W drugim sezonie "Euforii" Rue i Jules spotykają się po długiej przerwie. Ale wesoło wcale nie będzie. W końcu to historia o toksycznej miłości i spirali współuzależnienia. Już w HBO GO.

Narkotyki są fajne, nie ma w tym stwierdzeniu nic odkrywczego. Gdyby nie były, przecież nikt w historii ludzkości nie dążyłby do tego, by za ich pomocą wypaczyć swoją nudną i przygnębiającą codzienność. A że konsekwencja ich zażywania to najczęściej uzależnienie – destrukcyjna spirala, która jak trąba powietrzna niszczy wszystko i wszystkich na swojej drodze? To zupełnie inna historia.

Do tematu narkotyków czy używek w ogóle popkultura podchodziła już na wszelkie możliwe sposoby. Ale „Euforia" jest inna. Jest wyjątkowa. Nie dlatego, że o problemach młodzieży mówi szczerze, bez lukrowania, jej językiem, choć to robiło wiele filmów i seriali, by wspomnieć choćby brytyjskich „Kumpli" („Skins") czy norweski „Skam". Ale „Euforia" różni się od nich tym, że nawet nie próbuje udawać, że opowiada realistyczną historię.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Przed obejrzeniem pierwszego sezonu czytałam recenzje wyborczej, gdzie słowa "kontrowersyjny", czy "szokujący" padały w co drugim zdaniu. Tymczasem obejrzałam i nic szokującego nie dostrzegłam - po prostu serial o życiu. No ale takim w 21 wieku, do którego Wyborcza jeszcze nie weszła.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    racja. jest zbyt dużo. ostatnio to nawet codziennie była mowa o tym penisiście djokowskim czy jak mu tam.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Strasznie mało tych penisów w artykule :(
    A miało być zatrzęsienie.
    Zawiodłem się okrutnie :(
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    obejrzałam jeden odcinek, zachęcona tym opisem. Zero treści, płaskie postacie zdominowane narkotykami i przemocą, a i forma mało odkrywcza, szkoda czasu na to
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    Bezwartościowa durna produkcja zaśmiecająca umysły młodych ludzi.Jaki sens ma scenariusz w którym jakaś porąbana młoda kobieta plącze się po pomieszczeniach szukając jakiejś drugiej pieprzniętej kumpeli i to jest cały sens odcinka. Nawet nie mam zamiaru komentować tzw. drugiego planu bo to tylko wulgaryzmy używane bez najmniejszego powodu + ćpanie i picie drinków przez jakąś niezdefiniowaną grupę młodych ludzi na tzw. imprezie czyli hałas mechanicznych dźwięków , oślepiające światła i laserowe strumienie migające po oczach.
    Jeśli jest to kultura amerykańska to niech Amerykanie sami sobie to oglądają.
    @A...
    To nie jest serial dla nastolatków tylko o nastolatkach. Ma oznaczenie 18+
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie czytałem,przeczytałem tytuł że"mnóstwo penisów" i pomyślałem że to o Netflixie ale teraz chyba dla wszystkich dystrybucji filmy robią psychopaci dla psychopatów.
    W każdym filmie Netflixa jest trup.W wannie,w łóżku,w ogrodzie,
    zakopany, odkopany.Jeżeli film nie jest z trupem to są strzelanki.
    Jeżeli nie jest strzelanka to śledztwo policyjne,oczywiście w sprawie trupa lub kilku.Śledztwo prowadzi bystra black women w asyście niezbyt rozgarniętego białasa.
    Trzeba przeżucić wiele propozycji aby znaleźć film który by nie irytował.To jakiś obłęd do tego niezliczona ilość bardzo grubych wulgaryzmów.Czy idioci w telewizjach przypuszczają że ich filmy ogląda tylko żulia. Jak ja mam usiąść przed telewizorem z żoną czy synem jak prawie w każdym zdaniu fuck jest tłumaczony bardzo głośno na pie.....lić albo na ch..j.Czy ten świat oszalał???
    @ghost
    Netflix to po prostu współczesny spam, taka podrobiona guma do żucia. Wszystkie seriale beznadziejnie zagrane, w kółko o tym samym i do tego ta nachalna propaganda jedynie słusznej prawdy (wróżka z bajki w wersji czarnoskórego mężczyzny itd..). Polecam przerzucenie się na HBO GO. Taniej, skromniej ale bardziej ambitnie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    6
    @ghost
    Kiedyś, przez 2-3 miesiące miałem Netfixa. Obejrzałem Narcosa i coś tam o Izraelu. A potem szukałem filmu do obejrzenia i co nie otwarłem, to kicha. Rozstałem się bez żalu.
    już oceniałe(a)ś
    2
    5