeden z najbardziej rozchwytywanych obecnie hollywoodzkich twórców o latynoskich korzeniach.
"In the Heights: Wzgórza marzeń". Niedola taksówkarza
Głównym bohaterem jest pochodzący z Dominikany Usnavi, który większość dzieciństwa i całe dorosłe życie spędził w Nowym Jorku. Po śmierci rodziców przejął lokalną bodegę (sklep spożywczy sprzedający kawę na wynos i ciepłe kanapki) i ledwo wiąże koniec z końcem. W podobnej sytuacji jest wielu jego sąsiadów, choćby prowadząca salon stylizacji fryzur i paznokci Daniela czy posiadający korporację taksówkarską Kevin. Wszystkich dotyka problem gentryfikacji dzielnicy Washington Heights, w której mieszkają.
Wszystkie komentarze
Obejrzałem.
Warto, bo to kojąca, wzruszająca bajka , na czas wojny.
Wielu Polaków się odnajdzie w tej historii.
Opowieść o marzeniach, godności, miłości....
Tak znany artysta, a w zwiastunie nie pojawia się nawet na chwilę, Zmarnowany potencjał.
Nieślubnym ojcem jest marynarz okrętu marynarki wojennej USA, który zawinął do Santo Domingo?
TomiK
Bo?
On nawet nie obejrzał.